DAJ CYNK

Euroroaming - w Polsce spadną praktycznie tylko przychodzące

WitekT

Wydarzenia

Operatorzy mają problem z euroroamingiem. Zgodnie z prawem, o zmianie ceny muszą poinformować na jeden okres rozliczeniowy przed ich wejściem, jednak ceny w złotówkach będą znane najwcześniej na 30 dni przed ich wejściem w życie 1. lipca.

Operatorzy mają problem z euroroamingiem. Zgodnie z prawem, o zmianie ceny muszą poinformować na jeden okres rozliczeniowy przed ich wejściem, jednak ceny w złotówkach będą znane najwcześniej na 30 dni przed ich wejściem w życie 1. lipca.

O tym, że operatorzy mają problem prawny, szerzej pisaliśmy w tej wiadomości. Okazało się, że problem da się rozwiązać, informując klientów o cenach w euro i fakcie, że przeliczenie nastąpi 1. czerwca.

Zgodnie z rozporządzeniem Komisji Europejskiej, od 1. lipca maksymalna cena netto minuty połączenia wychodzącego spada z 0,43 do 0,39 euro, a przychodzącego z 0,19 do 0,15 euro. Nie zmienia się cena SMS-a - pozostanie na poziomie 0,11 euro.

Jeżeli kurs euro nie zmieni się znacząco w ciągu kilku najbliższych dni, maksymalne stawki wyrażone w złotówkach będą wynosiły odpowiednio:
dla rozmów wychodzących - 1,93 zł,
dla rozmów przychodzących - 0,74 zł,
dla SMS-ów - 0,55 zł.

Informacje o nowych stawkach połączeń i SMS-ów w euro podał Polkomtel, Centertel i PTC. Wszyscy trzej poinformowali o maksymalnych stawkach. Biorąc pod uwagę fakt, że w praktyce operatorzy mogą tylko obniżyć aktualnie obowiązujące ceny, to:
ceny rozmów wychodzących nie powinny spaść (teraz kształtują się na poziomie od 1,79 zł do 1,81 zł),
niższe powinny być ceny połączeń przychodzących (teraz 0,85-0,86 zł),
spaść powinna cena SMS-a (teraz 0,57 zł).

W P4 cena rozmów wychodzących zostanie na dotychczasowym poziomie 1,60 zł, przychodzących najprawdopodobniej spadną o 1 grosz (aktualnie 0,75 zł), spadną też o 2 grosze ceny SMS-a (aktualnie 0,57 zł).

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło tekstu: wł