DAJ CYNK

Google nie będzie już analizował naszej poczty

Isand

Rozrywka

"Don't be evil" w wykonaniu Google'a to już historia. Firma dla wielu stała się synonimem wszystkich najgorszych praktyk. Jedną z nich była analiza naszej poczty. To ma (wreszcie) dobiec końca.



"Don't be evil" w wykonaniu Google'a to już historia. Firma dla wielu stała się synonimem wszystkich najgorszych praktyk. Jedną z nich była analiza naszej poczty. To ma (wreszcie) dobiec końca.

Nie każdy jest świadomy tego, że Google używa danych z Gmaila, by potem zaprezentować nam jak najdokładniejsze reklamy. Ta kontrowersyjna praktyka nie będzie już stosowana. Nie oznacza to jednak końca reklam. Teraz Google będzie w większym stopniu bazował na filmach, które oglądamy na YouTube'ie, aplikacjach ściąganych z Google Play oraz tym co wpisujemy w ich wyszukiwarkę. Nawet jeśli wyłączymy spersonalizowane reklamy (w ustawieniach Google), dane nadal będą zbierane.

Jednocześnie przeciwko Amerykanom trwa postępowanie Komisji Europejskiej (związane z porównywarką cenową oraz systemem Android) oraz Niemiec (związane z prywatnością).

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło tekstu: Business Insider, wł