Nie przesadzajmy. Piłka poki co jest w grze.
Tu nie chodzi o to, ze ja jako Abonent nie mam dostepu do uslugi (mowimy o stronie prawnej). Chodzi o to, ze dzialania podjete przez konsultanta Play, byly dzialaniami z naruszeniem obowiazujacych przepisow prawa. Skorzystal z nieumocowanej prawnie reprezentacji mojej osoby i podjal decyzje, ktora spowodowala u mnie straty.
Z ta forma pisemna, to nie jest takie proste do konca. Rownie dobrze umowa moze zostac zawarta w formie ustnej, podobnie jak postanowienia takowej umowy. W przypadku swiadczenia uslug telekomunikacyjnych, jest o tyle plynne - ze zmiana postanowien umowy - co jest zreszta latwe do zweryfkowania pod katem taryfy ktora mam obecnie - to nie zerwanie umowy w sensie jej wypowiedzenia w formie pisemnej, ale takie nienalezyte jej wykonanie ktore prawnie upowaznia mnie do zerwania takiej umowy bez konsekwencji z winy operatora. A to jest zasadnicza roznica.
Gdybym poszedl do konsultanta i zglosil taka dyspozycje, mozna by bylo wymagac ode mnie kar umownych. Jednak bez dyspozycji, bez dokumentu z moim podpisem, to dzialanie wbrew obowiazujacym przepisom prawa w tym kraju.
Ale ja wcale nie musze prosic o to zeby Play pozwolil mi odejsc.
Jesli beda mi robic problemy w zwiazku z zaistniala sytuacja do opuszczenia sieci - wtedy podejme kroki prawne w tym kierunku, a z sieci i tak odejde. Proste.
i na koniec. Prawo nie zawsze jest takie proste jak was sie wydaje. Czesto jest skomplikowane, czesto decydujace znaczenie maja nie przepisy a orzeczenia Sadu Najwyzszego w interpretacji tychze przepisow. Tego zwykly smiertelnik nie jest w stanie ogarnac. Pisze o tym, bo jednak troche sporo tego w swoim zyciu przerobilem, i jak ktos mi pisze standardowa formulke to wywoluje tylko usmiech politowania. Naprawde. Rozumiem ze chcecie pomoc, ale sprawdzajcie co piszecie. Inaczej tworzy sie sztuczny szum - prawnie brzmiacy, bez zadnego sensu w stosunku do zaistnialej sytuacji.
Ps. Panowie a gwoli ciekawostki
Moj temat na Telepolis ma nr 88888. Dla zainteresowanych.
http://www.forbes.pl/nick-leeson-doprow ... 0,1,1.html
"Rachunek, którego nie było
Ósemka to dla Chińczyków liczba szczęśliwa. Co za szyderstwo. Specjalne konto, na którym Leeson ukrywał potężne straty, miało numer 88888."
Normalnie PLAY niczym Barings Bank