DAJ CYNK

KER: "naga" reklama T-Mobile naruszyła kodeks

WitekT

Prawo, finanse, statystyki

Komisja Etyki Reklamy orzekła, że reklama usługi myWallet w T-Mobile naruszył kodeks branżowy, bo w nieuzasadniony sposób posługuje się nagością. Do Komisji wpłynęło ponad 130 skarg na reklamę w których powtarzały się zarzuty, że nagość jest w nim eksponowana bez mocnego uzasadnienia.

Komisja Etyki Reklamy orzekła, że reklama usługi myWallet w T-Mobile naruszył kodeks branżowy, bo w nieuzasadniony sposób posługuje się nagością. Do Komisji wpłynęło ponad 130 skarg na reklamę w których powtarzały się zarzuty, że nagość jest w nim eksponowana bez mocnego uzasadnienia.



Sugerowanie dzieciom, że w miejscach publicznych (np. sklepie) można czuć się swobodnie będąc nago jest przekazem szkodliwym, gdyż w dzieciach rozmywa się poczucie wstydliwości, które chroni je przed naruszaniami ich prawa do prywatności i integralności seksualnej - stwierdził autor jednego z protestów.

PTC w odpowiedzi na te zarzuty poinformowała, że spot myWallet wyprodukowano w dwóch wersjach. W telewizji reklama była pokazywana z pikselami zasłaniającymi miejsca intymne aktorów, a na YouTube w wersji bez nich. Firma podkreśliła, że przed startem kampanii spot został przeanalizowany na wiele sposobów, m.in. przebadany na grupie fokusowej. Respondenci nie odebrali treści zawartych w materiale jako niewłaściwych. Reklama została też zaakceptowana przez stacje telewizyjne, które nie emitują treści zabronionych przez prawo lub niezgodnych z linią programową nadawcy. Nadto stacje telewizyjne nie wyrażają zgody na emisję w porach wysokiej oglądalności programów telewizyjnych przez odbiorców małoletnich reklam, które mogłyby zagrażać ich rozwojowi. PTC zaznaczyła, że spot nie był skierowany do dzieci, tylko do dorosłych odbiorców, tzw. przeciętnych konsumentów, zorientowanych w nowych technologiach i z dystansem podchodzących do reklam.

PTC zdecydowała się na taką konwencję reklamy, ponieważ możliwości połączenia telefonu komórkowego z funkcją karty płatniczej nie jest jeszcze w Polsce powszechnie dostrzegane, przy promocji tych usług konieczne było skorzystanie z formy przekazu pokazującego istotę usługi w sposób nieco przesadzony, humorystyczny i przykuwający uwagę widza.

Komisja Etyki Reklamy orzekła, że spot w wersji niewypikselowanej naruszył dobre obyczaje i poczucie odpowiedzialności społecznej, a przekaz reklamowy jest nieadekwatny do wybranego medium komunikacji i w nieuzasadniony sposób posługuje się nagością.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło tekstu: Wirtualne Media