Apple otrzymał patent na akustyczną technologię obrazowania linii papilarnych, która w przyszłości może zastąpić istniejące czytniki Touch ID.
Dokumenty patentowe podają, że nowy czujnik nie będzie musiał mieć bezpośredniego kontaktu z palcem użytkownika, zatem będzie go można umieścić na przykład pod wyświetlaczem. Tam właśnie powinny zostać zlokalizowane przetworniki akustyczne, które wyślą sygnały dźwiękowe w stronę palca, a następnie zarejestrują fale dźwiękowe odbite od niego. "Grzbiety" i "doliny" tworzące linie papilarne na palcu odbijają dźwięk w nieco inny sposób, dzięki czemu zostanie otrzymany niepowtarzalny wzór akustyczny palca, który pozwoli zidentyfikować użytkownika.
Zanim nowa technologia trafi do iPhone'ów, Apple musi sobie poradzić z ograniczeniami tradycyjnych systemów obrazowania akustycznego. Podzespoły piezoelektryczne wysyłające falę dźwiękową pracują pod napięciem 0-100 V, które może taki element stosunkowo łatwo uszkodzić, z uwagi na zastosowane materiały. Tymczasem czujniki fali odbitej działają przy napięciu 0-3,3 V. Apple chce przezwyciężyć ten problem dzięki zintegrowanym kontrolerom przetworników, które będą niezależnie obsługiwać oba tryby ich pracy (wysyłanie dźwięku i odbieranie fali odbitej od palca).
Dwa miesiące temu pisaliśmy, że nad podobnym rozwiązaniem pracuje Qualcomm. Czy będzie to kolejny powód do batalii pomiędzy obiema firmami?
Zobacz: Qualcomm tworzy ultrasoniczne skanery odcisków palca
Źródło zdjęć: phonearena.com, appleinsider.com
Źródło tekstu: appleinsider.com, wł