DAJ CYNK

Cenzury Internetu w Polsce ciąg dalszy

msnet

Prawo, finanse, statystyki

Projekt nowelizacji Ustawy o nadzorze nad rynkiem finansowym przewiduje stworzenie drugiego w Polsce rejestru domen zakazanych



Projekt nowelizacji Ustawy o nadzorze nad rynkiem finansowym przewiduje stworzenie drugiego w Polsce rejestru domen zakazanych.

12 lipca, czyli w szczycie sezonu wakacyjnego, Ministerstwo Rozwoju i Finansów przedstawiło projekt nowelizacji Ustawy o nadzorze nad rynkiem finansowym. Zobowiązuje ona Komisję Nadzoru Finansowego do rozszerzenia wydawanych ostrzeżeń przed nadużyciami finansowymi o informacje na temat stron internetowych. W ten sposób powstanie drugi w Polsce, po rejestrze zakazanych stron związanych z hazardem, spis domen, które będą musiały być blokowane przez dostawców Internetu.

Jak możemy przeczytać w projekcie, Przedsiębiorca telekomunikacyjny świadczący usługi dostępu do sieci Internet jest obowiązany nieodpłatnie:

1) uniemożliwić dostęp do stron internetowych wykorzystujących nazwy domen internetowych wpisanych do rejestru przez ich usunięcie z systemów teleinformatycznych przedsiębiorców telekomunikacyjnych, służących do zamiany nazw domen internetowych na adresy IP, nic później niż w ciągu 48 godzin od dokonania wpisu do rejestru;

2) przekierować połączenia odwołujące się do nazw domen internetowych wpisanych do rejestru do prowadzonej przez Komisję strony internetowej na której zamieszczono komunikat dla odbiorców usługi dostępu do Internetu zawierający w szczególności informacje o lokalizacji rejestru, wpisaniu szukanej nazwy domeny internetowej do tego rejestru;

3) umożliwić dostęp do stron internetowych wykorzystujących nazwy domen wykreślonych z rejestru, nie później niż w ciągu 48 godzin od ich wykreślenia z rejestru.";


Oczywiście przedsiębiorca będzie się mógł odwołać od decyzji KNF do... KNF. Komisja Nadzoru Finansowego będzie miała 60 dni na ustosunkowanie się do sprzeciwu dotyczącego umieszczeniu domeny w rejestrze i ewentualne usunięcie wpisu. Skargę będzie mógł wnieść operator lub posiadacz tytułu prawnego do domeny.

Tutaj widać dwa problemy. Po pierwsze 60 dni to nie jest mało czasu zważywszy na to, że może dojść do zablokowania legalnego biznesu, który w razie pomyłki poniesie ogromne straty. Po drugie - byłoby lepiej, gdyby o blokowaniu stron decydował sąd, nie KNF. Jedną z największych wad tego projektu jest uznaniowość i "pozasądowość". Nie wątpię, że strony nielegalne trzeba blokować, ale w demokratycznym państwie powinien to robić sąd - napisała Maja Werner na łamach portalu bezprawnik.pl.

Ciekawe, czy doczekamy się kolejnych indeksów domen zakazanych i czego one będą dotyczyć...

Zobacz: projekt nowelizacji Ustawy o nadzorze nad rynkiem finansowym
Zobacz: Od jutra cenzura wkracza do polskiego Internetu

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło tekstu: bezprawnik.pl, wł