UKE w niedawno opublikowanym raporcie stwierdziło, że Aero2 nie spełniło warunków pokrycia obszarowego przyznanej rezerwacji na 900 MHz. Telekom odpiera zarzuty mówiąc, że Urząd nie brał pod uwagę realnej propagacji, tylko sztywno założył, że każdy nadajnik ma promień działania 10 km.
Szerzej o zastrzeżeniach UKE pisaliśmy w tej wiadomości.
Zdaniem prezesa Aero2 Adama Kuriańskiego, UKE przyjął promień 10 km wynikający z założenia, że nadajnik wisi na średniej wysokości 20-22 m. Tymczasem prezes mówi, że nadajniki Aero2 wiszą średnio 38 m nad ziemią i zapewnia, że wszystkie wymagania rezerwacji są spełnione.
Aktualnie działających stacji Aero2 ma ponad 350. Co najmniej drugie tyle zostanie oddane jeszcze w tym roku, wliczając w to 114 nadajników w województwie podkarpackim, na które telekom dostał dofinansowanie z funduszy europejskich. Będzie to jedyne województwo, gdzie Aero2 będzie świadczyło usługi detaliczne pod własną marką, co wynika ze zobowiązań związanych z otrzymanego dofinansowania.
Aero2 nie planuje na razie wybrać kolejnego dostawcy sprzętu. Zdaniem Kuriańskiego, problemem jest mapa drogowa poszczególnych producentów, co skutkuje różnym terminem komercyjnej dostępności konkretnego rozwiązania w różnych firmach. Prezes jest zadowolony z aktualnego dostawcy.
Jestem pod wrażeniem zaawansowania sprzętu Huawei - powiedział Kuriański.
W tej chwili stacje Aero2 są zajęte średnio poniżej 10%. Kuriański powiedział, że średnio z jednego sektora da się uzyskać do 12 Mb/s sumarycznej prędkość wszystkich obsługiwanych klientów. To o kilka Mb/s więcej niż szacunki firmy Qualcomm, posiadacza wielu patentów związanych z technologią WCDMA.
Telekom nie planuje na razie wdrażać technologii HSPA+ 28 i 42 Mb/s, bo nie ma w tym momencie na rynku modemów, które są w stanie ją obsłużyć. Najnowszy chipset Qualcomm, który będzie to potrafił, trafi na rynek dopiero na przełomie roku.
Źródło tekstu: wł
