DAJ CYNK
  • Wszystko, co dotyczy telefonii komórkowej - usługi, promocje, opinie, itp. Nie o telefonach komórkowych! (patrz niższe działy)
Wszystko, co dotyczy telefonii komórkowej - usługi, promocje, opinie, itp. Nie o telefonach komórkowych! (patrz niższe działy)
Regulamin forum: Zanim założysz nowy temat upewnij się, że wybrałeś odpowiedni dział! W przeciwnym razie wyląduje w koszu! Tak samo będą traktowane nowe posty pisane nie na temat.
 #793529  autor: pecik
 31 mar 2015, 17:26
Chciałbym przestrzec potencjalnych klientów przed zawarciem jakiejkolwiek umowy w punkcie t-mobile w Odrzańskich Ogrodach w Kędzierzynie-Kożlu.Otóż w lutym br w w/w punkcie podpisałem umowę na internet 10GB wraz z laptopem Lenovo G50-70(który otrzymałem od razu).
konsultant p. Kacper z racji,że mam w t-moble abonament telefoniczny w wysokości 45zł będę płacił za laptopa 60zł+20zł ubezpieczenie+ 10zł internet=90zł przez 2 lata a potem 70zł przez rok i dostaję automatycznie rabat na abonament telefoniczny do końca umowy tj sierpień 2016r w wysokości 50%,czyli reasumując miesięczny koszt miał wynieść 112,50zł.
Na umowie nie ma żadnych danych o kwotach tylko kod rabatu i umowy w którym się to wszystko znajduje.P. kacper zapewniał mnie wielokrotnie(wielokrotnie się upewniałem),że rabat i w/w kwoty są pewne.
Po otrzymaniu faktury i wyliczeniu kosztów okazało się,że zostałem oszukany przez konsultanta:
do w/w kwoty zostało mi doliczone dodatkowo 10zł za internet(razem 20zł) i 22,50zł za abonament telefoniczny(czyli nie dostałem rabatu mimo zapewnień konsultanta).
Napisałem reklamację z tego powodu na zaistniałą sytuację i opisałem przebieg negocjacji z konsultantem. W odpowiedzi z t-mobile,że nie odpowiadają za konsultanta,gdyż nie mają dowodu np. w postaci pełnej rozmowy pomiędzy mną a konsultantem.To znaczy,że wszędzie gdzie się chodzi coś załatwić trzeba mieć dyktafon lub kamerę albo kilku świadków.
zaznaczam,że konsultant miał pełny wgląd(jak mnie zapewniał) do danych w swoim komputerze aby mi zaoferować umowę z rabatem a t-mobile uznał,ze nie miał.To znaczy,że konsultanci t- mobile jawnie i z premedytacją kłamią i oszukują klientów obecnych i potencjalnych.
I jeszcze na dodatek wmawiał,że dostaje rabat na windowsa w wysokości 300zł z 600zł(rozmawiałem z pracownikiem obslugi klienta lenovo,że komputery sprzedawane są standardowo z windowsem.
Nie mam żadnego pojęcia jak z tego wybrnąć,bardzo żałuję i chcę WSZYSTKICH przestrzec przed takimi praktykami konsultantów i przy zawieraniu umów i obietnic ustnych aby WSZYSTKO rejestrowali za pomocą dostępnych środków. :(
 #793558  autor: noak
 31 mar 2015, 19:58
Przykra sprawa która utwierdza mnie że najlepiej samemu zamawiać wszelkie usługi i umowy przez internet gdzie wszystko jest opisane można przeczytać regulamin i przy finalizacji zamówienia zawsze jest podsumowanie tego co zamawiamy więc nie ma mowy o oszustwie od lat sam przedłużam umowy na internet (Orange) i telefon (play) nie dawać się nabrać na to co mówią konsultanci bo oni wciskają wszystko jak leci by zdobyć premie za pozyskanie klienta!
 #793569  autor: KA
 31 mar 2015, 20:31
Podstawa zawierania umów:
- TYLKO przez internet (z reguły lepsze oferty, można spokojnie przeczytać, można oddać bez podania przyczyny)
- przedłużanie umowy TYLKO po wypowiedzeniu (i w zasadzie tylko do składania wypowiedzenia powinny służyć punkty stacjonarne).

W końcu DZIAŁAJĄCY Android!!!
 #793605  autor: Blank
 31 mar 2015, 22:08
Prawie się zgodzę.

Przy czym przy wątpliwej inteligencji pracowników punktów stacjonarnych, wypowiedzenia powinny być możliwe do składania również drogą elektroniczną.

Polecam: Zestawienie ofert 3w1 i no limit na kartę | Zestawienie ofert No Limit na abonament
 #793678  autor: Lightman
 01 kwie 2015, 11:56
Aż mi się coś robi jak czytam wasze komentarze...

pecik - fakt, zostałeś wprowadzony w błąd przez gościa, jednak pamiętaj, że ZAWSZE możesz żądać wydrukowania regulaminu promocji, który Cię dotyczy i przeczytania go, lub zaznaczenia punktów, które determinują konkretny punkt rozmowy.
Uogólnianie, że "konsultanci t- mobile jawnie i z premedytacją kłamią i oszukują klientów obecnych i potencjalnych." jest zwyczajnie stwierdzeniem kłamliwym i krzywdzącym dla setek ludzi, którzy mają ogromną wiedzę proceduralną, promocyjną i techniczną. Nie widzę powodu by jeden przypadek miał rzutować na całą resztę.

Co do reszty wypowiadających się... na kogo byście pluli jadem o każdego grosza jakby zlikwidowali punkty? ;) Bo sądząc po wypowiedziach jesteście tego pokroju ludźmi.
Tak, dostajemy prowizję od każdej umowy, im wyższy abonament tym więcej zarabiamy, ale właśnie po to w tych punktach siedzimy i po to istnieją operatorzy - by świadczyć usługi za pieniądze, a nie za wdzięczność użytkowników telepolis.

divashmorex gdyby nie Twoja wątpliwa inteligencja, wiedziałbyś że otrzymujesz lub powinieneś otrzymać potwierdzenie wypowiedzenia.

Druga strona biurka - wcześniej Plus, aktualnie T-Mobile
 #793688  autor: user_delete27
 01 kwie 2015, 12:26
Lightman pisze:Tak, dostajemy prowizję od każdej umowy, im wyższy abonament tym więcej zarabiamy, ale właśnie po to w tych punktach siedzimy
Nie, nie siedzicie tam tylko po to żeby zarabiać na prowizji. Jeżeli klient przyjdzie z problemem to go wyślecie na infolinie? Wasze wynagrodzenie to stała podstawa + prowizja, więc w ramach tej stałej podstawy macie wliczoną obsługę posprzedażową, czy wam się to podoba czy nie.

Po przeczytaniu twojego posta zacząłem popierać Tmobile w kwestii redukcji liczby salonów.
Jeżeli mają tam siedzieć osoby uważające się za święte krowy, do których ma prawo podejść tylko klient który wykazuje chęć podpisania/przedłużenia aneksu - to lepiej żeby takie osoby zredukowały rozmiar własnego ego poprzez relaks na "zielonej trawce".
 #793701  autor: Lightman
 01 kwie 2015, 13:24
Temat dotyczy podpisania umowy, więc skąd nagle obsługa? Nigdzie nie napisałem, że klient to tylko ten, który podpisuje umowę. Praca w takim punkcie to wiele różnych czynności.
Co mnie wkurza to fakt, że przez błędy pojedynczych osób pojawiają się takie wypowiedzi jak wyżej zacytowałem.
Jest wiele kwestii, o których można by rozmawiać godzinami w kontekście operator - klient, ale trzymajmy się tematu.

Druga strona biurka - wcześniej Plus, aktualnie T-Mobile
 #793703  autor: Horacy
 01 kwie 2015, 14:01
No z operatorami tak jest, komuś się coś przytrafiło, nie zrobił wszystkiego co należy, nie wyczytał regulaminów itp, a teraz psioczy, że ktoś go w wała zrobił. Najważniejsze, czytać, czytać i jeszcze raz czytać to co się podpisze.
 #793712  autor: nemo2009
 01 kwie 2015, 15:08
Horacy pisze:Najważniejsze, czytać, czytać i jeszcze raz czytać to co się podpisze.
Dotychczas nie widziałem,aby ktoś w salonie czytał regulaminy.

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą,najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu,a póżniej pokona doświadczeniem"
 #793917  autor: Horacy
 02 kwie 2015, 14:57
No to widocznie jestem klient okropny, siedziałem ponad 40 minut czytając regulamin neostrady... I mam nauczkę na przyszłość, bo nikt nie poinformował mnie o prędkościach, że więcej niż 2 MB nie będę miał bo za daleko od centralki, i nie te kable. Więc grzecznie odmówiłem. I od tamtego momentu czytam wszystko.
 #793923  autor: kamil1221
 02 kwie 2015, 15:44
Każdy Klient ma prawo a nawet obowiązek zapoznania się z regulaminem oferty/promocji. Jeśli sam tego nie zrobił podczas zawierania umowy, może mieć pretensje tylko i wyłącznie do siebie samego. Podpis złożony na umowie to akceptacja regulaminu ze wszelkimi jego konsekwencjami.

Zawsze może się odwołać do konkretnego sprzedawcy, ale musi mieć jakąś podkładkę pod ofertę, która mu została złożona (notatka ze spotkanie). Wtedy w 90% operator przystaje na tego typu reklamacje.
 #793924  autor: vince-vegas
 02 kwie 2015, 16:00
Jak czytam część tych wypowiedzi to jestem przekonany że duża grupa użytkowników to gówniarze żyjący na utrzymaniu mamusi i chcących wszystko za darmo, jak mama nauczyła.
Kto zna życie ten wie że myli się czasem konsultant i często klient który nie słucha.
Jestem trenerem i wiem to z kilkunastoletniego doświadczenia.
Ale do sedna: Wasze internetowe preferencje, czyli dużo i tanio sprowadzają się do Matrixa który potrzebuje Waszych bateryjek. Kupujcie jak najwięcej w necie i traćcie pracę w telekomach, finansach, ubezpieczeniach, nawet ostatnio "spożywce" i wszechmogący wie gdzie jeszcze niebawem.
Likwidujcie sobie sami miejsca pracy, jesteście na starcie swojego życia i za chwilę odetną Wam pępowinę, a wtedy obudzicie się z ręką w nocniku i gdy Wasi rodzice przejdą na cherlawe emerytury to już nawet spódnica której się trzymacie się skończy.
Gratuluję pomysłów i życzę powodzenia.

Sorry za pośpiech i niezbyt pijarowy i dyplomatyczny wywód.
 #793926  autor: goral2099
 02 kwie 2015, 16:11
Oj tam. To, że wywód "niezbyt pijarowy i dyplomatyczny" to jeszcze nic. Najgorsze, że niezbyt mądry. A w internetach to niby kto sprzedaje? Żółwie-ninja? Nie. Okazuje się, że też ludzie. To tylko forma się zmieniła. W pewnym miejscu rynek się kurczy, w innym rośnie. Więc nie dramatyzuj. :)
To naprawdę cud, że aż kilkanaście lat w swoim zawodzie się utrzymałeś...

A co do tematu...jasne, że to na kliencie spoczywa obowiązek czytania tego co podpisuje. Ale na sprzedawcy również spoczywa obowiązek szczegółowego i zgodnego z prawdą informowania, o tym co sprzedaje. I nic nie zwalnia, ani jednej, ani drugiej strony z tych obowiązków. A że czasem jedna strona jest zbyt pazerna, a druga zbyt leniwa to mamy takie sytuacje. Ja osobiście mam takie zboczenie, że chociaż pobieżnie raz przeczytam umowę przed podpisaniem, albo 4 razy się dopytam o szczegóły, podczas rozmowy telefonicznej. I parę razy takie podejście się przydało.
 #793940  autor: Blank
 02 kwie 2015, 17:44
To jak bardzo się tzw. "sprzedawcy" bronią przed nazywaniem ich po imieniu jest po prostu żenujące. I tu w pełni się zgadzam z goral2099. Oczywiście, że wielu konsumentów jest zbyt leniwych, by czytać, albo zbyt głupich, by zrozumieć, co się do nich mówi, ale to nie zmienia faktu, że w takich sytuacjach, to na oszustach, tfu sprzedawcach spoczywa obowiązek rzetelnego poinformowania o ofercie. A tego nie robią. Przedstawiają oferty w samych superlatywach, przemilczając o ważnych kwestiach, albo wręcz celowo kłamiąc.

I czy to będzie oszust salonowy, czy telefoniczny ma to nieznaczne znaczenie.

Dlatego uslugi zamawia się przez INTERNET, względnie TELEFON (przedlużeniowe oferty czasami dobre są tylko u konsultantów), a przed przeczytaniem przynajmniej pobieżnie weryfikuje się zapisy umowy (głównie numer telefonu [czy nie jest to nowa aktywacja zamiast przedłużenia, czy przenoszą numer], swoje dane, główne warunki umowy [czy zgadza się nazwa promocji/oferty, czy zgadzają się usługi dodatkowe, na które się zgodziliśmy, itp.]. Oczywiście, najlepiej jest umowę dokładnie przeczytać przed podpisaniem, ale jeśli to dla nas problem, to możemy tylko zweryfikować to co powyżej, a następnie dokładnie przeczytać umowę w spokoju.
I jak cokolwiek budzi nasze wątpliwości, odesłać z odstąpieniem od umowy.
Umowy NIGDY nie podpisuje się w salonach. Chyba, że akurat oferta w salonie byłaby lepsza od dostępnej w internecie/telefonie, co się (prawie) nigdy nie zdarza.
Ostatnio zmieniony 02 kwie 2015, 17:48 przez Blank, łącznie zmieniany 1 raz.

Polecam: Zestawienie ofert 3w1 i no limit na kartę | Zestawienie ofert No Limit na abonament
 #793943  autor: vince-vegas
 02 kwie 2015, 17:48
Ilu ludzi sprzedaje w internecie a ilu w sklepach stacjonarnych?

Ja nie twierdzę że wszyscy konsultanci T, Play, Plus i Orange są świetni. Gdyby tak było nie miałbym pracy, szczególnie Ci młodzi są często niezbyt ogarnięci i mają prawo się mylić tak samo jak w wielu powyższych komentarzach, ale będę ich uświadamiał od dziś i dlatego po raz pierwszy tu napisałem, a wcześniej cierpliwie znosiłem brak życiowego doświadczenia.
Będziecie tracić pracę bo nawet u dużego operatora sklep internetowy obsługuje 3 pracowników a w sklepach stacjonarnych 3 tysiące. Ile miejsc pracy Wam ubędzie gdy znikną tradycyjne formy sprzedaży? Szczególnie gdy proces dotknie większość branż? Może w produkcji młodzi znajdą zatrudnienie, tej zamkniętej, wyprzedanej lub przenoszonej od dawna do Azji?

A poza wywodem o znikaniu miejsc pracy, gdzie sobie obejrzycie telefoniki zanim kupicie w internecie jeśli znikną punkty stacjonarne? A potem rozczarowanie, trzeba zwrócić, zapłacić za przesyłkę, wybrać inny, może znowu zwrócić i zapłacić za przesyłkę. Nie zawsze znajomy ma ten telefon który chcecie kupić, obejrzeć u kumpla, czasem Wy będziecie chcieli nowość której nie macaliście, nie wiecie czy trzeszczy, będziecie królikami doświadczalnymi dla swoich kumpli. Super : ) Polecam.

PS.: Przeproś za nazwanie wywodu niezbyt mądrym : )
 #793954  autor: goral2099
 02 kwie 2015, 18:04
vince-vegas: Wywód jest niezbyt mądry i tyle. Po pierwsze: stacjonarna sprzedaż nigdy nie zginie do końca (a przynajmniej nie w najbliższym czasie :) ). Zmienią się proporcje tylko, jak już. Duży sklep internetowy obsługuje trzech pracowników? I ta trójka sprzedaje, utrzymuje serwis internetowy, kontaktuje się z klientami, pakuje i rozwozi cały towar i zajmuje się papierkową robotą oraz obsługą po sprzedażową??? Proszę cię nie siej populistycznych hasełek. Może nie będzie aż tyle stanowisk dla ludzi za ladą, ale pojawią się inne - w przyrodzie nic nie ginie. ;)

Ogólnie mógłbyś się przenieść jakieś 100 lat wstecz i gadać to samo o piekielnych maszynach, które zabierają pracę ludziom i koniom. :) Ale zboczyliśmy z tematu trochę... :)
 #794208  autor: loker
 04 kwie 2015, 12:50
Śmieszni są Ci, którzy wymagają, aby ich fachowo obsłużyć, bo konsultant ma też podstawę. Taaaaa... ;) Płaca minimalna albo lekko więcej. I ostre nagany od szefa, bo masz słabe wyniki. Narzekasz na konsultantów w punkcie, na infolinii - postaw się na ich miejscu! Co ja poradzę na to, że ich wynagrodzenia są głównie uzależnione os sprzedaży nowych umów / przedłużenia umów / dosprzedaży usług. Naprawdę płace u operatorów są niskie, ci którzy chwalą się, że zarabiają dużo, to dlatego że dużą premię zgarniają za wyniki.

Co do oszustw / ofert: po 25.12.2014 czy w salonie czy przez internet czy na infolinii oferta wejdzie w życie po zapoznaniu się przez konsumenta z nią w formie utrwalonej. Czyli masz możliwość zapoznania się z ofertą - nie rozumiesz - nie akceptuj. Operatorzy bali się ustawy, a w zasadzie dała im ona furtkę do nie uznawania reklamacji - bo przecież szanowny Pan dokładnie zapoznał się z ofertą ;)
 #794218  autor: user_delete27
 04 kwie 2015, 13:25
vince-vegas pisze:Będziecie tracić pracę bo nawet u dużego operatora sklep internetowy obsługuje 3 pracowników a w sklepach stacjonarnych 3 tysiące. Ile miejsc pracy Wam ubędzie gdy znikną tradycyjne formy sprzedaży? Szczególnie gdy proces dotknie większość branż? Może w produkcji młodzi znajdą zatrudnienie, tej zamkniętej, wyprzedanej lub przenoszonej od dawna do Azji?
A o przekwalifikowaniu kolega słyszał? Czy ktoś kto od dawna jest handlowcem musi nim być do końca życia? Oczywiście że nie. Rodzaj pracy uzależniony jest od realiów panujących na rynku. Ubędzie typów za ladą w salonie, ale przybędzie miejsc pracy przy obsłudze sklepu internetowego czy też w logistyce.
Mówisz o wyprzedanej produkcji? A powiedz mi czy Twój kochany T-mobile czasem się nie wyprzedał? Chyba nie pracujesz już w Erze.
loker pisze:Śmieszni są Ci, którzy wymagają, aby ich fachowo obsłużyć, bo konsultant ma też podstawę. Taaaaa... Płaca minimalna albo lekko więcej. I ostre nagany od szefa, bo masz słabe wyniki. Narzekasz na konsultantów w punkcie, na infolinii - postaw się na ich miejscu!
A od kobiety na kasie w markecie wymagasz aby poprawnie wyliczyła ci rachunek czy też może dodać 50 zł bo przecież mało zarabia? Czym różni się kasjerka od chłopa w salonie? Niczym. No może tym że typ z salonu zarobi więcej jeżeli będzie kłamał.
 #794233  autor: Blank
 04 kwie 2015, 14:23
@dziadek186,
Oj to teraz mu dowaliłeś. Przecież on jest lepszy od takiej p. Zosi zza lady. No bo co ona tam może wiedzieć. On wszystkie rozumy pozjadał. Ofertę zna na blachę, a i oczywiście by z chęcią każdemu pomagał, no ale to operator zły, pracodawca zły nie dają mu i każą KŁAMAĆ, NIERZETELNIE INFORMOWAĆ i OSZUKIWAĆ.

Im bardziej czytam sposób obrony tych poczwar zwących się sprzedawcami, tym bardziej mi się niedobrze robi. Owszem, nie zarabiacie dużo, ale to nie jest powód, aby oszukiwać ludzi. Jeśli szukacie usprawiedliwienia dla swoich czynów, to szukajcie czegoś bardziej sensownego, bo na wasze argumenty typu "nie będziemy mówić jak wygląda oferta, bo przecież musimy ją sprzedać" człowiekowi (przynajmniej normalnemu) naprawdę się nóż w kieszeni otwiera.
Nie różnice się niczym od tych pajaców, co po domach chodzili/chodzą i się za telekomunikację/elektrownię podawali, o rachunek prosili i szybciutko podpisywali niekorzystną umowę dla osób, które w ten sposób się nabrały.

Może jestem dziwnym człowiekiem, ale prędzej wolałbym zarobić mniej, niż ludzi oszukiwać. Ze wstydu bym się spalił, gdybym miał kogoś celowo wprowadzać w błąd, tylko po to by zarobić te parę złotych. Czym się w ten sposób różnicie od tych żebraków, co udają schorowanych, aby mieć na bełta?

Polecam: Zestawienie ofert 3w1 i no limit na kartę | Zestawienie ofert No Limit na abonament
 #794242  autor: solidburn
 04 kwie 2015, 15:15
loker pisze:Śmieszni są Ci, którzy wymagają, aby ich fachowo obsłużyć, bo konsultant ma też podstawę. Taaaaa... ;)
..bo kazdy chce miec wszystko tanio jak sie mało zarabia to sie mało wydaje i mało sie daje zarobić innym i oni mało zarabiają i świat płynie .. ale chirurg stojący nad toba też mało zarabia i pani od kredytu mieszkaniowego tez mało zarabia i cie wyhuśta na 30 lat.. więc gdzie tu sa zwycięzcy ?