Jeden z hakerów wystawił na sprzedaż bazę klientów Netii. Operator do tej pory nie odpowiedział wprost na pytania serwisu niebezpiecznik.pl, który podjął temat podsyłając próbkę danych.
Na blogu firmowym Karol Wieczorek podjął polemikę z autorami serwisu pisząc, że nie jest w stanie potwierdzić ani zaprzeczyć prawdziwości tych danych.
Zaleca jednak klientom zmianę numerów PIN, wyłączona została także identyfikacja za pomocą tego numeru w serwisie telefonicznym.
Widzę że administracja zbytnio nie przejęła włamaniem do swoich systemów (i jeszcze próbuje to zatuszować). Nie macie śladów włamania? Cieszę się. Ale przejdźmy do rzeczy Jeżeli do końca lutego na moim koncie BTC nie znajdzie się 500 BTC (bitcoin, około 22 tys. zł - przyp.red.), to tydzień po tygodniu będę publikował bazę danych do logowania online. Kolejne 500 BTC to cała baza danych (szczegółowa, sami wiecie co tam się znajduje. GIODO dam wam po dupie). Wyciek może narazić was na koszty kilkudziesięciu milionów złotych. Wybieracie sami. W końcu to wasza spółka. Ja mogę zapewnić że nie opublikuje ani jednego rekordu z bazy danych jeżeli wywiążecie się ze swojej umowy. Podpisuję wiadomość swoim kluczem dla waszej pewności co do sprawy. Liczę na odpowiedź, może negocjacje? Wasz wybór - moje zasady - napisał haker nvm w odpowiedzi na wpis Netii, publikując jednocześnie kolejne 500 wpisów z bazy Netii, zawierających numery PESEL i kody PIN.
Więcej szczegółów w serwisie niebezpiecznik.pl.
Źródło tekstu: niebezpiecznik.pl, blog.netia.pl
