Chiny nie zamierzają patrzeć jak USA rzuca kłody pod nogi chińskich producentów. Najpierw Huawei zabrał się za tworzenie systemu operacyjnego, teraz do gry przystąpił sam chiński rząd.
Rząd w Pekinie wytoczył prawdziwą ciężką artylerię. Tamtejsi rządzący zdecydowali się przeznaczyć 300 miliardów juanów (około 47 miliardów dolarów) na rzecz inwestycji w chiński sektor półprzewodników oraz układów. W założeniu Pekinu, dzięki zmniejszeniu zależności od amerykańskiego Qualcommu, chińskim producentom nie będą groziły niedawne problemy ZTE.
Amerykanie nałożyli sankcje na ZTE i zablokowali debiut Huaweia w USA. Powody? Handel z Iranem oraz "brak podzielania amerykańskich wartości". Cokolwiek to znaczy. Należy tutaj jednak wspomnieć, że kiedy w 2014 roku Chiny powoli rozpoczynały inwestycje w sektor półprzewodników (skorzystał na tym HiSilicon należący do Huaweia), na alarm bił ówczesny prezydent Barack Obama. Określał on działania Chin jako "zagrożenie dla USA".
Zobacz: W obawie przed sankcjami USA... Huawei tworzy nowy system operacyjny
Źródło tekstu: wall street journal, wł