Nie zgadzam się z opinią jednego z analityków, że cena, za jaką kupujemy transfer od Mobylandu jest niekorzystna - mówi w wywiadzie dla serwisu rpkom.pl Dominik Libicki, prezes Cyfrowego Polsatu.
Cyfrowy Polsat zobowiązał się, że w ciągu dwóch lat zapłaci Mobylandowi 9,25 zł za każdy z 12 mln GB transferu rocznie, co oznacza, że przekaże tej firmie 111 mln zł. Szerzej pisaliśmy o tym w tej wiadomości. DI BRE Banku skomentował to negatywnie, obniżając rekomendację dla Cyfrowego Polsatu, o czym szerzej pisaliśmy w tej wiadomości.
Libicki w wywiadzie mówi, że cena 0,903 grosza za MB dotyczy stawki dziennej i jest - według jego wiedzy - najniższą na rynku oferowaną w rozliczeniach hurtowych. Za transfer danych w nocy (od północy do 8 rano) Cyfrowy Polsat nie ponosi kosztów. Dodatkowo, pakiet kupiony od Mobylandu nie traci ważności i można go wykorzystać w dowolnym czasie, a Cyfrowy Polsat wynegocjował ceny za kolejne pakiety i są to stawki degresywne: maleją z każdym kolejnym pakietem, który będzie kupowany.
Pojawiła się opinia, że stawka, jaką płacimy Mobylandowi jest wyższa niż cena detaliczna. Pamiętajmy, że rozliczamy się za faktycznie wykorzystane przez klienta dane, a nie za pakiet proponowany w ofercie. Zużycie pakietów, szczególnie tych większych, nie jest stuprocentowe. W kalkulacjach należy zatem brać pod uwagę tzw. cenę efektywną, która wynika ze stopnia wykorzystania pakietów. Z moim zespołem, posługując się metodą ekspercką, policzyliśmy, że efektywna stawka za 1 MB wynosi dziś na rynku nieco powyżej 1,3 grosza - mówi prezes.
Zdaniem Libickiego warto jeszcze zauważyć, że w tej cenie kupowany jest "Mercedes". Jako pierwsi w Polsce Cyfrowy Polsat zaoferuje klientom Internet w technologii LTE, którego stawka będzie równa cenie megabajta transferu w sieci HSPA+ - dotyczyć to będzie także dotychczasowych klientów, którzy zakupią odpowiedni modem. Trwają prace nad wprowadzeniem do oferty modemów obsługujących obie technologie naraz.
Liczba użytkowników telefonii komórkowej wyniosła na koniec 2010 roku ponad 95 tys., a usługi internetowej - ponad 25 tys.
W jednym i drugim przypadku, to wzrost o kilkadziesiąt procent w stosunku do III kwartału 2010 roku - dodaje Libicki.
Źródło tekstu: rpkom.pl
