Przyszła pora na wymianę telefonu i niestety moja obecna wiedza nie jest wystarczająca, żebym wyboru dokonał sam.
Jeśli chodzi o nowego smartfona, to chciałbym, żeby miał stosunkowo mocne bebechy (chciałbym te 2 gb ram), jak najlepszy aparat, znośną baterię i jakiś tam gps. Rozmiarowo boję się przekroczyć 5 cali - wolałbym, żeby telefon był poręczny i mieścił się w kieszeni, ale jeśli z takimi Redmi Note nie ma takiego problemu mimo ich rozmiaru, to rozważę taką opcję . Będzie mi służył w sumie do wszystkiego - gry, gps, telefonowanie, ale przede wszystkim muzyka i e-booki. Chciałbym również, aby telefon w miarę możliwości był wytrzymały. Nie ma być pancernikiem, ale wolałbym, żeby był w stanie wytrzymać nierzadkie spotkania z podłogą - mój obecny Redmi 1s radzi sobie doskonale do teraz, a mam go prawie dwa lata, więc nietrudno sobie wyobrazić siłę tych upadków. Wodoodporność mile widziana, choć nie wymagana... No i dobrze by było, gdyby awaryjność telefonu była dość niska - wolę telefon, którego naprawa lub wymiana jest prawie niemożliwa, a awaryjność zerowa, niż często się psujące gówienko z nawet najbardziej rewelacyjną obsługą klienta. No i chciałbym jeszcze dodać, że nie mam możliwości wydać ani grosza więcej, niż dajmy na to 750zł, a to tylko w sytuacji, gdyby było to niezwykle opłacalne.
Jeśli chodzi o nowego smartfona, to chciałbym, żeby miał stosunkowo mocne bebechy (chciałbym te 2 gb ram), jak najlepszy aparat, znośną baterię i jakiś tam gps. Rozmiarowo boję się przekroczyć 5 cali - wolałbym, żeby telefon był poręczny i mieścił się w kieszeni, ale jeśli z takimi Redmi Note nie ma takiego problemu mimo ich rozmiaru, to rozważę taką opcję . Będzie mi służył w sumie do wszystkiego - gry, gps, telefonowanie, ale przede wszystkim muzyka i e-booki. Chciałbym również, aby telefon w miarę możliwości był wytrzymały. Nie ma być pancernikiem, ale wolałbym, żeby był w stanie wytrzymać nierzadkie spotkania z podłogą - mój obecny Redmi 1s radzi sobie doskonale do teraz, a mam go prawie dwa lata, więc nietrudno sobie wyobrazić siłę tych upadków. Wodoodporność mile widziana, choć nie wymagana... No i dobrze by było, gdyby awaryjność telefonu była dość niska - wolę telefon, którego naprawa lub wymiana jest prawie niemożliwa, a awaryjność zerowa, niż często się psujące gówienko z nawet najbardziej rewelacyjną obsługą klienta. No i chciałbym jeszcze dodać, że nie mam możliwości wydać ani grosza więcej, niż dajmy na to 750zł, a to tylko w sytuacji, gdyby było to niezwykle opłacalne.