Anna Streżyńska, prezes UKE, zdecydowała, że nie dopuści do podwyżek stawek w rozliczeniach Telekomunikacji Polskiej z operatorami alternatywnymi. Taki scenariusz teoretycznie grozi po podjęciu decyzji o zaakceptowaniu kalkulacji kosztów przedstawionej przez TP - pisze Gazeta Prawna.
Raport z rachunkowości TP po raz pierwszy w historii został zatwierdzony przez audytora - Ernst&Young. TP twierdziła na łamach Gazety Prawnej, że prezes UKE musi go przyjąć, skoro podpisał go audytor.
Zdaniem Streżyńskiej, w przypadku niektórych opłat TP przerzuca na pozostałych klientów koszty związane z tym, że traci abonentów np. na rzecz operatorów alternatywnych. Prezes UKE nie zaakceptuje podwyżki opłat za WLR, BSA i LLU. Według niej, koszty świadczenia tych usług nie były przedmiotem audytu.
Zatwierdzone zostaną za to zaproponowane przez TP stawki tzw. płaskich rozliczeń międzyoperatorskich (PSI). Tu cena jest o 250% większa niż obowiązująca obecnie. Alternatywni operatorzy wykorzystują PSI, by oferować abonamenty, w których opłacone są pakiety do 2000 min. rozmów miesięcznie. Jednak Streżyńska twierdzi, że TP wyliczyło tą stawkę dla usługi, która nie jest oferowana. Bez zmiany ma dzięki temu pozostać stawka na PSI zawartym w dotychczasowych decyzjach.
Źródło tekstu: Gazeta Prawna
