DAJ CYNK

Czy tak wygląda gamingowy ideał? Test obudowy za 1800 złotych

Przemysław Banasiak

Testy sprzętu

Czy tak wygląda gamingowy ideał? Test obudowy za 1800 złotych

Kupując droższy procesor lub kartę graficzną dostajemy znaczący skok wydajności w grach i programach. A jak to wygląda z innymi podzespołami? Czy warto kupować obudowę w cenie CPU lub GPU? Co dostajemy w zamian? Dzisiaj sprawdzimy to na przykładzie modelu z wyższej półki, czyli Cooler Master HAF 700 EVO.

 

Jeszcze 20 lat temu wybór na rynku obudów komputerowych był niewielki, a praktycznie każdy PC kończył w identycznej, beżowej skrzynce. Później zaczęły pojawiać się wyspecjalizowane firmy, oferujące bardziej przemyślane konstrukcje. Obecnie jednak mamy do dyspozycji setki modeli od dziesiątek różnych producentów. Część z nich to podstawowe, tanie obudowy; inne zaś to technologiczne cudeńka. Przebierać można w kształtach, rozmiarach i kolorach.

Cooler Master dorzuca szereg dodatków jak ekran LCD, lustro i inne

Dzisiaj na warsztat bierzemy prawdziwego potwora z wyższej półki, czyli Cooler Master HAF 700 EVO. Jest to ogromna propozycja w formacie Full Tower, która została skierowana do największych entuzjastów. Zarówno pod względem oferowanych dodatków, jak i ceny. Mowa o wymiarach 626 x 291 x 666 milimetrów przy masie ponad 24 kilogramów.

To co wyróżnia tajwańską obudowę na tle konkurencji to... zasadniczo wszystko. Dostajemy tutaj wbudowany ekran LCD, fabryczne podświetlenie RGB LED, panel przedni z żeberek wykonanych z hartowanego szkła, dwa wentylatory 200-milimetrowe i trzy 120-milimetrowe, beznarzędziowo zdejmowane panele boczne, HUB dla wentylatorów i kontroler podświetlenia, lustro, ruchome elementy wnętrza. I to nadal nie jest wszystko!

Czy tak wygląda gamingowy ideał? Test obudowy za 1800 złotych

Cooler Master HAF 700 EVO

  • Wymiary (W x S x G) - 626 x 291 x 666 mm
  • Waga - 24,4 kg
  • Obsługiwane płyty główne - SSI EEB, SSI CEB, E-ATX, ATX, mATX, mITX
  • Maks. wys. chłodzenia CPU - 166 mm
  • Maks. dług. karty graficznej - 490 mm
  • Maks. dług. zasilacza - 200 mm
  • Miejsca na dyski 3,5"/2,5" - 12/12
  • Miejsca na urządzenia 5,25" - 0
  • Panel I/O - 1 x USB 3.2 Gen 2x2 typu C, 4x USB 3.2 Gen 1 typu A
  • Miejsca na wentylatory - 4x 200 mm / 12x 140 mm / 16x 120 mm
  • Inne: Dołączone lustro, wbudowany ekran LCD
  • Cena - około 1799 złotych

Cooler Master HAF 700 EVO przychodzi do nas zapakowany w wielki, kolorowy karton, który najlepiej przenosić w dwie osoby. W środku znajdziemy obudowę zabezpieczoną foliowym workiem i piankowymi wkładkami oraz  zestaw akcesoriów - niezbędne wkręty, kilka opasek zaciskowych, mała ściereczka z mikrofibry, stelaż do pionowego montażu kart graficznych. ramki dla SSD. Pierwsze wrażenia jak najbardziej należy zaliczyć do pozytywnych.

Czy tak wygląda gamingowy ideał? Test obudowy za 1800 złotych

To co najbardziej przykuwa wzrok w testowanej obudowie to przedni panel. Tajwańczykom udało się połączyć ciekawy design z funkcjonalnością i przewiewnością. Dostajemy tutaj sześć solidnych żeberek z hartowanego szkła, które doczekały się podświetlenia RGB LED. Na środku zaś umieszczono niewielki, konfigurowalny ekran LCD. Oczywiście wygląd to nie wszystko. Znajdujący się tutaj panel I/O jest bardzo rozbudowany i oferuje aż cztery USB 3.2 Gen 1 typu A, jedno USB 3.2 Gen 2x2 typu C, dwa złącza audio oraz przycisk Power i Reset.

Czy tak wygląda gamingowy ideał? Test obudowy za 1800 złotych

Górna i dolna część Cooler Master HAF 700 EVO stanowią jeden wielki otwór wentylacyjny, co dopełnia zatrzęsienie miejsc na wentylatory. W pierwszym przypadku wejdzie tutaj do sześciu jednostek 120-milimetrowych, czterech 140-milimetrowych lub dwóch 200-milimetrowoych albo dwie chłodnice 360-milimetrowe lub jedna 420-milimetrowa. Na dole mowa "tylko" o trzech wentylatorach 140-/120-milimetrowych lub jednym radiatorze 420-/360-milimetrowym.

Zanim pochylimy się bardziej nad wnętrzem testowanej obudowy warto poruszyć kwestię paneli bocznych. Jeden z nich to okno z hartowanego szkła o grubości 4 milimetrów, drugi to stalowe rozwiązanie z dodatkowymi wywietrznikami. Teoretycznie plusem jest ich beznarzędziowy system montażu. W praktyce wymaga on jednak zdjęcia uprzednio górnego panelu, co wydłuża i utrudnia np. szybki montaż dodatkowego modułu RAM czy SSD. Zdecydowanie lepiej sprawdziłyby się zawiasy. Sporym minusem jest też fakt, że metalowy panel boczny się wygina. W tej cenie to jest moim zdaniem nie do pomyślenia i można było użyć grubszej blachy niż 1 mm czy dodatkowego usztywnienia.

Czy tak wygląda gamingowy ideał? Test obudowy za 1800 złotych

Jak zostało wspomniane wcześniej Cooler Master HAF 700 EVO to ogromna obudowa. Może być to co prawda problematyczne przy przenoszeniu, ale ma inne korzyści - wygodne składanie zestawu komputerowego. Ilość miejsca w środka jest absurdalnie duża, co oznacza nie tylko niemal nieograniczoną przestrzeń na największe podzespoły komputerowe, ale również zapewnia łatwe operowanie rękoma i narzędziami. Tym samym podłączenie wtyczki EPS w rogu płyty głównej czy dokręcenie tej jednej wrednej śrubki nie stanowi problemu.

Czy tak wygląda gamingowy ideał? Test obudowy za 1800 złotych

Tajwańczycy dostarczyli nam jednaj nie tylko dużo miejsca, ale i inne dodatki. Od tych widocznych na pierwszy rzut oka jak liczne przelotki dla okablowania, po te mniej oczywiste. Sporo elementów wewnątrz obudowy możemy wyjmować i przesuwać. Mówię nie tylko o stelażach dla wentylatorów, ale całym panelu górnym czy klatce na nośniki danych. Jest to też po prostu świetna obudowa pod układy chłodzenia cieczą, zwłaszcza te autorskie. Ilość miejsca na rezerwuary czy chłodnice przyprawia o zawrót głowy.

Czy tak wygląda gamingowy ideał? Test obudowy za 1800 złotych

Miłym akcentem jest również dołączony HUB dla wentylatorów oraz kontroler podświetlenia ARGB LED. Teoretycznie w tym segmencie cenowym nie jest to konieczne, bo do tak drogiej obudowy trafi raczej płyta główna z najwyższej półki, która zaoferuje masę wyprowadzeń na PCB. W rzeczywistości jednak kierunek obrany przez Tajwańczyków pozwala na znacznie lepsze wizualnie poprowadzenie okablowania.

Czy tak wygląda gamingowy ideał? Test obudowy za 1800 złotych
Platforma i procedura testowa

W skład redakcyjnej platformy testowej Telepolis wchodzą najnowsze podzespoły z wyższej półki. Jesteśmy więc gotowi na wszystko, co producenci przygotowali dla rynku konsumenckiego. Komputer oparty został o topowy model procesora z rodziny Intel Raptor Lake Refresh (14. generacja). Dokładna specyfikacja prezentuje się następująco:

  • Procesor: Intel Core i9-14900K
  • Płyta główna: MSI MEG Z690 UNIFY
  • RAM: G.SKILL Trident Z5 RGB (2x 16 GB, 6400 MHz, CL 32)
  • Karta graficzna: GIGABYTE AORUS GeForce RTX 4080 16 GB MASTER
  • SSD: ADATA XPG GAMMIX S70 Blade
  • Zasilacz: Cooler Master V850 GOLD v2 White Edition
  • Chłodzenie: Arctic Liquid Freezer II 360 A-RGB
  • Pasta termoprzewodząca: SilentiumPC Pactum PT-4
  • System operacyjny: Windows 10

Testy przeprowadzamy zawsze na aktualnym systemie Windows 10. Programy działające w tle są ograniczane do niezbędnego minimum, a aplikacje do zarządzania podzespołami są wyłączone. Ma to na celu zapewnienie stałych warunków pomiarowych i wyeliminowanie zmiennych. Każdy test przeprowadzany jest kilkukrotnie (od 5 do 10 razy), a następnie wyciągana jest średnia wartość.

Wśród używanych przez nas programów znalazły się darmowe oraz płatne aplikacje takie jak CPU-Z, AIDA64 Extreme, Cinebench 2024, 3DMark oraz różne gry AAA. Wnętrze komputera było między każdym pomiarem chłodzone z wykorzystaniem zewnętrznego wentylatora. Posiadany przez nas procesor nie był podkręcony, jedynie napięcie ustalone zostało na stałe 1,29 V. Testy odbywały się w wentylowanym pomieszczeniu w temperaturze 25°C.

Czy tak wygląda gamingowy ideał? Test obudowy za 1800 złotych
Temperatury

Postanowiliśmy sprawdzić jak wyglądają temperatury trzech najważniejszych podzespołów komputerowych - procesora, karty graficznej oraz płyty głównej, które zamontowane zostały w obudowie Cooler Master HAF 700 EVO. Mowa o trzech różnych scenariuszach - spoczynek, pełne obciążenie procesora oraz naprzemienne obciążenie CPU i GPU. W tym celu posłużyliśmy się programami takimi jak AIDA64 Extreme, Cinebench 2024, 3DMark i scenariusz Time Spy oraz grami AAA - Cyberpunk 2077 i Total War: Warhammer III. Każdy test trwał około 30 minut i powtarzany był kilkukrotnie, a następnie wyciągana była średnia. Między różnymi scenariuszami platforma chłodzona była zewnętrznym wentylatorem.

Czy tak wygląda gamingowy ideał? Test obudowy za 1800 złotych

Jak łatwo się domyślić przy tak dużej i przewiewnej obudowie nie ma problemów z cyrkulacją powietrza, a temperatury podzespołów są bardzo dobre. Jedyne co nas ogranicza to układ chłodzenia CPU/GPU. Na szczęście jest tutaj miejsce na nawet największe AiO, a kartę graficzną można chłodzić dodatkowymi wentylatorami.

Kultura pracy

Kultura pracy Cooler Master HAF 700 EVO jest dobra. Dostajemy tutaj pięć wentylatorów - dwa 200-milimetrowe na przodzie oraz dwa 120-milimetrowe z tyłu i jeden na dole obudowy. Oczywiście sporo będzie zależeć od tego czy PC planujecie postawić na, czy obok biurka. Tak czy siak w naszych pomiarach z wykorzystaniem decybelomierza Benetech GM1356 (klasa 2) i z odległości 50 centymetrów zanotowaliśmy kolejno 42,8 dB(A) (z boku) lub 45,4 dB(A) (od przodu) przy 100% RPM.

Czy tak wygląda gamingowy ideał? Test obudowy za 1800 złotych
Podsumowanie i ocena

Cooler Master HAF 700 EVO to intrygująca obudowa z wieloma ciekawymi rozwiązaniami. Część z nich jest bardzo przydatna - beznarzędziowy montaż kart rozszerzeń; ruchoma ramka na wentylatory/radiatory na dole; wykręcany górny stelaż, a inne pełnią funkcję typowo ozdobną - podświetlany przód z szklanymi żeberkami; ekran LCD; dołączone podłużne lustro. Warto przy tym podkreślić, że Tajwańczycy nie zapomnieli o tym co najważniejsze, a więc miejscu na niemal wszystkie konsumenckie podzespoły czy wysokiej przewiewności i niskich temperaturach.

Czy tak wygląda gamingowy ideał? Test obudowy za 1800 złotych

Trzeba być jednak szczerym - nie wszystko jest tutaj idealne. Chociaż nie są to raczej kardynalne błędy. Metalowy panel boczny się wygina, co w tym segmencie cenowym nie powinno mieć miejsca; jest tutaj sporo plastiku; panele boczne mogłyby zostać osadzone na zawiasach. Sam ekran też jest problematyczny i... niepotrzebny?

Czy tak wygląda gamingowy ideał? Test obudowy za 1800 złotych

Co prawda ma on dedykowane oprogramowanie, które pozwala na łatwą konfigurację - wybranie jakie parametry CPU czy GPU ma wyświetlać, ustawienie własnego obrazka; zegar z datą itd. Ale często pokazuje on niewłaściwe taktowanie lub zapomina wcześniejszych ustawień. Najłatwiej problem rozwiązać ustawiając by ekran był zawsze włączony, ale nie każdemu to będzie pasowało. Zwłaszcza, jeśli śpi z PC w jednym pokoju i w środku nocy będzie mu coś świeciło. No i jak ustawić komputer tak by widzieć zarówno przód z ekranem, jak i wnętrze z podzespołami?

Czy tak wygląda gamingowy ideał? Test obudowy za 1800 złotych

Cooler Master HAF 700 EVO dostępny jest już w Polsce od dłuższego czasu w dwóch wersjach kolorystycznych - czarnej i białej. Aktualna cena to około 1799 złotych. Czy ten sprzęt jest warty tych pieniędzy? To zależy. Podobnej, tak rozbudowanej obudowy nie znajdziecie. Problem jest tylko taki, że większości tych funkcji Kowalski czy Nowak nie potrzebują. To sprzęt dla świadomych i wymagających entuzjastów. Zwykły użytkownik komputera lepiej zrobi wybierając konstrukcję w segmencie maksymalnie 700 - 1000 złotych, a resztę budżetu przeznaczając na wydajniejszy procesor lub kartę graficzną.

Cooler Master HAF 700 EVO

Ocena: 8/10

Zalety:

  • Bardzo dobra jakość wykonania
  • Wiele nowatorskich rozwiązań
  • Wzorowa cyrkulacja powietrza
  • 5 fabrycznych wentylatorów
  • Szalenie pojemne wnętrze
  • Wygodny montaż PC
  • Kontroler ARGB LED
  • HUB wentylatorów
  • Dobra kultura pracy
  • Oryginalny design

Wady:

  • Szalenie wysoka cena
  • Problematyczny ekran LCD
  • Metalowy panel boczny się ugina
  • Sporo plastiku jak na ten segment cenowy

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: Cooler Master, Telepolis / Przemysław Banasiak