DAJ CYNK

"Afera taśmowa" uderza w Hawe, bo Marek F. jest udziałowcem

WitekT

Wydarzenia

Wczorajsze zatrzymanie Marka F. w związku z aferą podsłuchową zszokowało jego współpracowników. Oficjalnie zapewniają, że nie zachwieje to sytuacją jego firm. Z ustaleń Pulsu Biznesu wynika jednak co innego.

Wczorajsze zatrzymanie Marka F. w związku z aferą podsłuchową zszokowało jego współpracowników. Oficjalnie zapewniają, że nie zachwieje to sytuacją jego firm. Z ustaleń Pulsu Biznesu wynika jednak co innego.

Prawie wszystkie spółki F. szukają finansowania na nowe projekty lub rolowanie zadłużenia. To zamieszanie z pewnością to utrudni, a może wręcz uniemożliwi. Nawet jeśli ostatecznie wyjdzie z tego obronną ręką, jego reputacja mocno ucierpi ? mówi informator Pulsu Biznesu.

F. kojarzony jest głównie z Hawe, operatorem światłowodowej sieci szkieletowej, udostępnianej telekomom. Spółka chce teraz, przy wsparciu Polskich Inwestycji Rozwojowych, budować sieć FTTH. Wartość inwestycji to 560 mln zł, z czego aż 440 mln zł musi zorganizować Hawe. Duża część tej gotówki miała pochodzić od banków, z którymi spółka rozmawia też na temat refinansowania zadłużenia.

Nie chcę komentować zatrzymania Marka F. Sprawa ta nie dotyczy spółki i nie ma na nią żadnego wpływu ? mówi Krzysztof Witoń, prezes Hawe. Tak on, jak i Grażyna Piotrowska-Oliwa i Tomasz Misiak, członkowie rady nadzorczej spółki, podkreślali w rozmowie z Pulsem Biznesu, że F. jest mniejszościowym akcjonariuszem Hawe (razem z powiązanym Trinitybay ma prawie 34% akcji). Wszyscy, podobnie jak inni rozmówcy Pulsu Biznesu znający F., nie ukrywają zaskoczenia jego zatrzymaniem. Do dziennika docierają tymczasem informacje, że niedawno jeden z funduszy zainteresowanych wejściem do Hawe, zrezygnował z transakcji już po wstępnym zbadaniu spółki. Podobno Krzysztof Witoń rozważa też odejście z niej.

Na wczorajszej sesji akcje Hawe potaniały o 6,5%.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło tekstu: Puls Biznesu