Od nieco ponad 1,3 mln zł do przeszło 18 mln zł rocznie wahają się wydatki inwestycyjne polskich firm, które postanowiły zaistnieć na rynku telefonii komórkowej, a nie posiadają własnej sieci. Wysokość nakładów - oczywiście - zależy od modelu, w jakim firma zdecydowała się świadczyć usługę telefonii komórkowej, oraz od technologicznego zaplecza, jakie posiadała wcześniej - pisze Parkiet.
Najmniej na uruchomienie usługi MVNO przeznaczyła w 2008 roku Telefonia Dialog, która ciągle nie wystartowała z usługami - tylko nieco ponad 1,3 mln zł. Od sierpnia zeszłego roku do stycznia trwały testy platformy, usługi abonamentowe i prepaid mają pojawić się jeszcze w tym roku.
Z kolei nakłady MNI, operatora działającego na infrastrukturze Centertela, razem z bieżącymi kosztami, zamykają się w kwocie 7 mln zł. Nakłady na uruchomienie usługi nie zwróciły się jeszcze, ale bieżące koszty pokrywają przychody. Kilka marek na tej platformie ma ogółem kilkanaście tysięcy użytkowników.
Najwięcej na telefonię komórkową wydał Cyfrowy Polsat, który zbudował własną infrastrukturę (z wyjątkiem sieci radiowej). Spółka przygotowywała się do wprowadzenia usługi od 2007 roku. Wówczas wydała 18,7 mln zł, z czego 12,2 mln zł na zakup sprzętu komputerowego i centrali telefonicznej oraz 6,4 mln zł na system billingowy. W 2008 roku telewizyjna platforma wyłożyła "na komórki" drugie 18,5 mln zł. W ciągu czterech miesięcy przychody z usług komórkowych z tego tytułu wyniosły 2,7 mln zł, a strata operacyjna 42,3 mln zł.
Źródło tekstu: Parkiet
