DAJ CYNK

Stara elektronika dostała drugie życie. Zarabiają na tym fortunę

Karolina Mirosz (mkina)

Wydarzenia

Stara elektronika dostała drugie życie. Zarabiają na tym fortunę

Marka biżuterii Oushaba znalazła nietypowy pomysł na zastosowanie zużytych komponentów elektronicznych. Używa odpadków do tworzenia biżuterii. Piekielnie drogiej biżuterii.

Brytyjska marka Oushaba zaprezentowała niedawno nietypową kolekcję biżuterię. Każdy z modeli, prócz złota, srebra czy kamieni szlachetnych, zawiera przetworzone odpady elektroniczne.

Kolekcja 38 ozdób promowana jest pod nazwą „Connection Salvaged”. Marka podkreśla czerpanie inspiracji ze starożytnego Egiptu, Grecji i Rzymu, ale jednocześnie łączy dawną klasę z nowoczesną technologią.

Technologia w parze z diamentami

Każdy z wyrobów jubilerskich jest z jedyny w swoim rodzaju i ręcznie wykonany, jak zapewnia producent. Kolekcja łączy takie elementy pozyskane z elektroniki jak złącza USB, kable do ładowania czy płytki drukowane, ze szlachetnymi kamieniami, wśród których znajdują się diamenty, szafiry, rubiny i szmaragdy.

Naszyjniki, pierścionki, kolczyki oraz bransoletki marki Oushaba wykonane są z 22-karatowego żółtego złota, 18-karatowego białego złota lub srebra. Gillian Carr, współzałożycielka firmy, wskazuje, że ​​kolory te idealnie komponują się z odcieniem elementów elektroniki. Celem powstania kolekcji było stworzenie niepowtarzalnych klejnotów, ale też skłonienie ludzi do ponownego wykorzystania odpadów pozyskanych z elektroniki.

Kolekcja dostępna jest na oficjalnej stronie marki Oushaby. Obejrzeć ją można też w atelier marki w South Kensington, jednej z dzielnic Londynu.

Stara elektronika dostała drugie życie. Zarabiają na tym fortunę

Droga biżuteria z recyklingu

Ceny stworzonych błyskotek zaczynają się od 2715 zł i jest to koszt srebrnego pierścionka z umieszczonym w nim fragmentem scalaka.

Najdroższym elementem jest 22-karatowy naszyjnik, za który trzeba zapłacić bagatela 16 800,95 euro, czyli 78 710 zł. Wykonany on jest z płytki drukowanej połączonej z rubinami, szafirami oraz szmaragdami. W skład naszyjnika wchodzi 18-karatowy złoty wisiorek i 22-karatowy złoty łańcuszek.

W kolekcji znaleźć można też między innymi kolczyki z 18-karatowego białego złota, diamentami, szafirami oraz kablami do ładowania telefonu pozyskanymi z recyklingu. Cena kolczyków wynosi 61 339 zł. Inny z naszyjnik zawiera 22-karatowy łańcuszek z żółtego złota oraz wisiorek z 18-karatowego złota, srebra, trzech rubinów oraz złącza USB. Cena tego klejnotu wynosi 61 882 zł.

Niebagatelną cenę ma też pierścionek z fragmentami z telefonów. Dekoracja ze złota i elementów z wyrzuconej elektroniki jest warta 22 799 zł.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: Oushaba, Shutterstock

Źródło tekstu: Creapills, oprac. własne