DAJ CYNK

Ciekawe usługi Millennium Communications

WitekT

Wydarzenia

Millenium Communications zaprezentowało nową usługę - VIC. Rozwiązanie Millenium jest nowatorskie na polskim rynku. Jeśli ktoś do Ciebie zadzwoni dostajesz pieniądze od operatora. Ciekawe czy pomysł ten będzie miał naśladowców także u innych operatorów.

Millenium Communications zaprezentowało nową usługę - VIC. Rozwiązanie Millenium jest nowatorskie na polskim rynku. Jeśli ktoś do Ciebie zadzwoni dostajesz pieniądze od operatora. Ciekawe czy pomysł ten będzie miał naśladowców także u innych operatorów.

Po raz pierwszy operator telekomunikacyjny w naszym kraju będzie dzielił się częścią przychodów z połączeń przychodzących. W taryfie VIC oferowanej od wczoraj przez Millenium Communications miesięczny abonament zastąpiono roczną opłatą za wykorzystywany numer. Za taką usługę trzeba zapłacić 2 zł rocznie, w skali roku daje to kolosalne oszczędności - najtańszy miesięczny abonament u konkurencji to wydatek ok. 20 zł miesięcznie za każdą linię. Millenium to jednak oferta głównie dla firm. Podłączenie do sieci wchodzi w rachubę tylko wówczas, gdy klient instaluje jednocześnie co najmniej kilkadziesiąt linii telefonicznych.

Model rozliczeń jest prosty, gdy na naszą linię pracującą w sieci Millenium zadzwoni osoba z sieci Telekomunikacji Polskiej, otrzymamy część tzw. opłaty międzyoperatorskiej. Przy dużej liczbie tego typu połączeń, tzn. gdy częściej do nas dzwonią (np. klienci), niż my dzwonimy, to przy odpowiedniej wielkości ruchu firma może zarobić.

Taryfa VIC przeznaczona jest dla obecnych i nowych klientów sieci Millenium. Przedstawiciele operatora zapewnili także, że są otwarci na współpracę z innymi operatorami (np. tymi którzy nie mają jeszcze odpowiednich umów z TP), developerów, a także innymi podmiotami (np. firmami, których działalność opiera się na obsłudze telefonicznej itp.). Skorzystają z tego przede wszystkim duże firmy, może to być także sposób na ogromne oszczędności w administracji publicznej.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło tekstu: Życie Warszawy