Nokia od dawien dawna króluje na rynku najtańszych telefonów i nic nie wskazuje na to, aby sytuacja ta szybko się miała zmienić. I choć tacy producenci jak Samsung czy też LG tworzą (często lepiej wyposażone) niskobudżetowe modele, to władca wciąż trzyma się mocno i nie ma zamiaru schodzić z tronu. Nie są to puste słowa - wystarczy popatrzeć na ciągle malejącą średnią cenę każdego telefonu fińskiego producenta - na koniec I kwartału wynosiła ona 62 euro (dla porównania: u Sony Ericssona współczynnik ten równał się wysokości 134 euro, czyli był ponad dwukrotnie wyższy). Z danych tych jasno wynika, że Nokia coraz bardziej rozpycha się na dolnej półce rynku, jednocześnie tracąc udziały w segmencie droższych urządzeń. Czy nowa propozycja Nokii - model 1616 - okaże się takim samym hitem pod względem sprzedaży jak jej poprzednicy?
Obudowa
Nokia 1616 to telefon o klasycznej, jednobryłowej formie. Wymiary 107,1 x 45 x 15 mm dobrze współgrają z niską wagą urządzenia, która wynosi zaledwie 78,55 gramów. Pod szczeliną głośnika odpowiedzialnego za rozmowy i logiem producenta znalazł swoje miejsce wyświetlacz TFT o przekątnej 1,8 cala i rozdzielczości 128 x 160 pikseli, który został "schowany" pod błyszczącą taflą plastiku. Utrudnia ona korzystanie z telefonu w ostrym słońcu z powodu nadmiernej podatności na zabrudzenia (ślady odcisków palców). Sam ekran wyświetla 65 tys. kolorów i zważając na cenę urządzenia jest to jeden z mocniejszych punktów tego telefonu. Wyświetlacz oferuje słabe kąty widzenia w pionie i w poziomie, ale pozytywnie zaskakuje wielkością i jakością wyświetlania.
Około połowę przedniego panelu zajmuje klawiatura, której wedle zapewnień fińskiego producenta żaden kurz nie jest straszny. W tym przypadku odstąpiono od modnego ostatnio umieszczania w każdym nowszym telefonie Nokii płaskiej, plastikowej klawiatury i została ona wykonana z miękkiego tworzywa przypominającego w dotyku gumę. Znajdziemy tutaj klawisze wyboru, pięciokierunkowy manipulator, zieloną i czerwoną słuchawkę oraz klawiaturę alfanumeryczną. Średniej wielkości przyciski są bardzo dobrze i równomiernie podświetlane - widać to szczególnie w ciemniejszych miejscach. Jeżeli chodzi o wygodę korzystania z klawiatury, to nie jest źle. Zastrzeżenia można mieć jedynie do przycisków kierunkowych, które są zbyt małe i osoby o dużych dłoniach mogą mieć problem, ponieważ zdarza się wcisnąć nie to co trzeba lub w zbyt dużych ilościach. Kompletnie nieprzemyślaną decyzją jest zlikwidowanie klawisza 'ok' w postaci środkowego przycisku nawigacyjnego. Niby z pozoru taka nieistotna rzecz, ale naprawdę potrafiąca napsuć trochę krwi.
Prawy bok urządzenia zawiera tylko i wyłącznie cienki wtyk ładowania, lewy zaś pozostawiono całkowicie pusty. U góry znajdziemy gniazdo JACK 3,5 mm oraz latarkę, która w awaryjnych sytuacjach powinna się dobrze spisać. Jedna maleńka dioda LED nie może co prawda zapewnić takiej ilości dostarczanego światła jak tradycyjnej budowy latarka, ale nie ma co narzekać. W dolnej części telefonu miejsce znalazł tylko zaczep na smycz, a na tylnym panelu widnieją tylko logo producenta i szczelina od głośnika.
