Bankowość internetowa i płatności zbliżeniowe lub z wykorzystaniem specjalnych kodów BLIK zdecydowanie zyskały na popularności w ostatnich latach. Są one szybkie, wygodne i bezpieczne. Dodatkowo dzięki nim nie trzeba ze sobą nosić ciężkiego portfela wypełnionego bilonem i banknotami.
Oczywiście za postępem technologicznym podążają nie tylko użytkownicy, ale również przestępcy. PKO Bank Polski przypomina o popularnych zagrożeniach. Oszuści dzwonią do klientów i podszywają się pod pracowników banku. Mogą twierdzić, że ktoś wziął pożyczkę na Twoje dane lub zrobił przelew.
Jeśli podasz im dane logowania, kod BLIK lub kod z narzędzia autoryzacyjnego albo zainstalujesz na ich polecenie podejrzane oprogramowanie (np. TeamViewer QuickSupport, AnyDesk) - stracisz pieniądze.
Przestępcy nie ograniczają się tylko do połączeń telefonicznych. Trzeba również uważać na wszelakie wiadomości (SMS, Messenger, WhatsApp, itp.), w których jesteśmy proszeni o kliknięcie w link i podanie danych. Nawet jeśli strona na pierwszy rzut oka wygląda prawdziwie.
Należy pamiętać, że prawdziwi pracownicy banku nigdy nie wymagają instalacji na urządzeniach, z których logujemy się do bankowości elektronicznej dodatkowego oprogramowania. Dodatkowo pracownik banku podczas rozmowy telefonicznej nigdy nie poprosi Cie o podanie mu haseł dostępu.
Jeśli podczas rozmowy telefonicznej lub wymiany wiadomości zostaniesz poproszony o coś dziwnego - np. wypłatę pieniędzy i wpłatę ich na inne konto albo masz po prostu wątpliwości co do tożsamości rozmówcy zawsze najlepiej zadzwonić pod numer banku podany na oficjalnej stronie. Dotyczy to również osób, które podają się za pracowników instytucji takich jak KNF, Prokuratura, Policja czy BIK.
Zobacz: Atak na pieniądze Polaków. Zarobili Niemcy
Zobacz: Polacy nie mogli rozliczyć PIT. Ministerstwo tłumaczy
Źródło zdjęć: Robson90 / Shutterstock.com
Źródło tekstu: PKOBP, oprac. własne
