Sposób promocji sieci Play na tyle nie spodobał się prezydentowi Sopotu, że ten postanowił interweniować. List w tej sprawie otrzymał prezes P4, Jorgen Bang-Jensen.
Sporną kwestią stały się naklejki z charakterystycznym logotypem Play, które pojawiły się na słupkach chodnikowych znajdujących się w całym mieście. Według prezydenta miasta, taki sposób promocji jest niszczeniem elementów miejskiej małej architektury.
W liście przesłanym do prezesa P4 możemy przeczytać m.in.:
Zwracam się z gorącym apelem do Pana Prezesa - nie niszczcie, nie dewastujcie naszego Miasta!!! Niedopuszczalne jest by budowanie wizerunku Waszej firmy, odbywało się ogromnym kosztem naszego miasta.
Pełną treść listu pobrać można z odnośnika poniżej.
Warto w tym miejscu przypomnieć, że podobną wpadkę z ogólnopolską akcją promocyjną zanotowała 4 lata temu marka 36.6. Wtedy to za porządki wzięła się łódzka Grupa Pewnych Osób, a szerzej o całej sprawie pisaliśmy w tej wiadomości.
Zobacz: treść listu prezydenta Sopotu do P4 (plik .pdf; 54 kB).
Aktualizacja:
Rzecznik sieci Play, Marcin Gruszka, odpowiedział na list prezydenta Sopotu:
Absolutnie zgadzam się z Panem Prezydentem. Takie działania są niedopuszczalne. Nigdy nie mieliśmy żadnej akcji polegającej na naklejaniu jakichkolwiek naklejek w przestrzeni miejskiej Sopotu.
Przykłady ze zdjęć to przykład wandalizmu, którego nie będziemy akceptować. To chuligaństwo nie akcja promocyjna. Faktycznie to nasze naklejki, ale nie wiem, kto i kiedy je tam nakleił. Te naklejki wyprodukowaliśmy kilka lat temu i dawno już nie są wykorzystywane. Bardzo chętnie zajmiemy się ich usunięciem. Będziemy bardzo wdzięczni za wszelkie informacje, jakie pomogą nam w znalezieniu sprawców.
Źródło tekstu: trojmiasto.pl, wł