Myślę że nie ma potrzeby.
Jasne, z perspektywy czytelnika - byłoby to wskazane, bo niektórych razi to w oczy. Mnie również, ale jak dla mnie, procent błędów jest akceptowalny. Trzyma się średniej.
Środki finansowe lepiej przeznaczyć na rozbudowę portalu. Bo chociaż Telepolis jest znanym medium branżowym, tak ciągle musi się rozwijać. A spójrzmy prawdzie w oczy, poprawa literówek w żaden sposób nie przełoży się na zwiększenie odwiedzin przez użytkowników.
Zaś konsulting, wiadomo, dobra rzecz.
Redaktorzy czasem pytają grono moderatorów o różne sprawy, ale nas jest tylko kilku.
Dlatego najlepiej mimo wszystko wypuścić post jak najszybciej i liczyć że uważni czytelnicy w komentarzach podkreślą nieścisłości (a zdarzają się one głównie z powodu niejednoznaczności informacji u źródeł, nie złej woli redaktorów).
Jak dla mnie Telepolis to źródło wiadomości, artykułów, wywiadów... no i konkursów
Gdyby portal ten był ogromnym hubem informacyjnym, wtedy pomniejsze błędy należałoby dopracowywać.
Wiem, nic odkrywczego nie napisałem. Po prostu chciałem Wam podkreślić że strona to nasze wspólne dobro.
Telepolis w porównaniu do konkurencji nie sprzedało się żadnej sieci (tele lub marketów), nie używają tytułów click-bait, nie tworzą nagminnie newsów w formie 1-osobowej...
Jako tako nie ma się za bardzo do czego czepiać ( Poza położeniem elementów na głównej + wielkością elementów na forum... No ale to już moje osobiste uwagi, a wiem też że nie wszystko można zmienić jakbym chciał gdyż to naczynia połączone...).
A wiem że Luin stara się jak może by było lepiej. I w porównaniu do innych szefów, innych portali... ekhm... wydaje się najbardziej normalny/ogarnięty.. jak zwał tak zwał.
Konkurencji nie będę nazywać, ale zapewne domyślacie się o jakich stronach mówię.
Też je odwiedzam, więc doskonale widzę jakie patologie je trapią od środka. Co gorsza, czasem potrafią to nie być jakieś cechy.. a po prostu tzw. "redaktorzy" - którzy w żaden pozytywny sposób nie wpływają na portal poza nabijaniem komentarzy użytkowników oburzonych ich stylem a właściwie jego brakiem...
Tyle.
I have spoken, pozdrawiam