Od 30. września 2009 roku nie będzie już trzeba wybierać prefiksu krajowego 0. Prefiks ten nie ma technicznego uzasadnienia, poza tym celem zmiany numeracji krajowej jest konieczność przygotowania się do ewentualnej zmiany numeracji z dziewięciocyfrowej na dziesięciocyfrową - pisze Gazeta Prawna.
W Polsce od trzech lat nie ma central analogowych. Nie ma już też pojęcia numeru kierunkowego. Jest numer abonenta zaczynający się np. na 22, który określa lokalizację numeru, pod który dzwonimy. Zero w obecnym stanie nie ma już uzasadnienia - powiedział Piotr Naszkowski, dyrektor Pionu Rozwoju Produktów i Usług T4B, który jest autorem zmian.
Jeżeli za kilkanaście lat powstanie potrzeba rozszerzenia numeracji o jedną cyfrę, to będzie to łatwiejsze dzięki zarezerwowaniu w rozporządzeniu numeracji dla dokonania przyszłej zmiany - dodał.
Według planu od 15. maja 2010 roku nie dodzwonimy się nigdzie jeśli użyjemy obecnej numeracji, z zerem na początku krajowego numeru stacjonarnego i jest to wstęp do ewentualnych następnych zmian w numeracji. O rozporządzeniu Ministra Infrastruktury szerzej pisaliśmy w tej wiadomości.
Dodanie jednej cyferki wcale nie jest takie proste, jak to się wydaje. Komisja Europejska określiła, że samo dodanie cyfry, w zależności od firmy, która miała przeprowadzać zmiany, kosztuje 30-50 euro za każdy numer - powiedział Naszkowski.
Źródło tekstu: Gazeta Prawna