DAJ CYNK

Indie na celowniku Apple'a

orson_dzi

Sprzęt

Spadki sprzedaży na terenie Chin zmuszają Apple do szukania nowych rynków zbytu. Firma intensywnie próbuje rozpocząć ekspansję w Indiach.



Spadki sprzedaży na terenie Chin zmuszają Apple do szukania nowych rynków zbytu. Firma intensywnie próbuje rozpocząć ekspansję w Indiach.

Chiny są jak wiemy największym rynkiem na świecie. W związku z tym każdy producent elektroniki zabiega o względy miejscowych klientów. Nie każdemu się to udaje, o czym boleśnie przekonuje się Apple. Jak pokazują choćby ostatnie dane Kantar Worldpanel, udziały smartfonów z logiem nadgryzionego jabłka w Państwie Środka maleją z roku na rok. W dodatku sam system operacyjny mocno ustępuje dominującemu Androidowi.

Zobacz: Kantar: światowy rynek mobilnych systemów operacyjnych

Indie to drugi co do wielkości rynek na świecie z ogromną ilością potencjalnych odbiorców. Według analityków, gdyby Apple promowało swoje urządzenie w Indiach tak samo jak w Chinach, to iOS mogłaby zyskać nawet 62 mln nowych użytkowników. Na drodze do ekspansji stoją dwie przeszkody - przepisy i płytkie kieszenie mieszkańców.

Średnia cena smartfonów sprzedawanych w Indiach to mniej niż 150 dolarów. Najwyższy aktualnie dostępny model iPhone'a na miejscowym rynku, to iPhone 5s kosztujący 300 dolarów. Nie trudno domyślić się, że nie ma na niego zbyt wielu chętnych. Bez dostosowania cen do miejscowego standardu nici ze skutecznej ekspansji, ale Apple ma na to sposób.

Miejscowe przepisy wymagają, aby 30% produktów sprzedawanych w sklepach stacjonarnych było produkowanych w Indiach. Apple jest już w trakcie zaawansowanych rozmów z przedstawicielami władz w celu uzgodnienia warunków produkcji korzystnych dla obu stron. Indie zyskają dużego pracodawcę, który zacząłby zatrudniać w swoich fabrykach tysiące pracowników, z kolei Apple chce w zamian 15-letniej ulgi podatkowej na import komponentów i urządzeń potrzebnych do produkcji.

Smartfony Apple stanowią obecnie zaledwie 5% indyjskiego rynku smartfonów. Warto jednak zaznaczyć, że smartfony to tylko 15% rynku. Pozostała część to tradycyjne urządzenia bez systemów operacyjnych.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło tekstu: The Wall Street Journal; wł