Deutsche Telekom, główny udziałowiec PTC, chce, by polski operator wystąpił z pozwami odszkodowawczymi przeciwko dwóm byłym już członkom swojego zarządu: Klausowi Tebbe i Tomaszowi H. Chodzi o około 4 mln zł - pisze Puls Biznesu.
Przypomnijmy, że dwóch członków zarządu PTC zostało zatrzymanych 21. kwietnia, o czym szerzej pisaliśmy w tej wiadomości. Zostali oni wkrótce zastąpieni przez dwóch nowych, o czym z kolei pisaliśmy w tej wiadomości.
Zgodę na dochodzenie roszczeń finansowych od byłych menedżerów ma podjąć walne zgromadzenie udziałowców PTC, które ma odbyć się 13. lipca. Problem w tym, że zwołał go zarząd, który nie figuruje w KRS. Ostatnio sąd rejestrowy uznał, że aż do ostatecznego wyjaśnienia sporów właścicielskich nikogo nowego do KRS nie wpisze, o czym szerzej pisaliśmy w tej wiadomości.To oznacza, że jutrzejsza uchwała walnego może być podważana.
Klaus Tebbe złożył w Niemczech pozew przeciwko DT, dotyczący jego odwołania. Sąd wezwał obie strony do ugody, ale DT tego nie chce i potrzebuje formalnych argumentów przeciwko Tebbemu i decyzja walnego ma być jednym z nich - mówi informator Pulsu Biznesu zbliżony do PTC.
Z kolei 1. lipca warszawski Sąd Okręgowy uchylił wszystkie środki zapobiegawcze stosowane dotychczas przeciwko Klausowi Tebbe i Tomaszowi H. To oznacza, że Zygmunt Solorz-Żak otrzyma z powrotem 1 mln zł, jaki wpłacił z tytułu poręczenia za obu menedżerów, a oni sami będą mogli bez przeszkód wyjeżdżać za granicę. Szerzej o wpłacie kaucji przez Solorza-Żaka pisaliśmy w tej wiadomości.
Źródło tekstu: Puls Biznesu
