DAJ CYNK

AOC Agon Pro AG276QZD – nareszcie monitor OLED w ludzkiej cenie! (test)

Arkadiusz Bała (ArecaS)

Testy sprzętu


AOC AG276QZD to długo wyczekiwany przez wielu monitor OLED w rozsądnej cenie. Czy warto się na niego skusić?

Monitory OLED przez lata uchodziły za swego rodzaju świętego Graala dla użytkowników pecetów. Widzieliśmy, co matryce organiczne mają do zaoferowania – w końcu przez lata korzystaliśmy z nich w smartfonach i telewizorach. A mimo to osoby czekające na dzień, kiedy zobaczą swój pulpit okraszony perfekcyjną czernią i przepięknymi, wysyconymi kolorami, musiały uzbroić się w cierpliwość aż technologia łaskawie zechce na tyle dojrzeć.

Ale czasy gorączkowego wyczekiwania minęły. Monitory OLED coraz częściej można znaleźć w polskich sklepach. Co jednak może bardziej istotne, mówimy tu nie tylko o absurdalnie drogich produktach z segmentu premium, ale także propozycjach nieco bardziej przystępnych, takich jak AOC Agon Pro AG276QZD. 

Gamingowy model tajwańskiego producenta znajdziemy w sklepach już za ok. 3500 zł. W tej cenie dostajemy monitor o przekątnej 27”, rozdzielczości 2560 x 1440 i odświeżaniu 240 Hz. Przede wszystkim jednak dostajemy upragnionego Graala: matrycę OLED. Czy warto się na taką propozycję skusić?

Co w zestawie?

W pudle razem z monitorem znajdziemy zestaw najważniejszych akcesoriów. Jest dedykowana nóżka, adapter umożliwiający mocowanie na uchwytach zgodnych ze standardem VESA, a także komplet dokumentacji. Jest też komplet okablowania, w tym zewnętrzny zasilacz, przewody HDMI i DisplayPort oraz kabel USB-B, dzięki któremu skorzystamy z wbudowanego huba.

Wygląd i wykonanie

Bohater testu to monitor gamingowy, więc jeśli ktoś oczekiwał po nim eleganckiego, minimalistycznego designu, to… serio? 😉 Natomiast trzeba przyznać, że jak na tego typu sprzęt nie ma tu nadmiernych ekscesów. Producent nie zdecydował się na żadne kolorowe wstawki czy wbudowane rzutniki, a obowiązkowe podświetlenie RGB wkomponowano w sposób dość subtelny. Jedynym detalem, który może rozpraszać, jest asymentryczna nóżka, ale do tego jeszcze wrócimy.

AOC Agon Pro AG276QZD – nareszcie monitor OLED w ludzkiej cenie! (test)


Ekran monitora jest płaski i otacza go wąska szara ramka. Oprócz tego wokół samego panelu mamy jeszcze z każdej strony ok. 7 mm wolnej przestrzeni. To niezły wynik, jeśli wziąć pod uwagę, że widywałem monitory celujące segment wyżej o znacznie szerszych ramkach. Pod ekranem mamy natomiast logo serii Agon i białą diodę zasilania.

AOC Agon Pro AG276QZD – nareszcie monitor OLED w ludzkiej cenie! (test)

Cały wyświetlacz pokrywa lekko połyskliwa powłoka. Nie jest to pełny połysk, który często można spotkać w przypadku paneli OLED i to się chwali. Mimo to powierzchnia ekranu na tyle mocno odbija światło, że warto brać na to poprawkę, stawiając monitor w pokoju. Ustawienie go naprzeciwko okna na pewno nie jest w tym przypadku dobrym pomysłem.

AOC Agon Pro AG276QZD – nareszcie monitor OLED w ludzkiej cenie! (test)

Z tyłu monitora uwagę przykuwa przede wszystkim charakterystyczny geometryczny wzór, który pokrywa dużą część powierzchni obudowy, oraz schowane pod nim oświetlenie RGB. Jak już zasygnalizowałem, nie jest ono szczególnie krzykliwe i ma szansę przypaść do gustu nawet osobom, które normalnie unikają gamingowej estetyki. Sama obudowa wykonana jest z plastiku pokrytego bardzo delikatną fakturą, a z ciekawszych elementów wypatrzymy tu również duże logo serii AGON oraz dżojstik wykorzystywany do zmiany ustawień urządzenia.

AOC Agon Pro AG276QZD – nareszcie monitor OLED w ludzkiej cenie! (test)


Pośrodku obudowy znajdziemy miejsce do przymocowania nóżki. Mamy tu do czynienia z autorskim złączem producenta, ale w razie potrzeby można użyć dołączonego do zestawu adaptera, by zamontować monitor na dowolnym ramieniu lub podstawie zgodnej ze standardem VESA.

AOC Agon Pro AG276QZD – nareszcie monitor OLED w ludzkiej cenie! (test)

Chciałbym też zwrócić uwagę na fakt, że monitor ma charakterystycznego „garba”. Sama matryca monitora ma raptem kilka milimetrów grubości, co przekłada się również na grubość samej obudowy. W miejscach, gdzie oprócz panelu nie mamy żadnej innej elektroniki, jest ona kilkukrotnie cieńsza, co daje ciekawy efekt wizualny. Jeszcze lepiej widać go, kiedy spojrzymy na monitor pod kątem.

AOC Agon Pro AG276QZD – nareszcie monitor OLED w ludzkiej cenie! (test)

Swoją drogą – z tego powodu po bokach obudowy nie znajdziemy żadnych interesujących elementów, bo i nic za bardzo by się tam upchnąć nie dało. Ale już od spody znajdziemy całkiem rozbudowany zestaw złącz. Mamy tu gniazdo zasilania, dwa wejścia HDMI 2.0, dwa wejścia Display Port 1.4, złącze USB 3.2 Gen 1 typu B, (tylko) dwa gniazda USB 3.2 Gen 1 typu A oraz gniazdo jack 3,5 mm do podłączenia słuchawek.

AOC Agon Pro AG276QZD – nareszcie monitor OLED w ludzkiej cenie! (test)


A wracając do samej nóżki, to jest ona wykonana z kombinacji metalu i plastiku, a przy tym wykorzystuje autorskie mocowanie producenta. Dzięki dużej, ciężkiej postawie monitor stoi stabilnie i nie przesuwa się po blacie, ale za to całość mocno się chwieje przy najmniejszym dotknięciu.

AOC Agon Pro AG276QZD – nareszcie monitor OLED w ludzkiej cenie! (test)

Nóżka posiada wbudowany uchwyt na słuchawki oraz przepust na kable w formie umieszczonego z tyłu haczyka. Ten ostatni jest niestety mało użyteczny, bo wciśnięcie w niego grubszego pęku przewodów graniczy z cudem. Do tego kable same z siebie lubią stamtąd wyskakiwać, a wspomniany haczyk jest wykonany ze sztywnego plastiku i jestem pewien, że prędzej czy później po prostu się ułamie.

AOC Agon Pro AG276QZD – nareszcie monitor OLED w ludzkiej cenie! (test)

No i jest sama podstawa, która podczas testów doprowadzała mnie niemalże do furii. Jak wspomniałem kilka akapitów wcześniej, jest asymetryczna, a swoim kształtem nawiązuje do motywu geometrycznego z tyłu obudowy monitora. W teorii prezentuje się to bardzo fajnie. W praktyce przez jej nietypowy kształt przez cały czas nie mogłem pozbyć się wrażenia, że postawiłem go na biurku krzywo albo muszę go przesunąć o kilka centymetrów w jedną lub drugą stronę. Jeśli takie rzeczy Was rozpraszają, to nóżka w AOC Agon Pro AG276QZD będzie dla Was absolutnym koszmarem.

Obsługa i menu ekranowe

Obsługa monitora odbywa się niemal w całości z wykorzystaniem dżojstiku umieszczonego z tyłu obudowy. Korzystanie z niego wymaga trochę przyzwyczajenia ze względu na nietypowy asymetryczny kształt, taki sam jak w przypadku podstawy urządzenia. Na całe szczęście OSD doczekało się kilku istotnych usprawnień względem starszych urządzeń marki.

AOC Agon Pro AG276QZD – nareszcie monitor OLED w ludzkiej cenie! (test)

Interfejs ekranowy monitora trzyma się co prawda gamingowej estetyki, jednak jest on czytelny i pozbawiony niepotrzebnego efekciarstwa, które trapiło starsze produkty producenta. Rozmieszczenie funkcji i ogólna logika działania menu nadal wymaga moim zdaniem nieco poprawy. Przykładowo, wciśnięcie dżojstiku działa jako „OK”, ale tylko na najwyższym poziomie drzewka, bo już głębiej zatwierdzanie odbywa się za pomocą ruchu w prawo. Przydałyby się także dokładniejsze opisy działania poszczególnych funkcji, bo obecnie zostawiają one nieco do życzenia.

AOC Agon Pro AG276QZD – nareszcie monitor OLED w ludzkiej cenie! (test)

To ostatnie dotyczy szczególnie polskiej wersji interfejsu. Natomiast samą obecność OSD w rodzimym języku uważam za duży plus.

AOC Agon Pro AG276QZD – nareszcie monitor OLED w ludzkiej cenie! (test)


 Co ciekawe, poza OSD producent przewidział również możliwość skonfigurowania ustawień monitora z poziomu aplikacji dla systemu Windows. I to nawet nie byłby zły pomysł, tyle że rzeczona apka nie dość, że nie oferuje praktycznie nic, czego nie zrobilibyśmy z poziomu menu ekranowego, to jeszcze jest kompletnie nieintuicyjna. Przykładowo, możemy stworzyć profil z wybranymi ustawieniami i przypisać go do wybranej aplikacji, ale żeby wybrać konkretny program, musimy go wybrać z listy procesów. Rozwiązanie kompletnie niewygodne i w sumie całkowicie niepotrzebne.

AOC Agon Pro AG276QZD – nareszcie monitor OLED w ludzkiej cenie! (test)

Podświetlenie

Monitor wyposażono w podświetlenie LightFX umieszczone z tyłu obudowy. W ramach konfiguracji możemy zmienić jego kolor i intensywność, jednak co do zasady nawet przy maksymalnym ustawieniu jest ono bardzo ciemne. Z pewnością nie będzie nas rozpraszało podczas pracy, a i patrząc na monitor od tyłu efekt wydaje się bardzo subtelny.

Jakość obrazu

AOC Agon Pro AG276QZD wyposażony został w panel OLED o przekątnej 27” i rozdzielczości 2560 x 1440. Daje to zagęszczenie pikseli na poziomie ok. 109 PPI, przy czym należy pamiętać, że układ subpikseli jest tutaj nieco inny niż w przypadku matryc IPS czy VA, co ma swoje wymierne konsekwencje – przede wszystkim w sposobie wyświetlania czcionek. Mogą one wydawać się nieco bardziej rozmyte niż na konkurencyjnych ekranach, szczególnie przy zastosowaniu funkcji ClearType w systemie Windows. Problem ten nie był moim zdaniem tak uciążliwy, jak sugerowałyby to niektóre wypowiedzi, które znalazłem w Internecie, ale faktycznie występuje.

AOC Agon Pro AG276QZD – nareszcie monitor OLED w ludzkiej cenie! (test)


Oczywiście nieco niższą realną rozdzielczość łatwo wybaczyć, kiedy wziąć pod uwagę wszystkie atuty, jakie ma do zaoferowania matryca OLED. W teorii możemy liczyć przede wszystkim na nieskończony kontrast, świetne odwzorowanie kolorów i perfekcyjne kąty widzenia. Ale jak to wypada w praktyce?

AOC Agon Pro AG276QZD – nareszcie monitor OLED w ludzkiej cenie! (test)

Zacznijmy od najbardziej problematycznego parametru testowanego monitora, jakim jest jasność. Według naszych pomiarów w trybie SDR wyniosła ona maksymalnie 315 nitów i jest to wartość, która pozwala na stosunkowo komfortową pracę – z naciskiem na „stosunkowo”. Pracując w mocno oświetlonym pomieszczeniu warto zachować ostrożność i unikać stawiania ekranu naprzeciwko okna, bo nie mamy tutaj zbyt dużo zapasu, żeby to zrekompensować. 

Prawdziwe problemy zaczynają się jednak dopiero w trybie HDR, gdzie punktowo udało nam się uzyskać maksymalnie 705 nitów, ale już dla całego ekranu zmierzona jasność nie przekraczała 150 nitów. I to jest problem, który może okazać się o wiele trudniejszy do przeskoczenia, bo o ile w korzystnych warunkach potrafi zaoferować zupełnie fajne wrażenia wizualne w trybie HDR, o tyle koniecznie trzeba mu do tego zapewnić odpowiednio zacienione pomieszczenie.

AOC Agon Pro AG276QZD – nareszcie monitor OLED w ludzkiej cenie! (test)

Równomierność świecenia to kolejna pięta achillesowa testowanego monitora. Według naszych pomiarów odchylenia względem najjaśniejszego punktu na ekranie potrafiły sięgnąć 26 procent. Tak dużą różnicę w jasności bez problemu widać gołym okiem. Co ciekawe, producent przewidział w ustawieniach tryb „Uniform Brightness”, który w założeniach tego typu różnice ma tuszować. Nie jestem pewien, jak dokładnie działa, poza tym, że równomiernie zmniejsza jasność całego panelu. Niestety według pomiarów sytuacja z równomiernością świecenia wcale nie wygląda po jego aktywacji lepiej.

W tym miejscu warto się także na chwilę zatrzymać nad kwestią żywotności paneli OLED. Ze względu na to, że diody organiczne w dalszym ciągu charakteryzują się znacznie krótszą żywotnością od alternatywnych rozwiązań, opisane problemy z równomiernością świecenia mogą i prawdopodobnie będą się pogłębiać. W szczególności jeśli nie dbamy o odpowiednią higienę korzystania z monitora, na matrycy mogą się pojawiać różne smugi i wypalenia. Producent przewidział szereg narzędzi, które mają pomóc w uniknięciu takiej sytuacji. Przykładowo, wyświetlany obraz co jakiś czas się przesuwa, żeby zbyt poszczególne piksele zbyt długo nie pozostawały w tym samym stanie. Co jakiś czas wyświetlane są również komunikaty o konieczności wyłączenia monitora oraz przeprowadzenia procedury odświeżania pikseli. 

Takie rzeczy nie są może niczym niezwykłym dla posiadaczy telewizorów OLED, jednak w przypadku monitorów jest to pewne odstępstwo od tego, do czego jesteśmy przyzwyczajeni. Konieczność zachowania wspomnianej higieny i bombardowanie przypomnieniami (które można wyłączyć, choć jest to niewskazane) może się okazać uciążliwa podczas codziennej pracy, o czym warto pamiętać. Co więcej, nawet to nie uchroni nas, jeśli monitor przez większość dnia wyświetla ten sam statyczny obraz, np. pasek start czy okienko Outlooka. Z tego powodu AOC Agon Pro AG276QZD zdecydowanie nie jest monitorem przeznaczonym do pracy biurowej.

AOC Agon Pro AG276QZD – nareszcie monitor OLED w ludzkiej cenie! (test)

Pokrycie gamutów. Od lewej: sRGB / Adobe RGB / DCI-P3

Wróćmy jednak do rzeczy przyjemnych. AOC Agon Pro AG276QZD może się pochwalić bardzo przyjemnymi dla oka kolorami i to mimo faktu, że na papierze pokrycie przestrzeni kolorystycznej nie wypada jakoś zabójczo. Przy domyślnych ustawieniach mamy do dyspozycji 92,3 procent gamutu sRGB oraz odpowiednio 80,1 i 79,3 procent gamutów DCI-P3 oraz Adobe RGB. Nie są to wartości wybitne, ale dla monitora gamingowego zupełnie wystarczające.

Jasność
maksymalna
Temperatura
bieli
Kontrast Błąd ΔE Pokrycie
gamutu
SDR: 619 cd/m²
HDR: 705 / 150 cd/m² (punkt / cały ekran)
6672K (Normalne) n/d Normalne
Średni: 4.6
Maksymalny: 9,61
sRGB
Średni: 3,04
Maksymalny: 8,27
sRGB: 92,3%
Adobe RGB: 79,3%
DCI P3: 80,1%


Podobnie zresztą mógłbym powiedzieć o fabrycznej kalibracji. Przy najbardziej korzystnych moim zdaniem ustawieniach (tj. profil Ciepłe i Gamma 2) temperatura bieli to 6077K, natomiast średni i maksymalny błąd ∆E wyniosły odpowiednio 2,78 i 8,77. Nie są to może wartości, na poziomie profesjonalnego monitora graficznego, ale w produkcie gamingowym wypadają zupełnie OK. Szczególnie że efekt, który możemy zaobserwować na samym ekranie prezentuje się bardzo atrakcyjnie. Barwy są żywe i wysycone, a jednak nadal prezentują się naturalnie.

Kontrast, jak wspomniałem wcześniej, jest nieskończony. To jeden z ważniejszych atutów zastosowanego panelu OLED. Bardzo dobrze wypadają również kąty widzenia, jeśli nie liczyć delikatnego połysku wynikającego z zastosowanej powłoki.

AOC Agon Pro AG276QZD – nareszcie monitor OLED w ludzkiej cenie! (test)

Myślę jednak, że najważniejszą zaletą testowanego monitora w kontekście jego docelowego zastosowania jest czas reakcji. Zastosowany panel charakteryzuje się odświeżaniem na poziomie 240 Hz i czasem reakcji rzędu 0,03 ms. Coś takiego jak ghosting praktycznie tutaj nie występuje. Nawet w przypadku dynamicznych animacji obraz pozostaje ostry i klarowny jak żyleta, dzięki czemu AOC Agon Pro AG276QZD nadaje się nawet do najbardziej dynamicznych rozgrywek. Dodatkowo mamy tutaj wsparcie dla technologii G-SYNC w zakresie 48-240 Hz. 

AOC Agon Pro AG276QZD – nareszcie monitor OLED w ludzkiej cenie! (test)

Jest jednak pewien haczyk – żeby skorzystać z pełni jego możliwości, musimy zaopatrzyć się w przewód DisplayPort. W innym przypadku jesteśmy ograniczeni do maksymalnej częstotliwości odświeżania rzędu 144 Hz.

Zasilanie i pobór energii

AOC Agon Pro AG276QZD zasilany jest z wykorzystaniem zewnętrznego zasilacza o mocy 120 W dołączonego do zestawu.

Deklarowane przez producenta typowe zużycie energii wynosi 35 W i nie odbiega znacząco od tego, co zaobserwowałem w trakcie pomiarów. Podczas codziennego używania w trybie SDR z ok. 65 procent maksymalnej jasności watomierz pokazywał 42 W, co wydaje się wartością zupełnie rozsądną. Po podniesieniu jasności do 100 procent wynik ten wzrastał do 64 W. W trybie HDR pobór mocy potrafił dobić do 50 W, choć typowo wahał się gdzieś w przedziale 30-40 W.

Podsumowanie

AOC Agon Pro AG276QZD to monitor, który za rozsądne pieniądze pokazuje wszystko to, co w technologii OLED jest najlepszego… i przy okazji najgorszego. Nie ulega wątpliwości, że w swoim docelowym zastosowaniu – grach – to kawał fantastycznego sprzętu. Rewelacyjne kolory, wysoki kontrast, wysoka częstotliwość odświeżania i, przede wszystkim, zerowy ghosting potrafią wywindować wrażenia z każdego, ale to absolutnie każdego tytułu. Myślę, że pod tym względem trudno będzie znaleźć dla bohatera testu godnego konkurenta, szczególnie w tej cenie.

AOC Agon Pro AG276QZD – nareszcie monitor OLED w ludzkiej cenie! (test)


A zaczynam od pochwał, bo lista wad faktycznie jest dość długa. Problemy z równomiernością świecenia, niska jasność maksymalna czy problemy z odwzorowaniem czcionek to tylko kilka niedogodności, z którymi będą musieli zmierzyć się posiadacze nietypowego Agona. Przytoczone przypadłości w połączeniu z koniecznością zachowania należytej higieny pracy z ekranem OLED w zasadzie dyskwalifikują go z zastosowań przy pracy z grafiką oraz… pracy biurowej. Tak, nie sądziłem, że coś takiego kiedyś napiszę, ale to chyba jedyny monitor, który nie sprawdzi się podczas korzystania z Worda czy Excela.

AOC Agon Pro AG276QZD – nareszcie monitor OLED w ludzkiej cenie! (test)

Tylko wiecie co? Wszystkie te wady są kompletnie bez znaczenia. W końcu AOC Agon Pro AG276QZD nie jest monitorem ani biurowym, ani graficznym. To monitor gamingowy, który do zaoferowania ma coś, czego nie znajdziemy w żadnym innym sprzęcie wyposażonym w matrycę LCD. Jeśli kupujecie taką wizję – a ja ją kupuję – to naprawdę trudno mieć do niego jakiekolwiek poważne zastrzeżenia. Jeśli zależy Wam na monitorze OLED i jesteście gotowi zmierzyć z kilkoma drobnymi niedogodnościami, za te pieniądze naprawdę nie ma się nad czym za bardzo zastanawiać.

Ocena końcowa: 8/10

Plusy:

  • Błyskawiczny czas reakcji matrycy
  • Wysoka częstotliwość odświeżania
  • Perfekcyjny kontrast i kąty widzenia
  • Przyjemne dla oka, nasycone kolory przy domyślnych ustawieniach
  • Atrakcyjny design
  • OSD w języku polskim
  • Rozsądna cena
  • Wbudowany hub USB

Minusy:

  • Fatalna równomierność świecenia
  • Niska jasność maksymalna
  • Konieczność ciągłej konserwacji, jeśli chcemy uniknąć powidoków
  • Drobne problemy z czytelnością drobnych czcionek
  • Asymetryczna podstawa z niepraktycznym przepustem na kable
  • Mało intuicyjne menu ekranowe

Monitor do testów udostępniła firma AOC.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: własne