DAJ CYNK

Test telefonu Nokia X6

Lech Okoń (LuiN)

Testy sprzętu

Nokia X6 wchodziła na rynek w trzech etapach. W grudniu 2009 roku pojawiła się ekskluzywna 32-gigabajtowa wersja sprzedawana z licencją Comes with music czyli nielimitowanym dostępem do Nokia Music Store i pakietem drogich akcesoriów. W lutym 2010 roku do sklepów trafiła tańsza Nokia X6 16 GB. W najbliższych tygodniach na rynku pojawi się trzecia, jeszcze tańsza wersja urządzenia - tym razem wyposażona w 8 GB pamięci wewnętrznej. X6 jest jednym z pierwszych modeli multimedialnej linii "X", a zatem spodziewać można się po niej podrasowanych funkcji multimedialnych i dużego nacisku położonego na dźwiękową stronę urządzenia. Nokia X6 nie jest tzw. high-endem (a przynajmniej względem konkurencji), urządzenie jest o krok wstecz względem topowych rozwiązań w świecie dotykowego Symbiana, podobnie jak opisywana niedawno Motorola MILESTONE w świecie Androida. Czy Nokii udało się tak dobrać parametry telefonu by warty był każdej wydanej złotówki? Na ile sprawdził się nowy, pojemnościowy panel dotykowy i czy rzeczywiście X6 jest aż tak "multimedialna" jak obiecuje producent? Po dwóch seriach testów telefonu, w tym z najnowszym oprogramowaniem (na koniec czerwca 2010), telefon wciąż wzbudza we mnie wiele wątpliwości. Zapraszam do lektury artykułu i dyskusji na temat testowanego telefonu.

Nokia X6 wchodziła na rynek w trzech etapach. W grudniu 2009 roku pojawiła się ekskluzywna 32-gigabajtowa wersja sprzedawana z licencją Comes with music czyli nielimitowanym dostępem do Nokia Music Store i pakietem drogich akcesoriów. W lutym 2010 roku do sklepów trafiła tańsza Nokia X6 16 GB. W najbliższych tygodniach na rynku pojawi się trzecia, jeszcze tańsza wersja urządzenia - tym razem wyposażona w 8 GB pamięci wewnętrznej. X6 jest jednym z pierwszych modeli multimedialnej linii "X", a zatem spodziewać można się po niej podrasowanych funkcji multimedialnych i dużego nacisku położonego na dźwiękową stronę urządzenia. Nokia X6 nie jest tzw. high-endem (a przynajmniej względem konkurencji), urządzenie jest o krok wstecz względem topowych rozwiązań w świecie dotykowego Symbiana, podobnie jak opisywana niedawno Motorola MILESTONE w świecie Androida. Czy Nokii udało się tak dobrać parametry telefonu by warty był każdej wydanej złotówki? Na ile sprawdził się nowy, pojemnościowy panel dotykowy i czy rzeczywiście X6 jest aż tak "multimedialna" jak obiecuje producent? Po dwóch seriach testów telefonu, w tym z najnowszym oprogramowaniem (na koniec czerwca 2010), telefon wciąż wzbudza we mnie wiele wątpliwości. Zapraszam do lektury artykułu i dyskusji na temat testowanego telefonu.



Konstrukcja

Obudowa telefonu kształtem przypomina płaską rynienkę - zaokrągloną na bokach, a z przodu wypełnioną taflą ekranu. To dość popularny kształt (i przy okazji całkiem wygodny), spotkać go można np. w iPhone’ie 3GS, Xperii X10 czy Samsungu Wave. Telefon przyjemnie wtapia się w dłoń, a jego dość wąska obudowa (zaledwie 51 mm szerokości), nie sprawia problemów nawet osobom o małych dłoniach. Smukła sylwetka telefonu to przede wszystkim zasługa kształtu ekranu - zamiast popularnych formatów 4:3 (np. QVGA) czy 16:10 (np. WVGA) mamy tu kinowe 16:9 w 16 mln kolorów (QHD, znany też jako nHD - 360 x 640 pikseli). Przekątna ekranu ma 3,2 cala, w przypadku proporcji 16:9 nie jest to wcale dużo. W telefonie zastosowany został pojemnościowy panel dotykowy, który przynajmniej w teorii powinien znacznie poprawić jakość wyświetlanego obrazu zarówno w pomieszczeniach, jak i na wolnym powietrzu. Teoria teorią, a praktyka okazała się bardzo smutna i uciążliwa. Obraz wyświetlany przez X6 ma w pomieszczeniach nieco przepalone kolory, szarą czerń i generalnie kiepski kontrast. Dramat zaczyna się po wyjściu z domu. Ekran jakby mętnieje i niezależnie jak mocno ustawimy jasność nie widać prawie nic. Nie trzeba przy tym nawet bezpośrednich promieni słonecznych. Pochmurne niebo odbijające się w "zamglonym" ekranie również niczego dobrego nie wróży. Dodam w tym miejscu rzecz bardzo ważną - telefon owszem ma pojemnościowy panel dotykowy (jak iPhone’y czy większość telefonów z Android OS), to jednak nie gwarantuje funkcji multitouch dostępnej u konkurencji. Jej obsługi zabrakło w Symbianie S60 piątej edycji.

Choć względem Nokii 5800 grubość obudowy spadła z 15,5 do 13,8 mm, trudno nie odnieść wrażenia, że Nokia wciąż nie nadąża za konkurencją pod względem gabarytów telefonów. Szczególnie za "anorektycznym" Samsungiem, który ostatnio wyjątkowo skutecznie "psuje" rynek. Przedni panel kryje nad ekranem czujniki zbliżania i jasności otoczenia, kamerę do wideorozmów, klawisz skrótów multimedialnych i oczywiście słuchawkę, a pod ekranem trzy przyciski: kończenia i rozpoczynania połączeń oraz klawisz menu.



Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News