Dziś po raz kolejny Polkomtel postanowił przypomnieć, jak rzekomo bardzo jest dyskryminowany na rynku. Do mediów rozesłał dramatycznie brzmiący komunikat na trzy strony, że państwo utraciło kontrolę nad przydziałem częstotliwości - pisze na swoim blogu Wojciech Jabczyński, rzecznik Orange.
Zobacz: Polkomtel domaga się działań organów państwa ws. aukcji.
Że interes Skarbu Państwa i wszystkich Polaków jest zagrożony (sic!). A wszystko to po ostatnich wydarzeniach związanych z aukcją. Jako PR-owiec doceniam pracę włożoną w komunikat i odwagę w rzucaniu mocnych oskarżeń, ale absolutnie nie mamy chęci uczestniczyć w tej PR-owej hucpie - pisze Jabczyński.
Jak dodaje, aukcja to zbyt poważna sprawa, a sytuacja wymaga zachowania powagi i zdrowego rozsądku, a nie medialnego dęcia w trąby bez żadnego opamiętania. Działania podjęte przez Polkomtel określa jako chęć wpłynięcia na proces rozdysponowania częstotliwości.
Można się tylko domyślać, że prawdziwym celem działań grupy Zygmunta Solorza-Żaka jest opóźnienie procesu przydziału nowych częstotliwości pod LTE, ponieważ sama posiada ich najwięcej. Im dłużej ma tę przewagę, tym więcej może zarobić. Aukcja nie leży w interesie Polkomtela, ale leży w interesie wszystkich klientów, innych operatorów i budżetu państwa - pisze rzecznik.
Jabczyński obawia się, że Polkomtel jest w stanie zrobić absolutnie wszystko by osiągnąć swój cel, nawet strasząc przez media wymyślonym spiskiem UKE i zagranicznych T-Mobile i Orange, wymierzonym w Polskę.
I polskiego Polkomtela, którego formalnym właścicielem jest szwedzka firma Eileme4 AB. Ale czy przy tej skali demagogii ma to jakiekolwiek znaczenie? - pyta retorycznie rzecznik.
Wszystkich głosujących: 470
Źródło tekstu: blog.orange.pl