DAJ CYNK

Test telefonu Microsoft Lumia 532 Dual SIM

Damian Dziuk (DD7)

Testy sprzętu

Choć pozbawione logo Nokii smartfony Lumia zadebiutowały na rynku już jakiś czas temu, wśród moich znajomych widok ten wciąż wywoływał niemałe zdziwienie. Wśród niezainteresowanych technologiami ludzi tak naprawdę mało kto wie o przejęciu działu telefonów fińskiego producenta przez Microsoft, więc tym bardziej zaskoczeni są oni brakiem na obudowie logotypu, do którego zdążyli przyzwyczaić się przez kilkanaście lat. Wystarczy jednak wziąć nową-starą Lumię do ręki, by przekonać się, że tak naprawdę nic tu się nie zmieniło.

Choć pozbawione logo Nokii smartfony Lumia zadebiutowały na rynku już jakiś czas temu, wśród moich znajomych widok ten wciąż wywoływał niemałe zdziwienie. Wśród niezainteresowanych technologiami ludzi tak naprawdę mało kto wie o przejęciu działu telefonów fińskiego producenta przez Microsoft, więc tym bardziej zaskoczeni są oni brakiem na obudowie logotypu, do którego zdążyli przyzwyczaić się przez kilkanaście lat. Wystarczy jednak wziąć nową-starą Lumię do ręki, by przekonać się, że tak naprawdę nic tu się nie zmieniło. Bryła telefonu dalej wygląda znajomo, obudowy wciąż emanują żywymi kolorami, a oprogramowanie działa tak samo. Jaki jest więc pomysł Microsoftu na dalszą ekspansję na rynku smartfonów, skoro do tej pory wyniki nie zachwycały, a gruntownych zmian nie widać? Wydaje się, że kluczowym elementem układanki jest tutaj cena.

Zestaw

Niewielkie, kwadratowe pudełko już od początku nie wieszczy zbytnich fajerwerków, jeżeli chodzi o zestaw. Pozory tym razem nie mylą, bo użytkownik wraz z telefonem dostaje jedynie ładowarkę. Brakuje tu choćby najprostszego zestawu słuchawkowego, w który w tym momencie trzeba zaopatrzyć się samemu.

Design

Lumia 532 wygląda naprawdę pancernie. Odpowiada za to nakładana na boki masywna, kolorowa obudowa, która dodatkowo poszerza niemałą już bryłę telefonu. Jego całkowite wymiary to 118,9 na 65,5 na 11,6 milimetrów. Szczególną uwagę zwraca zdecydowanie duża jak na dzisiejsze standardy grubość urządzenia, która jest optycznie niwelowana poprzez odpowiednie wyprofilowanie obudowy. Niemniej jednak, przy masie niemal 137 gramów, nową Lumię w kieszeni po prostu czuć i nie sposób o niej zapomnieć. W wygodnym i pewnym chwycie telefonu w dłoni, poza samym wyprofilowaniem obudowy, pomaga gumowana powłoka tylnej klapki.

Aby nieco odróżnić nową Lumię od jej poprzedniczek, Microsoft użył ciekawego połączenia matowego plastiku oraz półprzezroczystego, połyskującego tworzywa, co tworzy jedną całość i zdecydowanie przyciąga wzrok. Lumia 532 dostępna jest zarówno w standardowych kolorach (czerń i biel), jak i tych bardziej ekstrawaganckich (jaskrawa zieleń, pomarańcz). Tylna klapka okala również boki telefonu, dzięki czemu wymiana szaty kolorystycznej całego telefonu sprowadza się jedynie do zakupu nowego panelu.



Materiały użyte do wykonania obudowy są naprawdę dobrej jakości (szczególnie biorąc pod uwagę cenę nowej Lumii), a przy tym są przyjemne w dotyku. Spasowanie tylnej obudowy z "właściwą" częścią telefonu nie wzbudza większych zastrzeżeń, choć zdarzają się sporadyczne trzaski i delikatne skrzypnięcia.

Przód telefonu zawiera logo Microsoftu, głośnik rozmów, kamerkę do wideorozmów oraz oddzielone od ekranu przyciski funkcyjne, które są odejściem od panującego ostatnio trendu wciskania ich na powierzchnię wyświetlacza, ograniczającego dostępną dla użytkownika powierzchnię. Na prawej krawędzi umieszczono regulację głośności wraz z przyciskiem blokady ekranu, u góry znajdziemy gniazdo JACK 3,5 mm, zaś na dole port microUSB. Tył telefonu to jedynie grill zewnętrznego głośnika, logo Microsoftu oraz obiektyw aparatu fotograficznego, któremu niestety nie towarzyszy dioda doświetlająca.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News