DAJ CYNK

Piłeś? Twój smartfon cię zdradzi

Anna Rymsza

Nauka

Piłeś? Twój smartfon cię zdradzi

Telefon może określić, kiedy „masz dość”. Skuteczność wynosi 98 proc. i wcale nie wymaga do tego odczytywania nieskładnych SMS-ów do byłej.

Właściwie kluczowy jest nie tyle smartfon, co dane o głosie osoby spożywającej alkohol. Smartfon jest po prostu świetnym narzędziem, by takie dane zebrać. Eksperyment z udziałem 18 osób w wieku 21 lat i więcej wykazał, że zmiany w głosie pozwoliły niemal perfekcyjnie określić stopień upojenia alkoholowego. Skuteczność w tej niewielkiej grupie sięgnęła 98 proc.

Interwencja w samą porę

Nie jest to pierwszy raz, gdy zmiany głosu są brane pod uwagę jako wyznacznik trzeźwości, ale tak wysoka dokładność do duże zaskoczenie. Potrzebne będą doświadczenia na większych grupach, by potwierdzić skuteczność metody opracowanej na Uniwersytecie Stanforda.

Prowadzący badania Brian Suffoletto zajmuje się medycyną ratunkową, ale w analizie głosu jego zespół sięgnął do zupełnie innych dziedzin – przetwarzania sygnału, analizy akustycznej oraz uczenia maszynowego.

Uczestnicy eksperymentu dostali dawkę alkoholu dopasowaną do masy ciała i mieli godzinę, by wypić swojego „drinka”. Dostali też serie trudnych zdań, które mieli wypowiadać na trzeźwo i co godzinę przez kolejnych 7 godzin po spożyciu. Swój głos nagrywali smartfonem i to na podstawie analizy tych wypowiedzi model sztucznej inteligencji był trenowany do rozpoznawania stopnia upojenia.

W publikacji Sufoletto przyznał, że nie śniło mu się o tak wysokiej dokładności wyników analizy głosu, gdy zostały porównane do pomiarów alkomatem. Jeśli uda się potwierdzić, że metoda jest warta zaufania, otworzy to drogę do zupełnie nowych sposobów ratowania życia.

Być może powstanie aplikacja na smartfon, wzywająca pomoc „w samą porę”. Mogłaby informować użytkownika, że już pora przerzucić się na napoje bezalkoholowe i zorganizować interwencję, zanim osoba nietrzeźwa usiądzie za kierownicą. Informacje zebrane z wypowiedzi można połączyć z czynnościami wykonywanymi na smartfonie, koordynacją palców przy pisaniu i sposobem poruszania się. Narzędzie pasywnie monitorujące osobę podwyższonego ryzyka byłoby też na wagę złota, by zapobiegać wpadaniu w ciąg.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: nayneung1 / Shutterstock

Źródło tekstu: The Independent