Bez jaj żadnych limitów nie będzie 2 lata temu były już taryfy 5G w TM ,osobiście mam taryfę bez limitu danych oraz prędkości i płace 65 zł
- Wszystko, co dotyczy spraw technicznych i działania sieci.
A te zobowiązania jakościowe/ilościowe zostały bez zmian? To znaczy że operatorzy będą musieli walczyć o nowe działki pod btsy?
Zobowiązania są takie same, jednak będą nieegzekwowalne. Żaden rząd nic nie wymusi na Plusie, bo straciłby przychylność, a przynajmniej neutralność Polsatu. Pozostali operatorzy też będą nie do ruszenia, bo skoro Plusa nikt nie rusza to jak ruszyć inne sieci, które choć też nie spełniają wymagań, to mają znaczenie lepszy zasięg i w rozbudowę inwestują też znacznie więcej.
Dajcie spokój z tym wróżeniem z fusów…
Raczej na 90% wyniki jedne z lepszych będzie miał właśnie T-Mobile. Patrząc na wiele lokalizacji, gdzie wyniki są bardzo dobre pomimo ilości abonentów jaka przybyła do tej sieci w ostatnim czasie.
No nie tak do końca.Mając dwie karty Orange i T mobile po tym rozdawnictwie T mobile ,ma gorsze wyniki.Wcześniej było odwrotnie.Oczywiście nie jest to reguła...
U mnie wciąż jest odwrotnie i na wszystkich stacjach w Elblągu TMO wypada o niebo lepiej od Orange. Różnica często 150Mbps w download!
W Warszawie również, w moich lokalizacjach w T-Mobile jest lepiej niż w drugim telefonie z Flexem.
Wróżenie z fusów, ale można szacować, że te dysproporcje pozostaną tam, gdzie dotychczas są widoczne na LTE. Ciekawi mnie jak będzie w przypadku Play i ich stabilności.
Tylko, że w przypadku 5G te dysproporcje będą bez znaczenia. Bo co za różnica czy twój operator zapewni ci 300 czy 500 mega prędkości? W telefonie zarówno na jednej, jak i drugiej wartości wszystko wczyta się w ułamku sekundy. Będzie trochę jak ze smartfonami - kilkuletnie oferują niemal to samo, co dopiero wydane flagowce.
W Orange podczas SWAP na Nokię, gdzieś na 3/4 stacji jest także wymiana routera transmisyjnego Tellabs na Huawei i zmiana transmisji z 1Gbps na 10Gbps na całą stację.
W TMPL podczas SWAP na Nokię, cała stacja ma do dyspozycji 1Gbps.
Nie wiem jak to wygląda na stacjach na Huawei.
W Play stacje po SWAP na Ericssona składają się z trzech urządzeń. Pierwsze obsługuje CBand oraz L18/L21 i to urządzenie na wejściu ma 10Gbps ale podpiętą transmisję ma 1Gbps. Z pierwszego urządzenia idzie transmisja 1Gbps do drugiego które obsługuje L26 oraz L08, i z drugiego do trzeciego idzie 1Gbps, trzecie obsługuje 900 na Huawei.
W Plusie podstawowe są dwa urządzenia. Pierwsze obsługuje 2G/3G/4G i ma do dyspozycji 1Gbps, drugie obsługuje 5G i też ma swoje 1Gbps.
Stacje które mają więcej niż trzy sektory mają trzy urządzenia, 1 to 2G/3G, 2 to 4G, 3 to 5G, każde ma własne 1Gbps. Jeśli stacja ma FO, to każde z urządzeń faktycznie ma po 1Gbps, jeśli jest na radiolinii, to pojemność MW dzielona jest na wszystkie urządzenia.
No właśnie! Ja do dziś nie rozumiem, po co ludziom 300 Mb/s w telefonie?iphoneski pisze: ↑25 gru 2023, 11:07Tylko, że w przypadku 5G te dysproporcje będą bez znaczenia. Bo co za różnica czy twój operator zapewni ci 300 czy 500 mega prędkości? W telefonie zarówno na jednej, jak i drugiej wartości wszystko wczyta się w ułamku sekundy. Będzie trochę jak ze smartfonami - kilkuletnie oferują niemal to samo, co dopiero wydane flagowce.
Tak naprawdę, to przy stabilnym Pingu i transferze 25Mb/s już wszystko działa bardziej niż poprawnie. Walka o wysokie liczby, to tylko odczucia wpływające jedynie na lepsze samopoczucie moim zdaniem.
Praca zdalna (oderwana od biurka) lub dostęp stacjonarny jeśli ktoś nie ma FO w lokalu. Aczkolwiek tu problemem jest ciągłe niski upload.
Racja.
Jednak jeśli chodzi o upload to mój operator nie dostarcza mi super uploadu. Mam 40 Mb/s. Myślę, że jeżeli taki dostarczą lub trochę lepszy to powinno być ok.
Jednak jeśli chodzi o upload to mój operator nie dostarcza mi super uploadu. Mam 40 Mb/s. Myślę, że jeżeli taki dostarczą lub trochę lepszy to powinno być ok.
Też zależy jaką pracę się wykonuje. Np moja ostatnio polegała na wysłaniu kilku maili wielkością nie przekraczających jednego megabajta, a innym razem musiałem skorzystać ze zdalnego pulpitu na iPadzie w terenie. Takie zadania, to i na 3G ogarnąłbym na spokojnie. Dlatego od jakiegoś czasu ważniejszy jest dla mnie sam zasięg, bo prędkości to każda sieć zapewni mi wystarczające.
Przecież w przejściu na wyższe technologie nie chodzi o prędkość tylko o pojemność. Duża prędkość jest tylko pochodną dużej pojemności. Jeżeli prędkość w danym miejscu jest rzędu kilkuset Mbps to oznacza, że sieć i telefon przez dłuższy czas mimo postępującego wzrostu liczby userów będzie w stanie zaoferować w tym miejscu wystarczający komfort pracy. I właśnie to jest w tym wszystkim ważne. Jeśli zaś dziś osiągasz 30mbps, to za rok możesz w tym miejscu mieć 3mbps, bo obciążenie rośnie. Modernizacja technologii kolejno 3G->LTE->LTE CA->5G nie jest po to żebyś miał na telefonie 300mbps. To jak napisałem jest pochodna chwilowo dużej pojemności. Na początku masz duże prędkości, bo każda nowa technologia zwiększa pojemność. Z biegiem czasu prędkość spada, bo wzrasta obciążenie. Kiedyś bez CA, na samym L1800 w LTE kat 4 miałem po 70Mbps. Teraz w wielu miejscach na telefonie z 4CA, MIMO 4x4 i 256QAM mam ledwie 30-40Mbps. Gdybym miał nadal telefon z LTE cat4, miałbym na nim kilka Mbps. Tnący się streaming czy wideokonferencje to dla mnie nie jest już komfortowe. Dlatego ja zwracam uwagę na to czy gdzieś mam 300Mbps czy 30Mbps i jaram się dużą prędkością, bo dzisiejsze 300Mbps w danym miejscu daje mi dużo większe prawdopodobieństwo, że np. za rok będę mógł nadal mieć prędkości 30-40Mbps dające komfort.
Podobne komentarze (po co mi tyle w telefonie) były przy przejściu z 3G na LTE, potem po uruchomieniu CA, a teraz słyszę je przy uruchamianiu 5G. To tak jakby gadać: po co budują 3-pasmową autostrad, jak ja jadę swoją drogą gminną 80km/h i to mi wystarcza. OK, tylko wpuść teraz na tę drogę kilkadziesiąt tyś. samochodów na dobę.
Tak jest ze smartfonami i osiąganymi na nich prędkościami. W telefonie producent daje modem 5CA MIMO 4x4 256QAM, albo 5G nie po to, żebyś miał na nim 700mbps. Daje po to, byś za chwilę przy wzrastającym zapełnieniu sieci mógł mieć nadal komfortowe 30-40mbps.
A że np. w reklamach operator trąbi o dużych prędkościach to już inna para kaloszy. Robi tak, bo do przeciętnego usera przemawia prędkość a nie pojemność, która dla 99.999% klientów sieci jest równie abstrakcyjna jak całka po okręgu.
Podobne komentarze (po co mi tyle w telefonie) były przy przejściu z 3G na LTE, potem po uruchomieniu CA, a teraz słyszę je przy uruchamianiu 5G. To tak jakby gadać: po co budują 3-pasmową autostrad, jak ja jadę swoją drogą gminną 80km/h i to mi wystarcza. OK, tylko wpuść teraz na tę drogę kilkadziesiąt tyś. samochodów na dobę.
Tak jest ze smartfonami i osiąganymi na nich prędkościami. W telefonie producent daje modem 5CA MIMO 4x4 256QAM, albo 5G nie po to, żebyś miał na nim 700mbps. Daje po to, byś za chwilę przy wzrastającym zapełnieniu sieci mógł mieć nadal komfortowe 30-40mbps.
A że np. w reklamach operator trąbi o dużych prędkościach to już inna para kaloszy. Robi tak, bo do przeciętnego usera przemawia prędkość a nie pojemność, która dla 99.999% klientów sieci jest równie abstrakcyjna jak całka po okręgu.
@kozien70
Ale my o tym wiemy. Dyskusja o prędkościach zrodziła się, jako pochodna tematu o zdjęciu limitów i ewentualnych dysproporcjach pomiędzy sieciami. Bo nawet jeśli jakaś sieć w 5G będzie miała transfery najgorsze ze wszystkich, to i tak wystarczy to do komfortowej pracy.
Ale my o tym wiemy. Dyskusja o prędkościach zrodziła się, jako pochodna tematu o zdjęciu limitów i ewentualnych dysproporcjach pomiędzy sieciami. Bo nawet jeśli jakaś sieć w 5G będzie miała transfery najgorsze ze wszystkich, to i tak wystarczy to do komfortowej pracy.
Może na początku wystarczy. Ale o wiele szybciej się zdegraduje.
Czy ja dobrze myślę, że wejście Realnego 5G równa się również uruchomieniem VoNR?