Nastąpiła wiekopomna chwila-dziś przyszedł SMS, że Usługa na wadliwym numerze (brak dodawania neta od 8 listopada 2017) została aktywowana mimo, że "działała" bez przerwy od 8 listopada 2017
W efekcie naprawy na koncie po zalogowaniu:
-Pakiet internetowy 7,32GB ważny 20dni
-Pakiet Internetu 50GB ważny 6dni
-internet 50,2GB ważny 1 dzień(z"Masz złotówkę...")
-Złotówki do wszystkich sieci ważne 1 dzień 99630zł.(z"Masz złotówkę...")
-Limit Danych UE 1,3GB ważny 10dni
Czekam na oficjalną informację o usunięciu problemu, bo walczyli z nim "tylko" od 8 listopada 2017 do 13 stycznia 2018(w sumie 65dni). Ciekawe kiedy oddadzą ponad 60zł. za czas awarii za, który to sumienie opłatę 1zł. pobierali.
Nurtuje mnie kto lub co ich zmotywowało po takim czasie do naprawy:
-UKE(skarga z 19 grudnia 2017),
-mega ogarnięta konsultantka, która wczoraj interwenjowała robiąc bardzo dokładne zgłoszenie,
-mój wczorajszy email do "mądrej" Pani z reklamacji z żądaniem wyjaśnień
-może Dział Prasowy interwenjował po moim wczorajszym emailu z opisem sprawy i pełną historią i sugestią o mediach społecznościowych, a może
-"przypadkiem" mój wczorajszy wpis na forum o planach na "akcję informacyjną" (np. nasze forum i dodatkowe wczorajsze zapytanie przez Twitter kiedy naprawią skoro ponad 60 dni nie umieją)-ciekawe...
Nie uwierzę w przypadek, że sami bez motywacji w postaci solidnego kopa w .... od kogoś z góry to naprawili akurat w dobę po moich powyższych działaniach.