DAJ CYNK

Wojna abonenta z Plusem

WitekT

Wydarzenia

Na słupach i tablicach ogłoszeniowych stolicy pojawiło się kilka tysięcy ulotek zdesperowanego klienta sieci komórkowej Plus GSM, nawołujących do bojkotu tego operatora. Jan Treder już po raz trzeci organizuje kampanię przeciwko Plusowi. Nawołuje warszawiaków do moralnego poparcia w słusznej sprawie.

Na słupach i tablicach ogłoszeniowych stolicy pojawiło się kilka tysięcy ulotek zdesperowanego klienta sieci komórkowej Plus GSM, nawołujących do bojkotu tego operatora. Jan Treder już po raz trzeci organizuje kampanię przeciwko Plusowi. Nawołuje warszawiaków do moralnego poparcia w słusznej sprawie.

Przedsiębiorca, który obecnie mieszka w Niemczech, wzywa abonentów i potencjalnych abonentów sieci Plus GSM, aby nie korzystali z usług tej firmy. Odzew jest ogromny. Do Tredera dzwonią setki ludzi.

W 1999 r. pan Treder padł ofiarą kuriozalnej pomyłki, w wyniku której jego firma i on sam ponieśli szkody finansowe. Kupiłem telefony komórkowe. Jak się okazało później, mój numer telefonu został również przydzielony innej osobie. Polkomtel przyjął moje reklamacje, zapewniając jednocześnie, iż otrzymam faktury korygujące. Nie dostałem ich do dziś - mówi rozgoryczony Treder.

Przyznaliśmy się do technicznej pomyłki. Jeśli chodzi o faktury, to przesyłane są pocztą zwykłą. W przypadku, gdy nie otrzymujemy ich zwrotu, uznajemy, że zostały dostarczone - twierdzi Elżbieta Sadowska, rzecznik Plus GSM.

Pan Jan prowadził wówczas działalność gospodarczą. W okresie, w którym miał "wspólnika" do rozmów, nie otrzymywał telefonów od swoich kontrahentów, gdyż centrala przekierowywała większość rozmów do drugiego abonenta. Co więcej, zdezorientowani klienci pana Tredera zaczęli dzwonić do Polkomtela. Tam informowano ich, że taka firma pod tym numerem nie istnieje. Sprawa wyjaśniła się dopiero po dwóch miesiącach.

Polkomtel przyznał się wówczas do błędu, jednak nie poczuwał się do odpowiedzialności finansowej. Treder nie otrzymał obiecanych faktur korygujących, dostał za to wezwanie do zapłaty 1896,35 zł. Pan Treder został obciążony kosztami rozmów telefonicznych, które rzeczywiście przeprowadził. Niemożliwe jest bowiem przyporządkowanie dwóch numerów telefonicznych jednej karcie SIM - tłumaczy Sadowska.

Wniosłem reklamację. Zażądałem oficjalnych wyjaśnień na łamach prasy, a także odszkodowania w wysokości 15 tys. złotych z tytułu poniesionych strat - opowiada poszkodowany. Polkomtel nie uwzględnił tych reklamacji. W odpowiedzi dostał stwierzenie, że nie ma ku temu podstaw. Mimo kolejnych pism Plus milczał, nie pomogły także pisma redagowane przez kancelarię prawniczą.

Dopiero w 2003 r. pan Treder otrzymał odpowiedź. Informujemy, że wierzytelność obciążająca pana konto w kwocie 1896,35 zł została sprzedana firmie Justitia.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło tekstu: Życie Warszawy