Xiaomi, a właściwie ekonomiczna submarka Redmi, ogłosiło wprowadzenie do sprzedaży nowego modelu telewizora. To wciąż relatywnie niedrogi, ale tym razem zaskakująco funkcjonalny sprzęt.
Telewizory Redmi, choć z uwagi na brak oficjalnej dystrybucji niezbyt popularne w Polsce, bez wątpienia zasługują na odrobinę uwagi. Nie są to rzecz jasna urządzenia z najwyższej półki, ale dzięki temu mogą kusić niską ceną. Zwłaszcza, jeśli weźmiemy pod uwagę konsekwencję tego producenta w implementowaniu platformy Android TV, która w dodatku zazwyczaj działa naprawdę sprawnie, co u konkurencji wcale nie jest regułą.
Zaprezentowany właśnie Redmi X55T może jednak uchodzić za sprzęt, jak na tego producenta, nietypowy. Mianowicie nie mówimy tu już o odbiorniku najtańszym, a raczej agresywnie wycenionym w stosunku do możliwości. Ale do rzeczy.
Redmi X55T bazuje na 55-calowej matrycy 4K typu IPS, czyli wydawałoby się nic szczególnego. Niemniej do tego dochodzi częstotliwość odświeżania na poziomie 120 Hz, co już zdecydowanie należy odnotować in plus. W pakiecie z techniką AMD FreeSync Premium, a także czasem reakcji wynoszącym 4 ms dla skali szarości model ten ma być atrakcyjnym rozwiązaniem dla graczy konsolowych. Choć, jak zapewnia producent, nie tylko oni się liczą.
Dla maniaków kina i/lub sportu przygotowano z kolei upłynniacz ruchu MEMC. Mało tego, bo wedle oficjalnych danych na wysokim poziomie stoi reprodukcja barw. Deklarowane pokrycie przestrzeni DCI-P3 to 94 proc., przy czym średni błąd Delta E wynosi ponoć poniżej 2.
Producent jest ponadto bardzo pewny zestawu głośników o sumarycznej mocy 25 W, które określa mianem systemu klasy Dolby. Prócz tego niczego sobie wypada pakiet złączy, uwzględniający aż trzy HDMI, w tym jedno w wersji 2.1, a także dwa USB oraz RJ-45. Po stronie bebechów - cztery rdzenie Cortex-A73. 3 GB RAM, 32 GB pamięci na dane i oczywiście Android TV.
Teraz najlepsze - cena. Do sklepów w Chinach model X55T trafił 30 września w cenie 2999 juanów, czyli... niespełna 2100 zł, a na tym nie koniec. W pierwszych dniach dystrybucji można go kupić za 2299 juanów, czyli około 1600 zł. Nie oszukujmy się, jak na zaprezentowane parametry są to wartości wręcz śmiesznie niskie. Niestety, tradycyjnie już, szanse na oficjalny debiut w Polsce pozostają raczej znikome.
Źródło zdjęć: Funstock / Shutterstock
Źródło tekstu: Materiały prasowe, oprac. własne
