DAJ CYNK

Czy kary UKE będą bardziej dolegliwe?

WitekT

Wydarzenia

UKE chce mieć skuteczniejsze narzędzia nacisku na Telekomunikację Polską i optuje za natychmiastową egzekucja nakładanych kar. Konkurenci zacierają ręce, choć nie bez obaw, czy sami przy okazji nie ucierpią - pisze Rzeczpospolita.

UKE chce mieć skuteczniejsze narzędzia nacisku na Telekomunikację Polską i optuje za natychmiastową egzekucja nakładanych kar. Konkurenci zacierają ręce, choć nie bez obaw, czy sami przy okazji nie ucierpią - pisze Rzeczpospolita.

14. marca Komitet Rady Ministrów będzie omawiał projekt nowelizacji Prawa Telekomunikacyjnego, który daje rygor natychmiastowej wykonalności karom nakładanym na operatorów przez UKE. Teraz nie muszą płacić, bo od decyzji UKE o karze przysługuje odwołanie do sądów. Przedstawiciele TP sprawę widzą jako kuriozalną, bo według nich wbrew ładowi prawnemu będą musieli udowadniać, że są niewinni. Z kolei UKE argumentuje, że TP nie stosuje się do decyzji Urzędu, a kary nie przynoszą rezultatu, bo TP odwołuje się od wszystkich możliwych decyzji. Dlatego - zdaniem Anny Streżyńskiej, prezes UKE - dolegliwość kar musi być większa.

Analitycy zgadzają się, że Urząd powinien mieć dodatkowe środki nacisku, ale pod warunkiem, że obniżony zostanie maksymalny wymiar kary - 3% przychodów to za dużo, ale kilkadziesiąt mln zł w wypadku TP mogłoby być zasadne. Pozostaje tylko kwestia rozwiązania sprawy pozwów odszkodowawczych w momencie, kiedy sąd nie podzieli zdania Urzędu - pisze Rzeczpospolita.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło tekstu: Rzeczpospolita