DAJ CYNK

Google robi porządki w sklepie z aplikacjami - ze słusznych pobudek

LuiN

Rozrywka

Google rozesłał do deweloperów, którzy oferują swoje aplikacje w Google Play, e-maile z wezwaniem do naniesienia poprawek. Bez nich aplikacje zostaną usunięte ze sklepu.



Google rozesłał do deweloperów, którzy oferują swoje aplikacje w Google Play, e-maile z wezwaniem do naniesienia poprawek. Bez nich aplikacje zostaną usunięte ze sklepu.

Poprawki dotyczą polityki prywatności danych użytkowników aplikacji. A głównie zupełnego braku informowania o niej wewnątrz aplikacji lub pojawiania się informacji niekompletnych. Google od samego początku dawał deweloperom konkretne wytyczne dotyczące ochrony danych użytkowników, teraz zabiera się do ich egzekwowania.

Ze sklepu Google'a zostaną usunięte aplikacje, które bez odpowiedniego uzasadnienia w polityce bezpieczeństwa, wymagają od użytkowników udostępniania prywatnych danych. Pod lupą Google'a są wszystkie dostępy programów do mikrofonu, aparatu, kontaktów czy aplikacji telefonu, szczególnie, gdy nie są one konieczne do prawidłowego działania danej aplikacji.

Twórcy aplikacji wezwani zostali do przesłania nowej wersji polityki bezpieczeństwa, stworzonej zgodnie z wytycznymi Google'a i racjonalnie tłumaczącej wszystkie dostępy programu. Alternatywnie, twórcy aplikacji mogą też zrezygnować z wymuszania wybranych czy wszystkich zgód.

Deweloperzy mają czas na ustosunkowanie się do wezwania Google'a do 15 marca. Jeśli odpowiednia dokumentacja nie zostanie dostarczona (i umieszczona w aplikacjach), lub nie zostaną usunięte zbędne zgody, widoczność programu w sklepie Google'a zostanie ograniczona lub zupełnie zniknie on z jego zasobów.

Skala przedsięwzięcia jest bardzo duża - na koniec 2016 roku w sklepie Google'a było ponad 2,6 mln aplikacji. Obok zwiększenia bezpieczeństwa użytkowników urządzeń z Androidem, Google usunie tym sposobem ze sklepu też wiele nierozwijanych od lat aplikacji.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło tekstu: TNW, wł