Na przełomie tego i przyszłego miesiąca do sejmu powinna trafić ustawa, która od nowego roku będzie wymagała m.in. aby każdy nowy budynek wielorodzinny był wyposażony w sieć światłowodową - mówi Gazecie Wyborczej Magdalena Gaj, wiceminister infrastruktury odpowiedzialna za telekomunikację.
Spowoduje ona (ustawa - przyp. red.) taką rewolucję, jaką po wojnie była telefonizacja. Teraz będzie internetyzacja. Ustawa pozwala samorządom budować sieci telekomunikacyjne za publiczne pieniądze. Nakazuje im też udostępnianie ich chętnym operatorom. Gminy nie będą jednak swobodnie świadczyć usług detalicznych użytkownikom końcowym - mówi Magdalena Gaj.
Co prawda już teraz samorządy mogą inwestować w sieci telekomunikacyjne, ale teraz regionalne izby obrachunkowe nie będą mogły już zakwestionować takiej inicjatywy. Teraz budowa sieci telekomunikacyjnej zostanie zrównana pod względem ważności z budową np. chodnika. Samorządy przy budowie sieci mogą korzystać z 400 mln euro środków europejskich.
Dla wszystkich wprowadzamy zmiany, np. w ustawie o drogach. Zarządca, który ją buduje lub remontuje, będzie miał obowiązek zbudowania kanału technologicznego, czyli rury, w którą można wpuścić kable. Będzie się też musiał zgodzić na postawienie obok drogi słupów czy szafek telekomunikacyjnych - chyba że wykaże, że taka infrastruktura zagrozi bezpieczeństwu ruchu drogowego. Wodociągi i inne służby będą musiały umożliwić położenie światłowodu w swoich rurach czy zawieszenie ich na słupach, jeśli istnieje taka możliwość techniczna bez uszczerbku dla ich podstawowej działalności. Światłowód może iść wszędzie, bo przecież nie zardzewieje. Ta zmiana mocno obniży koszty ponoszone przez operatorów - dodaje wiceminister.
Dodatkowo, zmieniona zostanie również ustawę o zagospodarowaniu przestrzennym. Organy decydujące o pozwoleniu np. na budowę masztu czy położenie kabla, na wydanie decyzji będą miały 65 dni, a każdy dzień zwłoki to 500 zł kary. Dotychczas takiego terminu w ustawie nie było. Często zdarza się też, że w planach zagospodarowania gminy zapisują zakaz inwestycji telekomunikacyjnych bez jakichkolwiek uzasadnień. Nowa ustawa pozwoli prezesowi UKE zakwestionować taki plan.
Realne wyniki ustawy, która w życie powinna wejść z początkiem 2010 roku, Magdalena Gaj szacuje na 2013-2014 rok.
Źródło tekstu: Gazeta Wyborcza
