Mam tak samo jak ww.
Co robisz:
idziesz do salonu składasz wniosek o przeniesienie.
Konsultant mówi, że nie może, potrafi, błąd.
Prosisz go (wymagasz od niego) pisemnego potwierdzenia co jest przyczyną odmowy przyjęcia wniosku, ewentualnie jego przełożony ma to wypełnić...
Dokładnie oczekujesz opisania i podpisania takiego pisma.
Z takim pismem zgłasza problem, do UKE./
Ja jestem teraz na etapie z tego tematu Pozasądowe rozwiązanie sporu, to już UKE nie zgłasza zapytania do Orange ale roszczenie i stanowisko...
Mam nadzieje , że to zakończy ten cyrk w salonach.
W innym wątku mam to opisane:
http://www.telepolis.pl/forum/viewtopic.php?f=3&t=84886