Tuż pod debiucie Instagramu w Google Play, firmę przejął Mark Zuckerberg, założyciel i właściciel Facebooka. Za prawa do darmowej aplikacji Zuckerberg zapłaci astronomiczną kwotę - 1 mld dolarów w gotówce i akcjach. Czy warto wydać aż tyle?
O debiucie Instagramu w Google Play (wcześniej dostępnego tylko dla użytkowników iOS) szerzej pisaliśmy w tej wiadomości. Instagram w grudniu miał 15 mln użytkowników, teraz już ponad 30 mln. Po pierwszym weekendzie dostępności w Google Play przybył mu 1 mln użytkowników.
Choć liczby te są imponujące, to wyglądają dość marnie przy 845 mln użytkowników Facebooka. Po co Zuckerbergowi mobilny serwis do udostępniania zdjęć? Przyczyn jest przynajmniej kilka.
Facebook szykuje się do giełdowego debiutu, więc musi teraz udowadniać potencjalnym inwestorom, że nie stoi w miejscu i inwestuje w nowe rozwiązania. Co ciekawe, Zuckerberg zapewnił, że Instagram po przejęciu nie zmieni się (nie musimy się obawiać ścisłej integracji z Facebookiem), prawdopodobnie będzie też dalej funkcjonował bez reklam. Skoro więc nie chodzi o pieniądze, to o co?
Jako jedną z przyczyn przejęcia podaje się też napięte relacje między Facebookiem a Applem. Apple, wbrew tendencjom rynkowym, skupia się bardziej na Twitterze niż Facebooku. Poprzez zakup Instagramu Zuckerberg przygarnął więc ok. 29 mln użytkowników urządzeń Apple'a (w końcu na Androidzie aplikacja dopiero debiutuje). Nawet przy założeniu, że spora z nich część już korzystała z Facebooka, to jednak majętni posiadacze iPhone'ów zawsze są w cenie... Ale żeby brać ich za miliard dolarów?
No i wreszcie mamy ostatnią, chyba najistotniejszą przyczynę - Instagram to nie tylko aplikacja do nakładania prostych filtrów na zdjęcia i publikowania swoich produkcji, ale też świetnie prosperujący serwis sołecznościowy. I to w tej materii Facebook odczuł w Instagramie konkurenta. Jak się okazuje, aż 58 mln użytkowników Facebooka korzysta z niego tylko i wyłącznie poprzez urządzenia mobilne, z pominięciem komputera. W tym świetle niepozorna aplikacja z 30 mln użytkowników staje się nagle dla Facebooka realnym konkurentem.
Źródło tekstu: Facebook, Instagram
