DAJ CYNK
  • Wszystko, co dotyczy telefonii komórkowej - usługi, promocje, opinie, itp. Nie o telefonach komórkowych! (patrz niższe działy)
Wszystko, co dotyczy telefonii komórkowej - usługi, promocje, opinie, itp. Nie o telefonach komórkowych! (patrz niższe działy)

Moderator: Moderatorzy

Regulamin forum: Zanim założysz nowy temat upewnij się, że wybrałeś odpowiedni dział! W przeciwnym razie wyląduje w koszu! Tak samo będą traktowane nowe posty pisane nie na temat.
 #922234  autor: Dorotea
 23 kwie 2017, 12:03
Ogólnie nie popieram retoryki w stylu "złodzieje, oszuści".

Ale stwierdzam fakt, o którym pisali już inni - umowy należy koniecznie czytać przed podpisaniem. A dlaczego? Bo sprzedawca może wpuścić w maliny. Celowo lub przez pomyłkę (i nie mieć ochoty się do niej przyznać).
 #922235  autor: WojTaZzz121
 23 kwie 2017, 12:04
[quote][/quote] Po pierwsze no to wytłumacz z czym cie oszukali dokładnie bo z tego opisu ciężko stwierdzić coś samemu
 #922244  autor: goral2099
 23 kwie 2017, 12:17
Dorotea pisze:Ogólnie nie popieram retoryki w stylu "złodzieje, oszuści".
Popierasz i uprawiasz taką. :)
 #922269  autor: Gregrin
 23 kwie 2017, 13:36
Dorotea pisze:Ogólnie nie popieram retoryki w stylu "złodzieje, oszuści".
Moze retoryki nie ale przesłanie dajesz jednoznaczne a to utrudnia obiektywne spojrzenie
Dorotea pisze:Sprzedawców (wszelkiej maści , nie tylko z Orange) należy z góry traktować jak potencjalnym oszustów
Dorotea pisze:Przykład autora jest ostrzeżeniem dla innym - nie ufajcie tylko czytajcie przed podpisaniem
Takie ostrzeżenia to normalka jak podpisuje się skomplikowane, wieloletnie umowy a tu mamy przypadek podstawowej umowy z tylko kilkoma usługami. Tu chodzi o minimalne rzucenie okiem na umowę a nie studiowanie jej szczegółów... Sam jednak uważam ze błędy/przeoczenia się zdarzają i powinna być jakaś możliwość rezygnacji/odstąpienia niestety to zaprzeczenie umowy z warunkami na 24 m-ce dlatego zawsze polecam umowy bezterminowe a tych na szczęście w sieciach komórkowych nie brakuje.
 #922273  autor: Dorotea
 23 kwie 2017, 13:53
Gregrin pisze:Tu chodzi o minimalne rzucenie okiem na umowę a nie studiowanie jej szczegółów...
Przy minimalnym rzuceniu okiem na umowę nie wychwyci się kruczków, różnych kosztów ukrytych, czy niekorzystnych zapisów. Wszystkie umowy trzeba czytać w całości ze wszystkimi załącznikami, które są jej integralną częścią. Niestety mało kto tak robi.

Gregrin pisze:
Dorotea pisze:Ogólnie nie popieram retoryki w stylu "złodzieje, oszuści".
Moze retoryki nie ale przesłanie dajesz jednoznaczne a to utrudnia obiektywne spojrzenie

Moje przesłanie jest jasne - w salonach sprzedaży jest jak na drodze, żeby nie ulec wypadkowi, obowiązywać powinna zasada ograniczonego zaufania. Zwłaszcza ze strony potencjalnego klienta, który jest słabszą stroną niż wielka korporacja. Operator nie ufa, nie wierzy na słowo tylko skrupulatnie sprawdza, czy ewentualny klient chcący abonament spełnia warunki. Druga strona powinna robić dokładnie tak samo, wszystko sprawdzać.

Z natury nie jestem nieufna, ale życie mnie tego nauczyło. I kontakty z operatorami.

Ci najwięksi operatorzy, to nie są jakieś święte i uczciwe instytucje, od dawna są na celowniku instytucji konsumenckich. Samo Orange ostatnio dostało około 30 milionów kary od UOKiK.
Ostatnio zmieniony 23 kwie 2017, 14:58 przez Dorotea, łącznie zmieniany 2 razy.
 #922279  autor: iPlus
 23 kwie 2017, 14:26
orange2017,

historia jakich wiele,

przychodzi klient do salonu, widzi ładną panią, ładna pani mówi, że jest to i tamto, a klient podpisuje wszystko co mu ładna pani da do podpisania bez czytania, potem wychodzi, nie może zrezygnować z umowy jak w zamówieniach na odległość, okazuje się, że czegoś nie ma i szok, co robić…

może wrócić do ładnej pani z salonu i zapytać czy zapłaci teraz za całą umowę za wprowadzenie klienta w błąd i poinformować o tym kierownika czy kierowniczke salonu i złożyć skargę na ładną panią ?

są dwie opcje, albo nie wiedziała jaką ofertę sprzedaje albo wiedziała, że bez mms ludzie nie chcą brać i celowo skłamała, żeby zdobyć umowę,

radzę złożyć do Orange na adres do Skierniewic pisemną skargę na salon z dokładnym opisem sytuacji, nie ma wytłumaczenia dla takiej sprzedaży, czy sama nie znała oferty czy skłamała to obie sytuacje nie powinny się zdarzać,

po opisie sytuacji dodaj, że oczekujesz albo dodania no limit mms do taryfy albo unieważnienia umowy albo migracji do nju,

możesz też napisać, że zastanawiasz się nad powiadomieniem UOKiK o praktyce sprzedaży jaką wobec ciebie zastosowała konsultantka Orange,
orange2017 pisze:Mam zamiar przeczekać umowę bez zmian i potem przejść do Nju Mobile (ten sam właściciel).

PS Napisałem nowe zgłoszenie. Jak mi nie uznają, to napiszę w tej sprawie do radia i telewizji. Jak dobrze pójdzie, coś wspomną w TV lub radiu na ten temat. Chcę im odebrać nowych klientów.
to możesz zrobić jeśli nie zadziałałyby kroki, które wcześniej napisałem, które powinieneś podjąć bo może się okazać, że media skończą sprawę na deklaracji kogoś z Orange, żeby to zgłosić i postarają się rozwiązać problem, zrób to wcześniej sam
Ostatnio zmieniony 23 kwie 2017, 14:53 przez iPlus, łącznie zmieniany 1 raz.
 #922285  autor: Dorotea
 23 kwie 2017, 14:50
iPlus pisze:są dwie opcje, albo nie wiedziała jaką ofertę sprzedaje albo wiedziała, że bez mms ludzie nie chcą brać i celowo skłamała, żeby zdobyć umowę
Powiedzmy, że są to najbardziej prawdopodobne opcje. Jest też trzecia - skoro się pomyliła to będąc uczciwą osobą przyznałaby się do błędu, a w odp. na reklamacje wychodzi, że idzie w zaparte.

Oraz czwarta opcja, tak forsowana przez niektórych - że klient sam jest sobie winny, bo naiwny, nierozgarnięty, czegoś nie zrozumiał itp.

Przeczy ona mądrości starożytnych i maksymie prawnej jaką stworzyli: "ten uczynił, komu to przyniosło korzyść".

A kto głownie odniósł korzyść? Orange. Rękoma tej konsultantki, która może ma jakieś prowizje z tego tytułu. Dlatego bardziej jestem skłonna wierzyć słowom autora (mimo, że nie ma twardych dowodów i staranniej powinien ważyć słowa) niż obrońcom operatorów.
 #922288  autor: -Gosc-
 23 kwie 2017, 14:58
Jest coś takiego w prawie o wprowadzeniu w błąd w celu osiągnięcia korzyści... itd. Nie wiem czy miałoby to zastosowanie w tym (w takich) przypadkach. Nie może być tak z pewnością że ktoś ci mówi że dostaniesz to to i tamto po czym podsuwa ci umowę która zawiera co innego... czy to nie należy kwalifikować jako próbę oszustwa?
Dlatego ja nigdy nie wierzę konsultantom, dopytuję trzy razy, jeżeli widzę że sam się mota wtedy jestem pewien że albo kłamie celowo albo jest niekompetentny, pozostaje mi tylko czytanie z uwagą oficjalnych dokumentów i umowy przed podpisaniem. I to każdemu zalecam, nie wierzyć im, czytać, pytać, uważać.
 #922290  autor: iPlus
 23 kwie 2017, 15:00
Dorotea pisze:Nie ma w tym nić śmiesznego. Sprzedawców (wszelkiej maści , nie tylko z Orange) należy z góry traktować jak potencjalnych oszustów i nie wierzyć im na słowo. Takie czasy, mnie tego nauczyło życie. Autor popełnił błąd, że zaufał. Tym większy, że z umowy zawartej w lokalu przedsiębiorcy nie można zrezygnować w ciągu 14 dni więc tym bardziej trzeba patrzeć drugiej stronie na ręce i wszystko dokładnie czytać, a w razie wątpliwości nie podpisywać.

mungo pisze:ile razy można czytać tego typu posty że oszukują (bez względu na to kto)? Tylko Twój przypadek właściwie mało kogo coś nauczy. Bo ktoś kto nie czyta umów, nie czyta najprawdopodobniej tego forum. A my tu na forum, jeśli już, byli byśmy zainteresowani jakimiś bardziej wyrafinowanymi mechanizmami oszustw.
Po co bardziej wyrafinowane oszustwa jak to prymitywne sprawdza się doskonale i działa na masę ludzi. Większość raczej nie czyta umów i wcale mnie to nie dziwi, bo są na ogół dość obszerne (jak uwzględnić wszystkie załączniki), a nawet, gdyby czytali, to niekiedy trzeba prawnika, żeby ogarnąć te wszystkie kruczki. Sprzedawcy doskonale o tym wiedzą i potrafią to wykorzystać.

Przykład autora jest ostrzeżeniem dla innym - nie ufajcie tylko czytajcie przed podpisaniem, a jak nie rozumiecie to proście o wzór umowy i poradźcie się kogoś kompetentnego.
te ostrzeżenia nic nie dają, dalej będą ludzie, którzy będą bez czytania podpisywać w ciemno, od lat zdarzają się takie sytuacje i nikt z tego nie wyciąga żadnych wniosków
 #922293  autor: goral2099
 23 kwie 2017, 15:04
Miał okazję zapoznać się z warunkami umowy? Miał. Złożył swój podpis po warunkami umowy i pod stwierdzeniem, że się z nimi zapoznał? Złożył. O ile nikt mu nie przystawiał pistoletu do głowy i jest w pełni władz umysłowych to koniec tej historii. :)
 #922295  autor: iPlus
 23 kwie 2017, 15:06
-Gosc- pisze:Jest coś takiego w prawie o wprowadzeniu w błąd w celu osiągnięcia korzyści... itd. Nie wiem czy miałoby to zastosowanie w tym (w takich) przypadkach. Nie może być tak z pewnością że ktoś ci mówi że dostaniesz to to i tamto po czym podsuwa ci umowę która zawiera co innego... czy to nie należy kwalifikować jako próbę oszustwa?
Dlatego ja nigdy nie wierzę konsultantom, dopytuję trzy razy, jeżeli widzę że sam się mota wtedy jestem pewien że albo kłamie celowo albo jest niekompetentny, pozostaje mi tylko czytanie z uwagą oficjalnych dokumentów i umowy przed podpisaniem. I to każdemu zalecam, nie wierzyć im, czytać, pytać, uważać.
to przepis karny, parodia polega na tym, że gdyby nawet konsulka poszła siedzieć oczywiście teoretycznie to dalej musiałby płacić za to co wziął, a nie o to chodzi,
Ostatnio zmieniony 23 kwie 2017, 15:20 przez iPlus, łącznie zmieniany 2 razy.
 #922303  autor: Dorotea
 23 kwie 2017, 15:15
iPlus pisze:te ostrzeżenia nic nie dają, dalej będą ludzie, którzy będą bez czytania podpisywać w ciemno, od lat zdarzają się takie sytuacje i nikt z tego nie wyciąga żadnych wniosków
Gdyby nikt nikogo nie ostrzegał i nie dzielił się swoim doświadczeniem, to tym bardziej więcej ludzi stale będzie dawać się naciągać na takie wyświechtane metody.

iPlus pisze:to przepis karny, parodia polega na tym, że gdyby nawet konsulka poszła siedzieć oczywiście teoretycznie to dalej musiałby płacić za to co wziął, a nie o to chodzi
Umowa zawarta w wyniku przestępstwa oszustwa jest z mocy prawa nieważna.
-Gosc- pisze:Jest coś takiego w prawie o wprowadzeniu w błąd w celu osiągnięcia korzyści... itd. Nie wiem czy miałoby to zastosowanie w tym (w takich) przypadkach.
Owszem pasuje art. 286. § 1 KK. Ale, żeby sprawę pchnąć na właściwe tory trzeba dowodów (np. nagranie, świadek itp.), bo inaczej mamy słowo przeciwko słowu.

I wątki takie jak ten, które w razie czego mogą samego autora narazić na odpowiedzialność prawną. Na pocieszenie dodam, że na oficjalnym forum Orange jest mnóstwo postów, gdzie epitety typu: "złodzieje, oszuści" padają pod ich adresem, ale oni jakoś ich nie kasują i nie wyrywają się z podawaniem do sądu za zniesławienie :)
Ostatnio zmieniony 23 kwie 2017, 15:26 przez Dorotea, łącznie zmieniany 1 raz.
 #922306  autor: iPlus
 23 kwie 2017, 15:24
goral2099 pisze:Miał okazję zapoznać się z warunkami umowy? Miał. Złożył swój podpis po warunkami umowy i pod stwierdzeniem, że się z nimi zapoznał? Złożył. O ile nikt mu nie przystawiał pistoletu do głowy i jest w pełni władz umysłowych to koniec tej historii. :)
prawda, za to jak przeanalizujesz sprzedaż konsulki wprowadzenie w błąd skoro bez mms ludzie nie chcą brać albo nieznajomość oferty to jest tragedia, taka osoba powinna się przyłożyć do pracy albo zmienić prace, to już jest strata wizerunkowa dla Orange, są podstawy do pisania skargi na salon i na konsulke, są podstawy do napisania do UOKiK, już nie chcę nawet myśleć o przepisie karnym wprowadzenia w błąd w celu osiągnięcia korzyści…



zastanawiające jest jedno - dlaczego ludzie potraktowani tak jak autor tego tematu dalej chcą być w tej sieci czyli w nju skoro ten sam właściciel, dlaczego dalej chcą dawać zarabiać tej sieci skoro zostali źle potraktowani?
 #922350  autor: orange2017
 23 kwie 2017, 19:16
Ha, ha, ha...no niesamowity temat do TV. O gościu, który nie umie czytać. Albo nie rozumie tego co podpisuje. Powodzenia.
Chyba Pan nie zrozumiał, co napisałem. Zaufałem sprzedawcy i niczego nie czytałem. Sprzedawczyni powiedziała, że będę miał MMS-ty i nie zająknęła się nawet, że za to trzeba dodatkowo płacić...
Umowy nie widziałem ale z tego co wiem te podstawowe warunki również są pogrubiane i często zakreślane...
Nic z tych rzeczy... Są ukryte drobnym drukiem na końcu listy rabatów...
Nie ma w tym nić śmiesznego. Sprzedawców (wszelkiej maści , nie tylko z Orange) należy z góry traktować jak potencjalnych oszustów i nie wierzyć im na słowo. Takie czasy, mnie tego nauczyło życie. Autor popełnił błąd, że zaufał. Tym większy, że z umowy zawartej w lokalu przedsiębiorcy nie można zrezygnować w ciągu 14 dni więc tym bardziej trzeba patrzeć drugiej stronie na ręce i wszystko dokładnie czytać, a w razie wątpliwości nie podpisywać.
Gdy podpisywaliśmy umowę z dostawcą gazu, można było zrezygnować w przeciągu 14 dni. Przeczytaliśmy umowę i tak też zrobiliśmy. Nie przyszło mi do głowy, że firmy telekomunikacyjne są specjalnie traktowane. Pewnie było jakieś lobby u rządzących tym naszym pięknym krajem.
A może użytkowników piszących o swojej naiwności trzeba z góry traktować jako troli robiących czarny PR?
I kto tu się zachowuje jak troll? Założyłem temat, aby ostrzec potencjalnych klientów tych korporacji, a Pan troluje, jakby był przez nich opłacany. Może Panu za to płacą? Nie wykluczam...
Przestań się pastwić nad biednymi konsultantami i przypisywać im całe zło tego świata. Jasne, że renoma taka nie bierze się znikąd, i spora jej część spowodowana jest przez brak rozgarnięcia i nieuczciwość klientów. Takie rzeczy przecież się zdarzają, więc nie należy tego wykluczać.
Ja jedynie domagam się sprawiedliwości. Umowa powinna być rozwiązana za mówienie nieprawdy.
zastanawiające jest jedno - dlaczego ludzie potraktowani tak jak autor tego tematu dalej chcą być w tej sieci czyli w nju skoro ten sam właściciel, dlaczego dalej chcą dawać zarabiać tej sieci skoro zostali źle potraktowani?
Napisałem, że nie chodzi mi o pieniądze, a o zasady i czystą sprawiedliwość. Nikogo nie nazywałem złodziejem. Napisałem, że zostałem oszukany. Mogą to naprawić, rozwiązać umowę, przyznać się do błędu i będzie im darowane. Nie będę widział wtedy problemu! :)
Ostatnio zmieniony 23 kwie 2017, 19:45 przez orange2017, łącznie zmieniany 3 razy.
 #922352  autor: Dorotea
 23 kwie 2017, 19:35
orange2017 pisze:Gdy podpisywaliśmy umowę z dostawcą gazu, można było się odwołać w przeciągu 14 dni. Przeczytaliśmy umowę i tak też zrobiliśmy. Nie przyszło mi do głowy, że firmy telekomunikacyjne są specjalnie traktowane. Pewnie było jakieś lobby u rządzących tym naszym pięknym krajem.
Prawo do odstąpienia od umowy zawartej poza lokalem przedsiębiorcy gwarantuje ustawa i tak samo dotyczy to operatorów telekomunikacyjnych. Tutaj umowa została zawarta w salonie Orange więc klamka zapadła i nie można się już wycofać.

orange2017 pisze:Napisałem, że nie chodzi mi o pieniądze, a o zasady i czystą sprawiedliwość. Nikogo nie nazywałem złodziejem. Napisałem, że zostałem oszukany.
Gwoli ścisłości. Tytuł wątku: "Orange oszukuje klientów". Jeśli nie masz dowodów na takie twierdzenie to mogą Cię pozwać za pomówienie. Przynajmniej teoretycznie, bo w praktyce operatorzy nie ścigają za podobne wypowiedzi nawet na swoich oficjalnych forach.

orange2017 pisze:Ja jedynie domagam się sprawiedliwości. Umowa powinna być rozwiązana za mówienie nieprawdy.
Z moralnego, etycznego punktu widzenia to tak. Ale ponieważ nie posiadasz żadnego dowodu na poparcie swoich słów w każdym sądzie przegrasz sprawę. Sama racja to za mało, aby unieważnić tę umowę.
orange2017 pisze:Zaufałem sprzedawcy i niczego nie czytałem.
Tu leży sedno. Jak mawiał znany towarzysz: "Zaufanie jest dobre, ale kontrola lepsza" :) Trzeba czytać nie tylko umowy, ale też ustawy, np. tę o prawach konsumenta.
Ostatnio zmieniony 23 kwie 2017, 20:14 przez Dorotea, łącznie zmieniany 2 razy.
 #922359  autor: goral2099
 23 kwie 2017, 20:07
Niestety nie płacą mi. Co więcej, to ja im płacę. :)

No ale żarty na bok. Przed czym ten wątek ma niby przestrzegać? Przed głupotą chyba. Przed skrajną nieodpowiedzialnością i naiwnością. Podpisując umowę wartą kilkaset lub kilka tysięcy PLN nic nie czytać? Chwalić się czymś takim:

"Zaufałem sprzedawcy i niczego nie czytałem. "

No litości. Strach pomyśleć jak sobie w życiu radzisz...

No ale ostrzegaj. Idź do radia i TV.
 #922361  autor: -Gosc-
 23 kwie 2017, 20:34
goral2099 pisze:"Zaufałem sprzedawcy i niczego nie czytałem. "

No litości. Strach pomyśleć jak sobie w życiu radzisz...
Dokładnie tak, koleś wlepia rozpaczliwy temat niczym naiwne dziecko....
Jak on żyje na codzień? Podpisuje idzie do domu, potem czyta i robi aferę.
Ludzie nie wiedzą jakie czasy teraz są, jest agresywny marketing i często niekompetencja sprzedawców+manipulacja. Zgodzić się można z tym że tak być nie powinno. Dlatego należy uważać albo kiblować teraz dwa lata na tej umowie...
 #922372  autor: Niezgodna7
 23 kwie 2017, 21:31
Obsmarował Orange, okej, może i przesadził, ale esencją tego tematu jest ponowne uprzedzenie WSZYSTKICH klientów przed podpisywaniem czegokolwiek, gdziekolwiek bez zapoznania się z warunkami i tym czego głównie oczekujemy.

Ewidentnie nie wypiję herbatki z administracją Telepolis
 #922378  autor: Gregrin
 23 kwie 2017, 23:07
Calm7 pisze:ale esencją tego tematu jest ponowne uprzedzenie WSZYSTKICH klientów przed podpisywaniem czegokolwiek, gdziekolwiek bez zapoznania się z warunkami i tym czego głównie oczekujemy.
Racja, na przestrogę się przyda.
orange2017 pisze: Nic z tych rzeczy... Są ukryte drobnym drukiem na końcu listy rabatów...
Mozna prosić fotkę jak wygląda taka umowa ?? Oczywiście z zakrytymi danymi osobowymi. Jestem ciekawy jak realizuje to Orange bo ostatnio podpisywałem w CP i wszystko było przejrzyście wypisane...