Jeden z klientów sieci Orange przedłużył umowę wraz z nowym telefonem. Do jego drzwi zapukała policja w celu odebrania urządzenia, ponieważ pochodzi ono z kradzieży.
Spornym urządzeniem w tej sprawie jest Sony Xperia M4 Aqua, który poszkodowany Pan Bartosz (a raczej w świetle prawa podejrzany) zakupił w Orange przy przedłużeniu umowy. Po pięciu miesiącach odwiedziła go policja wraz z nakazem przeszukania i żądaniem wydania zakupionego telefonu. Numer IMEI aparatu pokrywał się z tym umieszczonym na dokumentach prokuratury. Po przesłuchaniu na komendzie telefon został skonfiskowany.
Biuro Obsługi i jeden z salonów Orange, jak nie trudno się domyślić, były w tej sytuacji bezradne, a złożona w tej sprawie skarga również nie przyniosła rozwiązania. Z biurem prasowym operatora kontaktował się w tej sprawie portal Dzień dobry Włocławek, który opisał całą okoliczność, ale od kilku dni nie pojawiło się nic nowego w tej sprawie.
Aktualizacja:
Sieć Orange przygotowała oficjalne stanowisko w sprawie zaistniałej sytuacji.
Bardzo przepraszamy Klienta za kłopoty jakie go spotkały. Taka sytuacja absolutnie nie powinna się mieć miejsca i jest nam przykro, że wydarzyła się. Dokładnie ją sprawdzimy i wyciągniemy wnioski. Skontaktujemy się także z Klientem i zaproponujemy bezpłatnie nowy telefon - przekazał TELEPOLIS.PL Wojciech Jabczyński, rzecznik prasowy Orange Polska.
Źródło tekstu: Dzień dobry Włocławek
