Wygląda na to, że stacjonarki już działają chyba normalnie, ale zauważyłem inne ciekawe zjawiska:
Kiedy zadzwonię pod numer zegarynki z warszawskim prefiksem, czyli 22 19 226 pojawia się komunikat w nieznanym mi języku -
nagranie.
Niestety w tym wypadku zaliczane jest połączenie i 9 groszy schodzi z konta. Przy wykorzystaniu prefiksów 32 i 33 normalnie łączy (pojawia się komunikat o opłacie za połączenie). Nie da się połączyć z zegarynką bez podania numeru kierunkowego.
Druga sprawa:
po wybraniu numeru 3333333 (siedem trójek) pojawia się komunikat w egzotycznym języku, a dopiero potem odzywa się głos po angielsku mówiący o tym, że numer jest zbyt krótki -
nagranie
W tym wypadku opłata za połączenie nie jest naliczana.