Pomóżcie bo już nie wiem co robić żeby odzyskać swój główny numer.
Po podwyżce T-M (a właściwie podwyżkę 5zł bym zniósł ale zrzucenie neta z 2GB do 250MB już nie) złożyłem wypowiedzenie które zostało potwierdzone i miałem przejśc na kartę 1 paz.
Od tego dnia mój numer jest nieaktywny, a T-M co kilka dni mnie kłamie na nowo i żadną metodą nie mogę nic wskórać.
Najpierw zadzwoniłem się by upewnić się ile numer będzie nieaktywny. Odpowiedzieli 5 dni roboczych - ok.
Zadzwoniłem 8smego z pytaniem co jest - Pani dała 60 godzin na migrację. Po tym czasie obiecano mi rozwiązać problem w 24 godziny, a potem jeszcze w godzin kilka. Nic nie dało skutku
Aż zeszłego poniedziałku wydawało się coś drgnęło bo stwierdzili że usunęli usterkę i że dopiero teraz zaczął numer migrować i teraz można mówić o tym pierwszym terminie 5 dni roboczych. Tego dnia przestał mi działać WIMP którego miałem w abo więc pomyślałem że coś jest na rzeczy ale minęło 5 dni roboczych i jest bez zmian.
Pomóżcie, to mój główny numer. Od 3 tygodni nie mogą sie do mnie dodzwonić klienci i rodzina. Do tego we wrześniu zacząłem szukać pracy i już w dziesiątkach mogę liczyć maile - proszę o podanie prawidłowego numeru bo ten z CV jest wadliwy.
Nie pomaga ani groźba ani prośba, a we mnie rośnie ochota zdetonowania się w salonie T-M. Co mogę zrobić? Ktoś wspomniał że można ich straszyć odszkodowaniem = 1/4 wartości średniego abo z ostatnich 3 miesięcy za każdy dzień zwłoki. Potrzebuję jakiejś podpowiedzi.
Po podwyżce T-M (a właściwie podwyżkę 5zł bym zniósł ale zrzucenie neta z 2GB do 250MB już nie) złożyłem wypowiedzenie które zostało potwierdzone i miałem przejśc na kartę 1 paz.
Od tego dnia mój numer jest nieaktywny, a T-M co kilka dni mnie kłamie na nowo i żadną metodą nie mogę nic wskórać.
Najpierw zadzwoniłem się by upewnić się ile numer będzie nieaktywny. Odpowiedzieli 5 dni roboczych - ok.
Zadzwoniłem 8smego z pytaniem co jest - Pani dała 60 godzin na migrację. Po tym czasie obiecano mi rozwiązać problem w 24 godziny, a potem jeszcze w godzin kilka. Nic nie dało skutku
Aż zeszłego poniedziałku wydawało się coś drgnęło bo stwierdzili że usunęli usterkę i że dopiero teraz zaczął numer migrować i teraz można mówić o tym pierwszym terminie 5 dni roboczych. Tego dnia przestał mi działać WIMP którego miałem w abo więc pomyślałem że coś jest na rzeczy ale minęło 5 dni roboczych i jest bez zmian.
Pomóżcie, to mój główny numer. Od 3 tygodni nie mogą sie do mnie dodzwonić klienci i rodzina. Do tego we wrześniu zacząłem szukać pracy i już w dziesiątkach mogę liczyć maile - proszę o podanie prawidłowego numeru bo ten z CV jest wadliwy.
Nie pomaga ani groźba ani prośba, a we mnie rośnie ochota zdetonowania się w salonie T-M. Co mogę zrobić? Ktoś wspomniał że można ich straszyć odszkodowaniem = 1/4 wartości średniego abo z ostatnich 3 miesięcy za każdy dzień zwłoki. Potrzebuję jakiejś podpowiedzi.