DAJ CYNK
  • Wszystko, co dotyczy telefonii komórkowej - usługi, promocje, opinie, itp. Nie o telefonach komórkowych! (patrz niższe działy)
Wszystko, co dotyczy telefonii komórkowej - usługi, promocje, opinie, itp. Nie o telefonach komórkowych! (patrz niższe działy)

Moderator: Moderatorzy

Regulamin forum: Zanim założysz nowy temat upewnij się, że wybrałeś odpowiedni dział! W przeciwnym razie wyląduje w koszu! Tak samo będą traktowane nowe posty pisane nie na temat.
  • Strona 20 z 21
  • 1
  • 17
  • 18
  • 19
  • 20
  • 21
 #821635  autor: Kitek22
 06 wrz 2015, 14:44
Numeru swojego nie zakryłem, bo go nie używam. Musiałem zakupić specjalnie starter i go zarejestrować, by reklamacja została w ogóle rozpatrzona.

Nie wiem co mogę w takiej sytuacji zrobić teraz. Dzwoniłem do UOKiK, tam poradzili by dzwonić do Federacji Konsumentów, lecz tam nie odbierają. Będę jeszcze próbował.

Ja również nie odpuszczałem, dzwoniłem wielokrotnie do salonu, bywałem tam nawet 2 razy dziennie, lecz nic to nie dało.

Mimo wszystko, wszelkie dane w postaci imion, nazwisk, czy numerów telefonów powinny być zakrywane. Zmodyfikowano zdjęcie pisma, na którym nie ukryto jednego numeru. Nawet, jeśli to był numer używany w salonie, mógł być numerem prywatnym.
/#>X
Ostatnio zmieniony 06 wrz 2015, 17:56 przez Blank, łącznie zmieniany 1 raz. Powód: dopisek
 #821722  autor: JCortazar
 06 wrz 2015, 18:20
Ja swoją przygode z Orange zakonczylem pare lat temu. Mialem od jakiegoś czasu swojego pre-paida, nie narzekałem aż do czasu, gdy zwykle comiesięczne doładowanie nie przedłużyło ważności konta. Środki na konto też nie trafiły. Sprobowalem ten kod wbic do innego numeru, jednak był komunikat, że kod zużyty/nieaktywny. Udałem się do salonu, polecono mi wrzucic jeszcze jedno doładowanie, nawet najmniejszym nominałem, by się wszystko jakby odblokowalo. Kolejne doładowanie również zjadło z takim samym efektem jak poprzednie. Udałem się ponownie do salonu, przyjeto zgloszenie i obiecano kontakt jak sprawa zostanie wyjasniona. Gdy uległy zablokowaniu połączenia wychodzące i zbliżał sie termin przychodzących, udałem sie do salonu ponownie, gdzie okazało sie, ze mojego zgłoszenia w ich systemie nawet nie ma. Podziekowalem za wspolprace i od tamtej pory unikam Orange.
 #821728  autor: zielony71
 06 wrz 2015, 18:46
Gdyby ten telefon przyszedł kurierem to z całą pewnością nie byłoby żadnego problemu. Kuriera interesuje imię, nazwisko i pesel. Byle szybko, następny klient;-)
A w salonie nic nie dostają za obsługę przesyłek to są wkurzeni, że muszą się tym zajmować. Jeszcze widzą, że warunki takie, jakich oni nie mogą dać choćby stanęli na głowie. A plany robić trzeba. Ja jak byłem ostatnio wymienić kartę sim to mi najpierw wmawiali że muszę zapłacić, a jak tego nie kupiłem to mi chociaż akcesoria chcieli wcisnąć :-D - niby jako warunek bezpłatnej wymiany. Ciekawe jakie znaczenie ma numer zamówienia jeśli umowa była na Ciebie i chciałeś ją podpisać.
 #821847  autor: orson_dzi
 07 wrz 2015, 11:38
To była banalna sprawa do zrobienia. Salon anuluje zamówienie, a Ty składasz kolejne. Góra trzy dni i działa. Zaczęli kręcić i wyszło jak wyszło.
Jedyny problem mógłby być z odzyskaniem rabatu, ale i na to by się odpowiednia reklamacja znalazła.

Lista używanych telefonów nie mieści się w tym polu tekstowym :)
 #834182  autor: Alkowski
 09 lis 2015, 18:47
Wchodząc do salonu partnerskiego Orange ok. 17:30 , który jest czynny do 18 mogę zostać wyproszony z niego i nieobsłużony po godz.18 ?

Oczywiście wchodząc do placówki nikogo z Klientów nie poinformowano , że jeśli sprawy się przeciągną to nie będą obsłużeni. Tym bardziej , że część osób oczekiwało na obsługę dużo dłużej. Sam jestem pracownikiem mającym kontakt z Klientem , z tym że telefoniczny i nie wyobrażam sobie żeby w trakcie obsługi mu oznajmić , że jest 21 i idę do domu...
 #834650  autor: sa
 12 lis 2015, 18:43
Alkowski pisze:Wchodząc do salonu partnerskiego Orange ok. 17:30 , który jest czynny do 18 mogę zostać wyproszony z niego i nieobsłużony po godz.18 ?

Oczywiście wchodząc do placówki nikogo z Klientów nie poinformowano , że jeśli sprawy się przeciągną to nie będą obsłużeni. Tym bardziej , że część osób oczekiwało na obsługę dużo dłużej. Sam jestem pracownikiem mającym kontakt z Klientem , z tym że telefoniczny i nie wyobrażam sobie żeby w trakcie obsługi mu oznajmić , że jest 21 i idę do domu...
Kolego patrzysz na ilość ludzi w salonie i jak szybko przebiega tępo obsugi.Patzysz też na zegarek kiedy widzisz że zbliża się 18 i to że nie mają szans cie obsłużyć to sam ulatniasz się z salonu bo chyba nie oczekujesz że ludzie będą wyrabiać nadgodziny by za te "psie pieniadze" jakie im płacą w salonach siedzieć będą do "oporu" by każdego kto był w salonie obsłużyć.Doliczmy to oni jescze muszą zrobić rapotyu rozliczenia finansowe itp elementy kzamkniecie kas co przeciaga zamkniecie średnio o 30 minut.Wiem bo regularnie widzę pracowników np. t-mobile salon zamknięty a oni dalej pracują załatwiajac całą papierkową robotę.Doliczmy to że dużo osób tak naprawdę przychodzi po pomoc w obsłudze smartfona z pytaniami o faktury itp. przypadkami mówiac wprost po informacje, a nie by załatwić coś faktycznie konkretnego.Wiele osób jest bardzo mocno niezdecydowana i tak naprawde nie wie po co przychodzi wiec i obsługa przeciąga się.Wiem z autopsji bo jakiś czas temu miałam okazję zobaczyć jak to naocznie wygląda ,bo chciałam przenieść numer i tam było jeszcze "weselej" bo salon co prawda czynny ,ale poza info nic nie załatwisz ,bo system komputerowy nie działa,bo właśnie padł (to szczególnie często w play występuje).Padanie systemu w nie jednym salonie u nie jednego już opa jak najbardziej występuje,jakieś wieszanie się itp problemy tech iczne.Mnie kilka lat temu rozłożyło to że w salonie nikt nie potrafił mi pomóc bo system się biesił wiec kobitka dzwoniła do centrali na głowne info a tam...nieczynne bo nikogo nie było w pracy..No a to była sobota i to wcale nie godzina 13...Prawda jest taka że jeżeli komuś faktycznie zależy i chce to przyjdzie kiedy indziej. A swoją drogą jakoś nie wierzę ci że tak "do oporu" pracujesz chyba że ci za to faktycznie płacą i to więcej niż pracownikom operatorów komórkowych..
 #835708  autor: orson_dzi
 18 lis 2015, 23:56
sa pisze:poza info nic nie załatwisz ,bo system komputerowy nie działa,bo właśnie padł
Taka mała ciekawostka. W tym momencie, przynajmniej w Orange, pracownicy salonu dzwonią do BOK i jest taki dialog:
- Słuchaj, bo mi nie działa...
- Co Ci nie działa.
- Aplikacja XY.
- A myślisz, że czym się ona różni od tej u mnie?
- No faktycznie... to narazie.

:)

Lista używanych telefonów nie mieści się w tym polu tekstowym :)
 #835828  autor: sa
 19 lis 2015, 23:09
orson_dzi pisze: Taka mała ciekawostka. W tym momencie, przynajmniej w Orange, pracownicy salonu dzwonią do BOK i jest taki dialog:
- Słuchaj, bo mi nie działa...
- Co Ci nie działa.
- Aplikacja XY.
- A myślisz, że czym się ona różni od tej u mnie?
- No faktycznie... to narazie.

:)
I nawet wiem dlaczego drogi orsonie :D bo właśnie obsługują klienta i w ten sposób klient wie że pracownik robi co może ale...niewiele może ,a szefowstwo jest zadowolone że pracownik się stara...i w ten sposób można zaproponować klientowi żeby przyszedł później lub następnego dnia jeżeli jest już dość póżno i system nie odzyska funkcjonalności.. Jako ciekawostkę podam to że w play się nie "pieszczą "z klientem i jak klient mówi że chce a. przenieść numer ,b.podpisać nowa umowę to od razu informują że system padł i oni tylko udzielają informacji..Zapytałam się kiedyś pracownicy po co w takim razie salon czynny? A pracownica na to bo musi być czynny do 18 a informatyk może coś zrobi dziś może nie ....Do doładowywania telefonu elektronicznie przez przelew zachęciło mnie właśnie notorycznie padanie systemu doładowań w salonikach playa :mrgreen: .Podobnie wesoło jest w fakcie ,w ciagu 1 dnia 2 razy dzwoniłam i raz odwierdziłam salon pleya ,bo oczywiście nic nie działo,no ale że w fakt infolinia działa dłużej niż do 20 to udało się załatwić co potrzeba dzwoniąc o. godziny 22.. Wtedy jakby awarie mniejsze.Nie wiem z czego to się bierze czy z przeciążenia systemu czy co innego powodu ,ale informatycy dobrze zarabiają na systemach informatycznych playa.
 #836273  autor: orson_dzi
 23 lis 2015, 08:13
sa pisze:Zapytałam się kiedyś pracownicy po co w takim razie salon czynny? A pracownica na to bo musi być czynny do 18 a informatyk może coś zrobi dziś może nie ....
Ale właśnie tak jest prawda. Zazwyczaj nie wiadomo kiedy awaria zostanie usunięta. Czy będzie to 15 minut, czy 4 godziny. Mnie zawsze rozbraja sytuacja, kiedy wiadomo, że nie będzie nic działać przez najbliższe 24 godziny nawet do odczytu, a obsługa klienta dalej jest czynna i powtarza tylko komunikat z IVR, że nie działa i dodatkowo zbiera ochrzan z góry na dół ;) .

Lista używanych telefonów nie mieści się w tym polu tekstowym :)
 #836284  autor: Mila89
 23 lis 2015, 09:31
orson jestes redaktorem i naprawde nie wiesz poco salon ma byc otwarty skoro nic nie dziala? po pierwsze NIGDY nie wiadomo ze awaria bedzie trwala jeszcze 5 czy 8h... czesto mowia ze maksymalnie do 17 dzialac nie bedzie a zaczyna dzialac o 13 albo o 21 to jest pierwsza sprawa... po drugie salon nie sprzedaje tylko ofert abonamentowych a np zdrapki akcesoria do telefonu itd wiec jest szansa na zysk no i oczywiscie kolejna sprawa... klienci czesto przychodza przed zakupem poogladac sobie telefony. Jesli chcieliby obejrzec telefon x czy y a salon bylby zamkniety to poszliby go obejrzec do konkurencji a jak wiadomo jak klient wejdzie juz do salony innego operatora to pracownicy tego salonu zrobia wszystko zeby bez umowy nie wyszedl

14 lipca wyłaczyłem AdBlocka-


Nokia 33310--> Mitsubishi Trium :P --> Nokia 3310--> SE K300i-->SE K700i-->Samsung L760-->LG KU990--> Nokia e72--> Samsung Galaxy SII--> Sony Z3c--> Xperia XZ--> LG G6
 #836709  autor: orson_dzi
 25 lis 2015, 17:59
Ale gdzie ja napisałem, że po co salon ma być zamknięty?
Pisałem o zupełnie innych rzeczach - o tym jak pracowników BOK-u irytują pytania z salonu czy coś działa i o tym, że w BOK przy niedziałających systemach (planowanych z góry) jest pełna obsada, która ma za zadanie powtarzać komunikaty z IVR.

Lista używanych telefonów nie mieści się w tym polu tekstowym :)
 #836787  autor: jarek455
 26 lis 2015, 01:37
Mila89 pisze:orson jestes redaktorem i naprawde nie wiesz poco salon ma byc otwarty skoro nic nie dziala? po pierwsze NIGDY nie wiadomo ze awaria bedzie trwala jeszcze 5 czy 8h... czesto mowia ze maksymalnie do 17 dzialac nie bedzie a zaczyna dzialac o 13 albo o 21 to jest pierwsza sprawa... po drugie salon nie sprzedaje tylko ofert abonamentowych a np zdrapki akcesoria do telefonu itd wiec jest szansa na zysk no i oczywiscie kolejna sprawa... klienci czesto przychodza przed zakupem poogladac sobie telefony. Jesli chcieliby obejrzec telefon x czy y a salon bylby zamkniety to poszliby go obejrzec do konkurencji a jak wiadomo jak klient wejdzie juz do salony innego operatora to pracownicy tego salonu zrobia wszystko zeby bez umowy nie wyszedl
Mnie także to irytuje, często zawodzi Technologia a sprzedawca zgrywa niewinnego i jeszcze namawia do przedluzenia umowy, masakra
 #837139  autor: Blank
 28 lis 2015, 11:56
Ale to trochę szczekanie pod niewłaściwym drzewem. Podobnie jest przecież z infolinią. Szczegolnie zauważyłem to właśnie w Orange.
Dzwonisz, bo coś Ci nie działa. To usługa przestała działać, nalicza opłaty mimo "no limitu", środki gdzieś znikają, czy inne problemy, a tu na koniec jeszcze bezczelnie wciskają ci abonament, albo mówią o pakietach...
To nie jest jednak wina tych pracowników. A idiotów, którzy sobie wymyślili, że każdy powinien zawsze sprzedawać, zaś brak takiej "inicjatywy" jest traktowany jako poważny błąd (po którym podejmowane są "akcje naprawcze", a jeśli nie przynoszą rezultatów, to można nawet stracić pracę).

Z salonami jest podobnie. Sprzedawca nie powinien dopuszczać do sytuacji, w której tylko pomaga klientowi. Klient nie powinien wyjść bez czegoś, co jest mu zbędne. Nowa umowa, usługa, pakiet.

Jeśli chciałoby się coś zmienić w tym zakresie, to należałoby kierować swoje zastrzeżenia do właściwych osób. Może gdyby z takich praktyk niezadowolenie wykazywałaby szersza grupa ludzi na Facebooku, i innych mediach społecznościowych, sieci zaprzestałyby takich praktyk.

Dopóki jednak ludzie się nie buntują, albo buntują się w zły sposób, sieci udają, że wszystko jest w porządku.

Polecam: Zestawienie ofert 3w1 i no limit na kartę | Zestawienie ofert No Limit na abonament
 #864364  autor: adziu82
 01 maja 2016, 21:11
Moja przygoda zaczęła się równo 2 lata temu. Jutro kończą się dwie umowy z Orange.
Przeszliśmy z żoną z Heyah do Orange, jeden abonament za 50zł 240minut wymienne na sms-y i 500MB danych,z telefonem Sony M, drugi abonament za 90zł no limit na rozmowy i sms-y i 2GB dane, oraz co ważne dla nas było 400minut w roamingu z telefonem Sony Z.
Ja będąc za granicą miałem ten tańszy numer i już pierwszego dnia, okazało się, że nie mam roamingu włączonego, nawet nie pytałem czy jest włączony czy nie, rok 2014 i chyba z automatu powinno być to włączone.
Żona zadzwoniła do salonu, oni wyżej i miał być włączony, ale okazało się, że ktoś dał włączenie na za miesiąc, następne telefony i jakoś po 3 dniach włączyli.

I w sumie to był błąd, jak włączyli mi roaming, to codziennie o godzinie 10:15, 16:15 i 20:15 były z karty SIM wysyłane sms-y , 3 sztuki dziennie.
Pisałem, dzwoniłem do BOK-u ich odpowiedź-> że nie mogę wysyłać sms-ów w raomingu bo to kosztuje.
Przecież ja nie wysyłam sms-ów mam bramkę na tablecie, telefonie, laptopie, więc piszę za darmo.
Oni dalej swoje, że to ja wysyłam, więc poprosiłem ich o podanie treści sms-ów. Nie podadzą.
Więc proszę ich o to jak oni pisali, ,,adresata końcowego'' bo numer jaki widziałem to był numer centrum wiadomości sms Orange ( nie pamiętam numeru ) bo chyba jak wysłałem do kogoś sms-a to powinni także widzieć gdzie poszedł ten sms. Ale także nie wyjaśnili mi to.
3 miesiące tak to szło, płaciłem ale później jakieś przeprosiny,bo byłem nie zadowolony, w sumie połowę zapłaciłem, gdzie nie napisałem sms-a żadnego. Aż w końcu poszedłem do salonu jakoś zagadałem i wymienili mi za free kartę, od tego momentu minęły problemy.

Ale to nie koniec, żona z drugim numerem także była za granicą ( Włochy ) i miała te 400 minut, ale okazało się, że liczyło koszta za rozmowy !!!
Znowu pisanie, dzwonienie, odpowiedź Orange ( bo jak była rozmowa wykonana/odebrana i widziałem na billingu numer np żony, to było policzone do 400minut) że nie możemy dzwonić na numery Włoskie ( jak była żona we Włoszech i rozmowa była ze mną, to często nie było mojego numeru tylko roamingowy, czyli Włoski ) bo to są koszta.
Piszemy, że my nie dzwonimy na zagraniczne numery, że wiemy, że to jest tylko na Polskie numery, to oni swoje, że u nich jest ok.
Coś w końcu znaleźli i to co zapłaciliśmy więcej oddali, plus ekstra kilka złotych.
Ale następny miesiąc dalej to samo, tylko teraz ja miałem numer żony w Niemczech i jak ona dzwoniła do mnie ,czy odwrotnie, to widziałem znowu numer Niemiecki i koszta naliczane ponownie.
Raz dzwoniłem na ten numer Niemiecki ale nie odpowiadał, zresztą za każdym razem te numery były różne, tak jak by to było jakieś przekierowanie.
W końcu po 3-4 miesiącach naprawili i już nie nalicza nam koszta. Ale dalej widzę, jak żona dzwoni do mnie, numer Niemiecki. Także 24 miesiące na billingu nie mam numeru z kim rozmawiam, tylko Niemieckie, czy np Holenderski jak tam byłem itd.

Jedna odpowiedź mnie śmieszyła od Orange, nie napisze tego dosłownie, ale sens będzie.
Chodziło o to, że ja będąc w Niemczech, mogę dzwonić tylko i wyłącznie na numery Polskie któe znajdują się tylko w Polsce !!! Przecież jak by abonent był w Kambodźy to on płaci za roaming a ja mam 400 minut na Polski numer.
Ale mało tego, po ponad roku gdzie w salonie, e-mailowo otrzymywałem wiadomości, że te 400 minut, jest tylko na Polskie numery, aż w końcu ktoś z BOK-u dzwonił do żony ( jakaś inna sprawa była też ) poinformował nas, że te 400 minut jest także na zagraniczne numery !!!
A kilka razy pytałem o to, dlaczego nam nalicza koszta, to oni, że nie możemy dzwonić na numery zagraniczne !!! A okazało się, że możemy.

Dwa razy UKE interweniowało i nic nie zrobili, odpowiedź Orange-> wszystko OK. A nie było ok, jak mieli błędy w systemie rozliczeniowym.

Masakra i tyle. Od jutra żona będzie na karcie, bez problemów teraz, jak coś nie tak, kartę wyrzuci i tyle. Będzie nowa.
Ja przechodzę do RedBull.

RawStyle
 #868341  autor: jackq
 30 maja 2016, 08:31
I mnie dopadły "orangowe przygody".
Przeniosłem 4 nr z play do orange, nie powiem fajną ofertę mi dali z dobrą słuchawką.
Po kilku miesiącach pojawił się problem z LTE - ledwie łapie jedna kreskę i stale przełącza się miedzy HDSPA a LTE przez co bateria znika w oczach.
Na ostatniej fakturze pojawiło się do zapłaty prawie 70zł więcej za usługę sms, nic nie zamawiałem, nie podawałem nr, nie zgadzałem się na włączenie czegokolwiek (mam swoje latka i wiem co robię).
Zatem trzeba było poskładać reklamacje.
Na 1 problem z zasięgiem otrzymałem szybką odpowiedź, że nadajnik jest po rekonfiguracji i żebym sobie korzystał z usługi w innym miejscu, takim, w którym jest dobry zasięg.
Rewelacyjne rozwiązanie sprawy, ze tez na to nie wpadłem, muszę kupić nowy dom tuz pod jakimś nadajnikiem orange. A i pracę też zmienić bo tam jest to samo a to druga strona miasta, hmmm chyba jeden nadajnik mają bo tam też słabo łapie...
Na reklamacje sms otrzymałem również szybką odpowiedź wskazującą, że to ja sobie sam włączyłem subskrypcję sms i mam za to płacić. No ba, a kto ma zapłacić jak nie frajer którego orange dyma w żywe oczy.
Sumując, odczekam do końca kontraktu i żegnam orange bez żalu.
Przez 8 lat w play nigdy nie miałem takich akcji, zasięg miałem wszędzie rewelacyjny jedynie oferta abonamentowa była słaba. Nigdy nie doliczono mi dodatkowych kosztów za nic.
A chciałem mieć lepiej.
 #868366  autor: f0ku5
 30 maja 2016, 12:24
Z tym rewelacyjnym zasięgiem Playa w porównaniu do Orange to zes trochę odleciał... ;)
 #868372  autor: kamil1221
 30 maja 2016, 12:55
@f0ku5isko
No i to dość mocno.
Niestety ale operatorzy zapewniają swój zasięg na zewnątrz budynków ;)
Co do smsów premium - temat wałkowany. Wystarczy że otrzymywałeś jakieś dziwne smsy na jeden z numerów na swoim koncie abonenckim. Są takie wiadomości, gdzie otrzymanie wiadomości skutkuje naliczenie opłat. Na przyszłość zleć aktywacje blokady na smsy i mmsy MT i po sprawie.
By takie smsy przychodziły wystarczy czasem podać tylko swój numer telefonu (nie trzeba wysyłać smsa aktywacyjnego).
 #868460  autor: jackq
 30 maja 2016, 21:07
Wierzcie lub nie, wisi mi to, przez 8 lat na zasięg playa złego słowa rzec nie mogłem. Odkąd się pojawiło LTE w bielsku, miałem full zasięg i w domu i w pracy. To, że wy mieszkacie w dziurze zasięgowej nie znaczy, że każdy tak ma :P
Zaś w orange mam odwrotnie, hsdpa to szczyt marzeń :evil:
Na zewnątrz budynku jest to samo czyli c.nia z grzybnią
Ostatnio zmieniony 30 maja 2016, 21:10 przez jackq, łącznie zmieniany 1 raz.
 #868462  autor: f0ku5
 30 maja 2016, 21:09
Mhm, ja mieszkam w dziurze zasięgowej zwanej Warszawą :P Nie wiem, jak jest teraz, ale rok temu było MNÓSTWO miejsc w Warszawie, gdzie zasięgu PLAY'a nie miałem, ewentualnie trzymał się na szczątkowym gdzie nie działał internet, a dodzwonienie się do mnie graniczyło z cudem.
  • Strona 20 z 21
  • 1
  • 17
  • 18
  • 19
  • 20
  • 21
  • 1
  • 17
  • 18
  • 19
  • 20
  • 21