Forum - TELEPOLIS.PL

mol pisze:

adiq1033 pisze:

kowcio pisze:Ja dzisiaj jadlem w KFC, longery, ale nie zaglądałem o środka, chyba ze strachu

To teraz sobie wyobraź, co mogłeś nieświadomie zjeść

Ja też wole nie zaglądać - nawet jeśli zjem jakiegoś robala to i tak nie poczuje jego smaku

przynajmniej człowiek zje prawdziwe proteiny i białko

No właśnie. Ten robaczek zdrowszy od tej całej reszty.

mol pisze:adiq1033 napisał/a:
kowcio napisał/a:
Ja dzisiaj jadlem w KFC, longery, ale nie zaglądałem o środka, chyba ze strachu


To teraz sobie wyobraź, co mogłeś nieświadomie zjeść

Ja też wole nie zaglądać - nawet jeśli zjem jakiegoś robala to i tak nie poczuje jego smaku

Dokładnie

adiq1033 pisze:kowcio napisał/a:
Ja dzisiaj jadlem w KFC, longery, ale nie zaglądałem o środka, chyba ze strachu


To teraz sobie wyobraź, co mogłeś nieświadomie zjeść

Dlatego wolałem nie zaglądać Musiałem coś zjeść, to było moje śniadanie więc wolałem sobie nie psuć apetytu

ja w McDonalds'ie w jakiejs kanapce (nie pamiętam juz jakiej) znalazłem kawałek zakrwawionej skóry:) a kumpel pare dni wcześniej w tej samej restauracji w shake'u znalazł pewien dodatek wogóle nie związany z jedzeniem:)

A ja wczoraj z kumplem zjadłem Kubełek Classic i po Longerze:D Co do kurczaków to nic ale szkoda że nie zaglądałem do kanapki

Bleeeh przestańcie bo przestane jeść fast foody

Forest pisze:Bleeeh przestańcie bo przestane jeść fast foody

Ja rezygnuję Nie chcę mieć podobnych dodatków w BigMac`u.

adiq1033 pisze:O robaczka w kanapce ?

Miałbyś więcej "mięska"

To tak jak z jedzeniem czereśni - nawet nie patrzę, czy są robaczki, bo pochorować się nie pochoruję, a stracę apetyt

Dlatego włąśnie jem tylko w KFC gdzie pracuje mój przyjaciel, wtedy on mi robi kanapki/kubełki/kurrito i wiem, że nic strasznego w nich nie znajdę...i będą fajniejz robione ;]

Ja tam widziałam tylko nagranie z KFC z biegającymi szczurami. Szczurzy bobek to nie jest prawdziwe białko...
Tak czy owak szczurasy wyglądały na dobrze odżywione, miały piękne, lśniące futerko, więc żarcie w KFC nie może być takie złe, skoro im tak służy.

Nie widziałem tego tematu...

Kiedyś rodzicielka kupiła ciasto, wpadła znajoma, wzięła kawałek tego ciasta i trafiła na peta w środku.

A jakiś rok temu, mamuśka zakupiła w Tesco mięso mielone. Ojciec zasiadł do kotleta i trafił na... ząb. I jakby tego było mało ludzki. Musiał komuś wpaść w mięso...

Kiedyś miałem mrożoną pizzę ristorante a pod folią była mrożona mucha mniam

Skoro już odchodzimy od fast-foodów: Koleżanka kupiła kiedyż kurczaka w Tesco z robakami. Mi ta sama sztuka udała się tylko w przypadku grzybów.

ugh okropne;/

A ja byłem w KFC w piątek i byłem mile zaskoczony. Zamykają o 23, ja tam wchodziłem ~22.50, już pogodzony z myślą że dostanę zimnego, starego kurczaka (ale niestety coś jeść trzeba :p) a po tym jak zamówiłem to mi nowego zrobili, co prawda musiałem czekać prawie 10minut ale za to cieplutki był :p

Ostatnio czytałem w lokalnej gazecie, że w jednej z poznańskich restauracji (całkiem możliwe, że to było KFC) zapomnieli wyłączyć patelnię z kotletem i sobie poszli po 30 minutach zaczęły się wydostawać kłęby dymu i straż gasiła kotleta
Po co ja to piszę? Po to, żebyście sobie uświadomili co w nocy robi się z jedzeniem Rano biorą tryk odgrzeją i sprzedają ludziom jako super świeże jedzonko

wtd pisze:A ja byłem w KFC w piątek i byłem mile zaskoczony. Zamykają o 23, ja tam wchodziłem ~22.50, już pogodzony z myślą że dostanę zimnego, starego kurczaka (ale niestety coś jeść trzeba :p) a po tym jak zamówiłem to mi nowego zrobili, co prawda musiałem czekać prawie 10minut ale za to cieplutki był :p

i pewnie Ci za kare napluli do środka

taką akcję z kotletem miałam w moim bloku... Poznańskim bloku zresztą, więc może to specyfika lokalna.

HerrBata pisze:taką akcję z kotletem miałam w moim bloku... Poznańskim bloku zresztą, więc może to specyfika lokalna.

Haa, może jeszcze mieszkasz w okolicy Plazy bądź Pestki?

kowcio pisze: Haa, może jeszcze mieszkasz w okolicy Plazy bądź Pestki?

Tak