ja odradzam zakup Internet domowy t-mobile jeżeli jest opcja zakupu łącza kablowego ,mi T działało w pierwszym miesiącu dobrze a teraz nadajnik jest przeciążony i jest 0,5- 3 Mb/s na LTE , BOK poradził mi przełączenie modemu na 3G i faktycznie jest lepiej
Po co przełączać się na 3G, skoro net w LTE lepiej działa, gdy nie ma obciążenia? To nie Twoja wina, że usługa jest popularna. Zadaniem operatora jest zapewnienie dużej pojemności sieci, żeby usługa działała tak jak należy.
Polecam złożyć reklamację. Ja po paru zgłoszeniach technicznych wkurzyłem się, złożyłem reklamację i z powodu mojego niezadowolenia obniżyli mi abonament o 20 zł na najbliższe 2 faktury. Tylko uwaga, będą chcieli zamknąć Tobie usta formułką, że wyczerpałeś drogę reklamacyjną.
A poza tym ktoś musi być walnięty na głowę myśląc, że takie prędkości 0,5 - 3 może i 4 megabity na sekundę są normalnymi w sieci mobilnej. W LTE. Tym bardziej, że prędkości mocno pływają.
Serio? Gdy mnóstwo ludzi korzysta ze smartfonów i ma o wiele lepsze prędkości, niż te z rzekomo obciążonych nadajników T. Można wiele przykładów przedstawić, że o godz. np. 20 net u konkurencji chodzi przynajmniej na tych 7 - 10 mbps, więc niech sobie w T nie żartują.
Powinni wprowadzić minimalną przepustowość transmisji danych, która powinna spowodować podstawowe działanie transmisji danych. Dlaczego w abonamentach voice przy dużych paczkach (między 10 a 30 GB lub więcej) prędkość spada do 1 może 2 mbps i net nadal działa i to całkiem dobrze? Niech to wejdzie do oferty "domowego neta" jako minimalna prędkość osiągalną w każdych warunkach (np od 5 mbps), wówczas operatorzy nauczą się optymalizować nadajniki do ruchu userów, jeśli chcą się bawić w oferty nieograniczonych GB. Klient nie chce płacić za obciążone nadajniki. Nie będą spełniać minimalnych parametrów - reklamacje i rekompensaty dla klientów.