WOJTAS pisze:1.9dci ale nie o silnik chodzi chociaż też rozrząd dwa razy wymieniłem w ciągu półtora roku,
Znany mi skądinąd silnik. Oj, były z nim przeboje
Jak Renówkę z klekotem to ludzkość poleca 2.0 dCi bo to motur od Nissana. Ale w R. ponoć tylko benzynowe.
WOJTAS pisze:panewki od razu przy kupnie (koszt około 180) bardziej chodzi mi o zwykłą eksploatację.. Wycieki oleju z zatkanej odmy, zaslepienie egr, wymiana koła pasowego, ciężka wymiana żarówek, pasujący się tunel podłokietnik elektryczny, itp itd ciągła walka z duperelami. Aż mi padł imobilajzer i sprzedałem dziada
A tak plus / minus ile kosztowało Cię to auto rocznie? Stanęło kiedyś na trasie albo nie rzuciło pracę przed podróżą?
Bo widzisz... Moja Xsara co prawda jeździ ale włożyłem w nią tyle kasy, że po prostu trzeba przerwać tę passę wyrzucania pieniędzy w czeluść i zmienić auto nie tyle na bezawaryjne ile na mniej awaryjne. Co roku w samochód ładuję grubą, czterocyfrową sumę i po prostu mam tego lekko dość. Może to stąd, że nie uznaję druciarstwa ale mimo wszystko...
W jednym roku musiałem zmienić amortyzatory, reflektory, 3/4 zawieszenia, uszczelnić silnik, kupić opony. To są rzeczy, które trzeba zrobić ale kumulacja wszystkiego w krótkim okresie jest zwyczajnie słaba. I moje zdanie, za które zawsze mam ciosane kołki na głowie: Podaż części do Citroena jest mizerna. A to, co jest jest drogie. Cenę opon do Xsary II przemilczę (sprawdźcie ile kosztują opony budżetowe jak Dębica czy Sava i klasa średnia typu Fulda, Uniroyal czy Hankook w rozmiarze 195/
55/15 i porównacie ceny z rozmiarem 195/
65/15).
Generalnie jak masz budżet około 10 tysięcy to nie pchaj się w diesla bo to najszybciej będzie wyeksploatowany stary pierdziel.. Chyba że z super pewnego źródła z małym przebiegiem
Jedyny silnik Diesla jaki bym chciał to stare 2.0 HDi (90 lub 110 KM) wkładany do Xantii, Xsary, C8, 206, 306, 406 i nie wiem czy czegoś jeszcze. Minusem tych aut jest silnie zaawansowany wiek. A co za tym idzie podatność na awarie, usterki i wydawanie pieniędzy jak w moją Xsarę. No i byłaby to zamiana "z deszczu pod rynnę".
Pominę fakt, że nie pasuje mi charakterystyka pracy silnika Diesla. Może plusem jest małe spalanie ale zaoszczędzone pieniążki wyda się na droższe części i naprawy (sam akumulator do 2.0 HDi kosztował mnie kilka lat temu ponad 350 zł, a do benzynowego 1.6 kosztował poniżej 230 pół roku temu). No i benzynowy można zagazować i jeździć jeszcze taniej. Bo po co przepłacać? Och, jak się cieszę, że nie założyłem LPG do Xsary.
goral2099 pisze:Co by nie pisać o VW, czy AUDI te samochody są popularne. A dzięki temu tanie w utrzymaniu (części). No i jest legenda niemieckiej solidności i niezawodności.
Z niemieckimi jest tak, że za 10.000 zł nie kupię nic młodszego niż moja Xsara (2001 rok). Ale może lepiej zainteresować się starszym np. Audi A4 niż koniecznie za wszelką cenę szukać np. młodej Meganki II? Kolejna zaleta niemieckich auto to szybka i łatwa sprzedaż wraz z niewielką utratą wartości. Tylko czy stary VW lub Audi nie będzie wygrzmocony do granic wytrzymałości i znów trzeba będzie ładować weń duże pieniądze?
Sytuacja jest taka, że muszę zmienić auto. Xsarę naprawiam tak, by była w stanie co najmniej 4+. Nie bawi mnie robienie po kosztach, drutowanie i prowizorka. Ale jak wspomniałem te koszty robią się naprawdę wysokie i chyba pora na zmianę.
To jaka marka byłaby jeszcze warta zainteresowania? Skoda (np. Octavia) czy inny Opel (Astra III) albo Fiat (Bravo II)? Segment nie niższy niż kompakty z uwagi na bagażnik.
Najgorsze jest to, że za tydzień mam do zrobienia jakieś 2000 km po Polsce i jak pójdzie źle to będziemy musieli gnieść się w małym Clio, które nadaje się do miasta, a na drogach ekspresowych i autostradach dostaje mocnej zadyszki...
Alcatel OT301 ➡ Motorola T180 ➡ Ericsson R310s ➡ SE K700i ➡ Samsung SGH-X450 ➡ Nokia 3310 ➡ SE K550i ➡ Nokia 6650d ➡ Xperia Neo ➡ Lumia 820 ➡ Xperia S ➡ HTC Desire 820 ➡ HTC One M8 ➡ Huawei P9 ➡ Galaxy S6 ➡ Nokia 7.2 ➡ Galaxy A71