Na profilu Huawei w serwisie Google+ został zamieszczone zdjęcie promujące możliwości aparatu modelu P9. Jednak zdjęcie nie zostało zrobione smartfonem.
Podwójny aparat Leica w Huawei P9 sprawia, że robienie zdjęć w trudnych warunkach oświetleniowych, to przyjemność - tak podpisane zostało sporne zdjęcie. Jego jakość zaczęła budzić spore wątpliwości, czy aby na pewno zostało wykonane reklamowanym smartfonem. Na nieszczęście dla marketingu Huawei, Google+ pozwala na dostęp do danych EXIF plików, w których możemy sprawdzić dokładne parametry zdjęcia wraz z urządzeniem, które je wykonało.
Jak się okazuje, fotografia została wykonana aparatem Canon 5D Mk. III z obiektywem EF70-200 f/2.8L IS II USM. Jest to sprzęt o łącznej wartości ok 17 tys. zł (odpowiednio 10 tys. i 7 tys. zł), czyli ok ośmiu razy większej od samego P9. Zdjęcie wywołało ogromną burzę w sieci, a Huawei zaczęło się bronić.
W odpowiedzi na zarzuty pojawiła się informacja, że owszem, zdjęcie zostało zrobione aparatem, ale nigdzie nie zostało napisane, że zrobiono je smartfonem. Fotografia została wykonana przez profesjonalistę w trakcie kręcenia reklamy Huaweia P9 i miało zainspirować posiadaczy smartfonu do zrobienia podobnych zdjęć. Sporna fotografia zniknęła już z profilu firmy.
Całość przywodzi na myśl głośną sprawę Lumii 920 sprzed 4 lat. Nokia promowała materiały pochodzące rzekomo ze smartfonu, które w rzeczywistości zostały zrobione lustrzanką. Ale w tamtym przypadku Nokia nie chciała zbyt szybko przyznać się do drobnego przekrętu.
Zobacz: Również przykładowe zdjęcia z Lumii 920 to fałszywki?
Zobacz: Wielka wpadka Nokii - oszustwo w reklamie
Oświadczenie Huawei w sprawie zdjęcia:
Wczoraj na jednym z naszych kanałów w mediach społecznościowych opublikowano zdjęcie, które nie zostało wykonane za pomocą smartfona Huawei P9. Obraz ten powstał podczas nagrywania reklamy Huawei P9. Ze względu na jego walory artystyczne zdecydowaliśmy się go udostępnić, aby był inspiracją dla członków naszej społeczności.
Przyznajemy, że powinniśmy zwrócić większą uwagę na czytelny opis przy tej fotografii. Nigdy nie było naszą intencją wprowadzić w błąd odbiorców, za co najmocniej przepraszamy. Informujemy, że wpis został usunięty.
Źródło tekstu: wł
