Samsung i rząd Korei Południowej zapowiedzieli, że do połowy stycznia ogłoszone zostaną wyniki śledztwa prowadzonego w sprawie Samsungów Galaxy Note 7.
Początkowo sądzono, że przyczyną problemów jest wada akumulatorów zastosowanych w telefonach. Gdy jednak Samsung zaczął wymieniać telefony na nowe, z akumulatorami innego producenta, problem wrócił. Ostatecznie firma zmuszona była wycofać z rynku ponad 3 mln sprzedanych smartfonów.
Przyczyn problemu szukała amerykańska firma Underwriter Laboratories oraz równolegle Korea Testing Laboratory. Badacze z Korei przedstawili już swoją ekspertyzę, jednak przed oficjalnym komunikatem Samsung czeka jeszcze na potwierdzenie wyników testów Underwriter Laboratories.
Znalezienie przyczyny problemów z płonącymi Note'ami jest niezwykle istotne dla Samsunga. Firma musi zadbać, by nadchodzące smartfony Galaxy S8 nie budziły wątpliwości konsumentów w kwestiach bezpieczeństwa. Dodatkową pieczę nad bezpieczeństwem klientów zapowiedział też rząd Korei Południowej.
Aktualizacja
Samsung poinformował, że oficjalnego komunikatu dotyczącego wady konstrukcyjnej Note'ów 7 możemy spodziewać się 23 stycznia.
Jak nieoficjalnie dowiedział się Reuters, przyczyna przegrzewania się telefonów Samsunga i długiej listy przypadków zapłonu nie jest bezpośrednio związana z samą technologią produkcji akumulatorów. Niezależni eksperci mówili w grudniu o zbyt ciasnej obudowie i zdecydowanie za małej wolnej przestrzeni wokół akumulatora. Ze źródeł Reutersa wynika, że Samsung doszedł do tych samych wniosków.
Źródło tekstu: The Korea Herald, wł
Samczyka jeszcze nie widziałem. W nocy ona wylatuje na kilka minut kilka minut
Poczta Polska sama wyłudza od Polaków pieniądze za abonament RTV, a czepia się innych oszustów dział ...
Czyli produkcja chińskich samochodów finansowana z podatków?
Już nie mogę spać po nocach.
Jak wysyłasz coś do publicznych serwerów, to mogą to sprawdzić, ale nie z poziomu sieci, tylko serwe ...