DAJ CYNK

Drogość, widzę drogość w Windows Marketplace

Q!

Wydarzenia

Microsoft rozpoczął serię spotkań z programistami, których celem jest przygotowanie ich na zapowiadany na jesień start mobilnego sklepu z aplikacjami o nazwie Windows Marketplace for Mobile. Jednym z ważniejszych komunikatów przekazanych im na pierwszym spotkaniu była zachęta do swobodnego, czyli wyraźnie wyższego niż 99 centów, ustalania cen na swoje aplikacje - informuje serwis TechFlash.

Microsoft rozpoczął serię spotkań z programistami, których celem jest przygotowanie ich na zapowiadany na jesień start mobilnego sklepu z aplikacjami o nazwie Windows Marketplace for Mobile. Jednym z ważniejszych komunikatów przekazanych im na pierwszym spotkaniu była zachęta do swobodnego, czyli wyraźnie wyższego niż 99 centów, ustalania cen na swoje aplikacje - informuje serwis TechFlash.

Na pierwszym ze spotkań Loke Uei, jeden z członków grupy odpowiedzialnej za kontakty z programistami, zachęcał ich do elastycznego podejścia do tematu wyceny swoich aplikacji. Stwierdził on, że 99 centów za aplikację to ciekawa i lubiana przez klientów cena, ale przecież wasze aplikacje są z pewnością więcej warte.

Przekonywał on również programistów, że bez względu na to czy cena za aplikację wynosić będzie 5,99, 9,99 czy więcej dolarów - pozwoli to na czerpanie przez nich większych przychodów ze swojej pracy. W końcu, jak argumentował Uei, zamiast sprzedać 1 mln aplikacji po 99 centów, programiści mogliby próbować osiągnąć sprzedaż na poziomie np. 500 tys. sztuk, ale po 9,99 dolarów za każdą z nich.

Jaki cel przyświeca Microsoftowi w zachęcaniu programistów do wyceniania swoich aplikacji na więcej, niż 99 centów? Powodów jest, co najmniej, kilka. Pierwszym z nich jest chęć ukazania przez firmę z Redmond w kampanii reklamowej swojego sklepu z aplikacjami jako tego, z którego programiści czerpią wyraźnie wyższe zyski, niż ze współpracy z największym rywalem, App Store od Apple, w którym zdecydowana większość aplikacji oferowana jest w cenie 99 centów. Taka forma reklamy ma zachęcić twórców oprogramowania do współpracy ze sklepem, podnosząc jednocześnie jego atrakcyjność.

Druga z przyczyn dotyczy promowania przez Microsoft droższych, czyli w domyśle lepszych, aplikacji, które oferowane będą jednak za odpowiednio wyższą cenę. Według firmy ta wyższa będzie dobrą ceną za wysokiej jakości aplikacje.

Ostatni z powodów takiego, a nie innego postępowania Microsoftu, może być konkurs zorganizowany dla programistów współpracujących z Windows Marketplace. Zakłada on mierzenie popularności znajdujących się w nim aplikacji nie po ilości pobrań, ale po wielkości wpływów, jakie generują płatne aplikacje. W przypadku bezpłatnych programów miernikiem ich popularności wciąż będzie liczba pobrań.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło tekstu: TechFlash, wł